All The Little Lies

Żeby pójść z życiem dalej, trzeba się czasem cofnąć, żeby nabrać rozpędu o czym miała się przekonać niedługo Hayley. Od jakiegoś czasu radziła sobie jak mogła, by utrzymać się na powierzchni. Ostatnim przystankiem, który miał pomóc jej w realizacji marzeń miała stać się stara szkoła w której kiedyś zostawiła bliskiego przyjaciela. Mając nadzieję, że chociaż on przyniesie jej chwilę spokoju i ukojenia od ciągłych niepowodzeń poszła na uczelnie. Szybko zorientowała się, że zupełnie tam nie pasje, stała się ofiarą uczniowskich żartów i... pełnych nienawiści spojrzeń Christiana. Chłopak ewidentnie nie chciał jej tam i czerpał przyjemność z jej publicznych upokorzeń, a samotność w której tkwiła nie pomagała w walce z rówieśnikami. Dlaczego chłopak tak traktuje ją jak popychadło, lekceważy jej uczucia i wyrzeka się starej znajomości? Czy skoro jest "królem" szkoły, to może ją tak traktować? #allethelittlelies to historia młodych ludzi oparta na dobrze nam znanym wątku hate-love, który było czuć (z resztą bardzo intensywnie) już od samego początku. Razem z Hayley przeżywałam obawy przed pojawieniem się w szkole i wszystkie upodlenia, jakie miały w niej miejsce. Czytając takie powieści i wiedząc, że to tylko fikcja literacka i tak przeżywam destrukcyjnych nastolatków, którzy w nich występują. Ambitna i zdolna, lecz biedna dziewczyna, która pragnęła ukończyć English Prep nie pasowała do kolorowego obrazka studentów do niej uczęszczających. Jej doświadczenia z przeszłości łamały serce, więc kibicowałam jej walce o marzenia. Dla mnie była prawdziwą wojowniczką i udowadniała to na każdym kroku. Christian to chłopak przepełniony żalem, gniewem i niesprawiedliwością. Jego sytuacja rodzinna skomplikowała się kilka lat temu, a on sam szybko musiał dorosnąć i stać się odpowiedzialny. Relacja z Hayley jest przykładem na to, by uczyć się komunikacji z innymi ludźmi. By podejmować próby rozwiązywania problemów, konfrontowaniem się z nimi, niezależnie od tego, jak wiele przynoszą nam cierpienia. Historia o walce serca z rozumem, pragnieniu bycia szczęśliwym, spełnianiu marzeń. O pierwszych miłościach, zazdrościach i cierpieniach z tym związanych. O tajemnicach z przeszłości, które nie chcą w niej zostać i gonią nas w rzeczywistości. O zagubieniu, samotności i pozorach, jakie często stwarzamy przed innymi. O tym jak mocno potrzeba w naszym życiu prawdziwego przyjaciela, jego wsparcia czy samej obecności i o drugich szansach. W moim odczuciu była to bardzo emocjonująca lektura przy której się nie nudziłam, ponieważ jej skomplikowana fabuła wciąż lawirowała w emocje i wydarzenia zrzucając co chwila jakąś niespodziankę dla czytelnika. Z czystym sumieniem #piekielniepolecam