Money Man

„Money Man” to nie jest zwykły romans, to w większej mierze erotyk, który od pierwszej strony rozpala nasze zmysły scenami seksu, ale i magnetyzmem, pożądaniem które jest między głównymi bohaterami. Bailey to sympatyczna i piękna kobieta. Zamiast świętować w sylwestra swoją podróż poślubną, to stara się leczyć swoje złamane serce na imprezie. Dając się ponieść chwili i robi coś szalonego z nieznajomym. Przecież nigdy więcej go nie spotka. Ale czy może być tego pewna? Kalen nie szuka kobiety na stałe. Nie ma na to czasu. Więc szybki numerek z nieznajomą był czymś normalnym dla niego. Ale nie potrafi o niej zapomnieć. Tylko kim tak naprawdę on jest? I co ukrywa? Można by powiedzieć, że to było przypadkowe spotkanie. Ale chyba jednak nim nie było. Tylko które z nich wykorzystuje bezwzględnie drugą osobę? W tej grze nie wszystko jest jasne. A gdy do tej gry wejdą jeszcze uczucia może się to skończyć złamanym sercem. Tylko czyim? Nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce. Historia jak każda ale jednak inna i ma coś w sobie co sprawia, że czyta się ją do samego końca z przyjemnością. Mimo, że główna bohaterka trochę mnie irytowała. Jest na każde zawołanie mężczyzny, robi co on tylko chcę, a potem ma wyrzuty sumienia. Kobietą targają sprzeczne uczucia, z jednej strony chcę być niezależną i wolną kobietą, a z drugiej strony odzywają się w niej wpojone przez rodziców zasady. W książce został poruszony i pokazany wątek życia i zasad w społeczeństwie amiszów. Jestem ciekawa kolejnych części, bo chętnie się dowiem jak potoczy się historia Bailey i Kalena.

*RECENZJA PATRONACKA* . Bailey to grzeczna dziewczyna, jednak podczas sylwestrowej nocy zaszalała z seksownym nieznajomym w hotelowej toalecie. Po całym zdarzeniu mężczyzna po prostu sobie wyszedł i zostawił ją samą. Strasznie ją to zabolało. Całe szczęście wiedziała, że już więcej się nie spotkają. Poza tym niedawno rozstała się z narzeczonym, który nie był jej wierny. Kalen nie jest zainteresowany żadnymi związkami, jednak numerek z gorącym rudzielcem w toalecie nie może wyjść mu z głowy. Pragnie jak najszybciej o tym zapomnieć, ponieważ ma sprawy zawodowe, którymi musi się zająć. Życie pisze jednak własne scenariusze i ta dwójka spotka się ze sobą i to niejeden raz. Poza tym po jakimś czasie okaże się, że Bailey może mieć wielki wpływ na firmę, która należy do rodziny Kalena. . . „Money Man” jest pierwszym z trzech tomów erotycznej serii „King Maker” autorstwa Terri E. Laine. Jest to moje pierwsze spotkanie z jej piórem i muszę przyznać, że było całkiem udane. Kilka rzeczy bym poprawiła, ale są to jedynie drobiazgi, które można po prostu dopracować i nie wpływają znacząco na odbiór tej historii. Główna bohaterka – Bailey Glicks jest dość spokojną, poukładaną i pruderyjną dziewczyną, która jakiś czas temu uciekła ze swojej specyficznej społeczności i przez to sprawia wrażenie nieco zacofanej. Była zaręczona i wkrótce miała brać ślub, jednak okazało się, że jej narzeczony ją zdradza. Żeby tego było mało okazuje się, że będzie musiała z nim pracować jako biegła rewidentka. Nie mogło być gorzej… Kalen Brinner, z którym Bailey spędziła upojne chwile podczas sylwestrowej nocy jest biznesmenem, chociaż właściwie praktycznie do końca nie wiemy czym konkretnie się zajmuje. Jego postać jest owiana wielką tajemnicą i mam wielką nadzieję, że w kolejnej części trylogii dowiemy się o nim czegoś więcej. Przeważająca część rozdziałów w książce została przedstawiona z perspektywy Bailey i żałuję, że tak mało Autorka napisała ich z punktu widzenia Kalena. Z drugiej jednak strony myślę, że zrobiła to celowo, aby główny męski bohater był bardziej tajemniczy, a co za tym idzie intrygujący. Myślę, że osiągnęła efekt, jednak po cichu liczę na to, że wkrótce odkryje więcej kart. Małym minusem tej pozycji jest ilość powtórzeń, których z początku jest całkiem sporo. Myślę, że Autorka niepotrzebnie kilka razy powtarzała to samo. Nie będę dokładnie opisywała o co chodzi, jednak po przeczytaniu książki powinniście wiedzieć co mam na myśli. Historia Bailey i Kalena jest niezwykle erotyczna i pobudza zmysły. Między bohaterami iskrzy od samego początku i ten ogień trwa do samego końca. Autorka opisuje wiele gorących scen zbliżeń głównych bohaterów, które są opisane ze smakiem i z pewnością nie należą do nudnych. Z pewnością po ich przeczytaniu zrobi się Wam gorąco ;) Bardzo zaskoczyło mnie zakończenie książki i przyznam, że tego się nie spodziewałam. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy i rozwój wydarzeń, ponieważ fabuła tej książki jest bardzo ciekawa i świetnie mi się ją czytało. Jestem zaintrygowana tym, co Autorka przygotuje dla czytelników w pozostałych dwóch częściach i z pewnością je przeczytam.