Flip Trick

Amethyst jest pracowita studentką całkowicie oddaną nauce i pracy. Wszystko co osiągnęła zawdzięcza swojej silnej woli, a odskocznią od tego, co złe na świecie jest jazda na deskorolce. Różowowłosa buntowniczka z natury, lubiąca bardziej chłopięce ubrania niż niebotyczne szpilki i tonę makijażu nigdy nie była duszą towarzystwa i wolała trzymać się na uboczu. Weekendy zamiast na imprezach spędzała wśród książek. Kiedy się na jedną z nich wybrała... zaszalała do tego stopnia, że pierwszy raz przespała się z chłopakiem zupełnie niezobowiązująco. I nawet jeśli chciałaby o tym zapomnieć, to nie miała takiej możliwości, ponieważ zostawiła u niego swoją komórkę, a niedługo potem okazało się, że... ten sam chłopak jest synem jej matki faceta... czy mogło to wszystko jeszcze bardziej się skomplikować? Chyba największym plusem tej powieści było niekoloryzowanie jej w trudnych chwilach. Próba przepracowania samotności i cierpienia miała bardziej wydźwięk nieustających imprez, dzikiego seksu, morza alkoholu i innych używek niż skupienie na sobie czy szczerej rozmowie. I nie, że mi się to nie podobało. Po prostu... została odsłonięta tu nasza natura. W chwili, kiedy nasze serce jest złamane szukamy chwilowego pocieszenia, by zapomnieć, nie czuć, poprawić sobie samopoczucie czy zmniejszyć ból często nie zdając sobie sprawy z konsekwencji naszych decyzji i tym samym faktu, że zamiast rozwiązywać nasze problemy tylko je mnożymy dalej pogrążeni w żalu. Bohaterowie popełniali błędy jeden za drugim, ale to robiło z nich bardziej zwykłych ludzi niż postacie z książki. Cokolwiek, by się  nie działo złego czy dobrego, ile kilometrów, by ich nie dzieliło: bolała mnie każda ich rana, krzywda jaką sobie zadawali. Był moment w tej książce, gdzie dusiłam się razem Amethyst w rozpaczy. Ich chemia była poza jakkolwiek skalą. W zasadzie to Autorka przez całą historię nie pozwoliła mi odpocząć, złapać dystansu do sytuacji, ponieważ historia Amy i Maddoxa jest bardzo bolesna. Owszem chciałabym żeby nie które wątki były bardziej rozwinięte, ale jeśli mam oceniać całokształt to ta książka bardzo mi się podobała. Z czystym sumieniem mogę polecić dla osób lubiących trudne, niemal toksyczne związki oparte na intensywnych uczuciach połączone z wieloma dramatami.

Amethyst nie należy do kobiet mających przygody na jedną noc, to miał być tylko ten jeden raz i nigdy więcej się nie powtórzyć. Nie planowała więcej go spotkać, nie był mężczyzną w jej typie, chociaż to najbardziej pożądany chłopak na campusie. Niestety życie dość szybko zweryfikowało jej plany, zaczynając od tego, że zostawiła telefon. To jednak można było jakoś ogarnąć, tego, co stało się później już nie do końca. Kolejne prośby i namowy matki sprawiły, że w końcu dała się namówić na poznanie jej partnera oraz jego dzieci. Amethyst spodziewała się małych chłopców, na miejscu okazało się, że mocno się pomyliła. Nie dość, że są dużo starsi, niż myślała, to na dodatek jednym z nich jest Maddox, z którym spędziła pamiętną noc. Na dodatek to spotkanie nie tylko wychodzi dość dziwnie, ale również odkrywa pewne sprawy, o których nie miała pojęcia. Oj będzie się działo. Jak zareaguje Amethyst na przyrodnich braci? Jak potoczy się jej znajomość z Maddoxem? Co takiego ukrywała jej matka? Po opisie spodziewałam się fajnej lektury na leniwe popołudnie, a tak naprawdę dostałam książkę, która wywołała we mnie wiele różnorodnych emocji. To naprawdę świetna pozycja, od której ciężko było się oderwać. Akcja poprowadzona dość sprawnie, momentami z zaskakującymi zwrotami. Amethyst jest młodą kobietą kochającą deskorolkę, mająca własne zdanie, własny styl. Uczy się i pracuje, a wolny czas spędza z przyjaciółką. Przeważnie dość rozważna, ułożona, ale momentami potrafi pokazać pazurki. Jest bohaterką ciekawą, którą polubiłam. Maddox to młody mężczyzna lubiący dobrą zabawę, niebawiący się w związki, niewierzący w miłość. Nie będę ukrywać, że niejednokrotnie podniósł mi ciśnienie. Jednak nie mogę zdradzić dlaczego, to musicie sami odkryć. „Flip Trick” to książka, która mnie się podobała i uważam, że warto po nią sięgnąć. Polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Opis: Amethyst jest pilną studentką która pierwszy raz spędziła przygodę na jedną noc. Nieznajomy z którym się przespała po jakims czasie okazuje się być jej przybranym bratem. Ale kto może ją winić? Facet to największe ciacho na całym campusie. Żeby było tego mało zaczął wysyłać niegrzeczne wiadomości skierowane do niej na telefon jej przyjaciółki, na które nie ma zamiaru odpowiadać. Chce skupić się na własnym życiu, jeździe na deskorolce, byciu lepszą w tym od facetów i zacieśnianiu więzi ze swoją nowo poznaną koleżanką. Ame pilna studentka, która lubi jeździć na desce, jeść pączki o smaku tiramisu i litrami pić kawę, Maddox typowy bad boy, lubiący imprezować, bić się na ringu, nie angażujący się w związki wolący raczej szybkie numerki, jednocześnie zmieniając dziewczyny jak rękawiczki. Recenzja: Po pierwsze czy wy widzicie tą piekną okładkę??? No jest prze prze prze piękna