Boulevard z barwionymi brzegami

Super książka ? Polecam

Piękne wydanie

„– Boję się – wyszeptał. – Jesteś dla mnie wszystkim i staram się być dla ciebie najlepszą wersją siebie, naprawdę się staram. A jednocześnie nie chcę, żebyś kochała chaos, którym jestem, i upadła wraz ze mną, nie chcę zamykać cię na bulwarze niespełnionych marzeń.” „Boulevard” to debiut Flor M. Salvador na polskim rynku wydawniczym. Żywię nadzieję na to, że będzie o autorce o wiele głośniej, bo potencjał jest tu przeogromny. Ta historia niewątpliwie zostanie w mojej pamięci na dłużej. To jedna z tych delikatnych, ale dotykających trudnych tematów opowieść osadzona w nurcie young adult. Piękna, poruszająca, bolesna, smutna i zdecydowanie warta poznania. Powieść poznajemy z perspektywy Hasley Weigel, niespełna osiemnastoletniej dziewczyny, dla której wczesne wstawanie i budzik nie należą do ulubieńców. Jedno ze spóźnień na lekcje, kiedy to nie zostaje wpuszczona do klasy, owocuje spotkaniem, które naznaczy ją na całe życie. Poznaje Luke’a Howlanda, chłopaka o kiepskiej reputacji. Wbrew rozsądkowi pojawia się między nimi niewytłumaczalna więź, która nie pozwala im trzymać się od siebie z daleka. Tyle że Luke ma swoje tajemnice, które ciągną go w dół. Czy Hasley okaże się jego ratunkiem? Muszę się do czegoś przyznać. Zanim zdecydowałam się sięgnąć po powieść „Boulevard” miałam świadomość tego, jak się skończy. Ach, ta moja ciekawość i goodreads, gdzie poszłam sprawdzić ilość tomów oraz to, kogo będzie dotyczyć kontynuacja. Weźmy również pod uwagę znajomość hiszpańskich słówek, więc niewiele było potrzeba, by dostać potężny spoiler. Mimo to podjęłam ryzyko i nie żałuję. Powieść ma w sobie pewną delikatność i niewinność, ukazana tu historia miłosna właśnie taka jest, wyjątkowa i niezapomniana, choć naznaczona trudniejszymi tematami, takimi jak przemoc, uzależnienia, skomplikowane relacje rodzinne. Nie znajdziecie tu zaskakujących zwrotów akcji, dostaniecie natomiast potężną dawkę emocji, które pozostawią po sobie ślad. Historia Hasley i Luke’a nie należy do łatwych, ich relacja też taka nie jest. Jest nietypowa, pełna docinek, ironicznego humoru, ale też cierpienia i wsparcia. I tym właśnie mnie ujęła, bo miłość to nie tylko kwiatki i serduszka. Flor M. Salvador pokazała ją dotkliwie prawdziwą. Niewątpliwie jednym z ważniejszych aspektów jest tu muzyka. Niesamowicie podobało mi się to, jak duże znaczenie tu odegrała, jak ważna była dla Luke’a, czym dzielił się z Hasley. Mimo bolesnych aspektów tej relacji, wbrew pozorom dzięki sobie nawzajem stawali się lepszą wersją siebie. Popychali do zmian, pozytywnie wpływali na poczucie własnej wartości. Uwielbiam to! Pióro autorki należy do tych lekkich, ale malujących w głowie piękne obrazy, sprawiając, że historię ogląda się w głowie niczym film. Jestem pozytywnie zaskoczona, mimo że gdzieniegdzie wyczuwalny był drobny chaos. „Boulevard” to emocjonalna podróż, która zapada w pamięć, trwale naznacza. Choć sama pozbawiłam się elementu zaskoczenia i tak poruszyła mnie dogłębnie, podziałała na moją wrażliwość, zaangażowała i pochłonęła. Nie wiem, czy jestem gotowa poznać ciąg dalszy tej historii, jednocześnie pragnę domknięcia i uleczania poturbowanego serduszka. Jeśli chcecie przeżyć niezapomnianą przygodę, zachwycić pięknym obrazem pierwszej miłości, to koniecznie skuście się na tę pozycję. Tylko przygotujcie chusteczki!

Piękna książka z piękną treścią.

Świetna książka , zamówienie szybko ,polecam