Prosty zakład

Świetna historia

Pokochałam całym sercem tą książkę. Wciągnęła mnie tak bardzo, że spędziłam przy niej całą noc, aby tylko ją skończyć. Czegoś takiego mi brakowało i jednocześnie dawno nie czytałam czegoś co z taką łatwością się czytało i nie chciało wypuścić się z rąk. Nie mogę się doczekać już kontynuacji tej historii!

Octavia Crane. Zwykła dziewczyna na desce ostatniego roku nauki przed studiami z ojcem przeprowadza się do małego miasta w Kalifornii, jakim jest Sunnyvale. Chce jakoś przetrwać ten czas nie rzucając się w oczy. Ma wystarczająco dużo problemów. A jednak los nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bowiem pewnego wieczoru O. trafia na imprezę bogatych i rozpuszczonych nastolatków, którzy uwielbiają się bawić i czerpać z życia garściami. To właśnie wtedy Octavia pomaga pewnej dziewczynie. A Cassidy w zamian za to oferuje jej prosty układ: Octavia ma rozkochać w sobie Caleba Jenkinsa w zamian za dość sporą gotówkę. Caleb jest gwiazdą szkolnej drużyny siatkarskiej. Razem z kumplami bawi się dziewczynami, którym po wakacjach niszczy życie towarzyskie. Octavia miałaby być tą, która utrze nosa chłopakowi z dużym ego, który myśli, że może wszystko. To bardzo prosty układ. Tak, byłby, gdyby nie to, że w miarę rozwoju znajomości zaczyna się tlić uczucie. Co odkryje Octavia? Jaki okaże się Caleb? Co się wydarzy? Jak zakończą się te wakacje? Agata Polte. Autorka, której powieści łapię w ciemno. Każda historia to wyprawa pełna kipiących emocji. Najnowsza książka pokazuje natomiast, że gra, w której stawką jest serce, może mieć nieoczekiwany przebieg. Że nie można bawić się uczuciami - zarówno swoimi, jak i cudzymi. Zaczęłam czytać i przepadłam. Autorka tak bardzo lekko i przyjemnie prowadziła wydarzenia, że czułam się jakbym oglądała film na wielkim ekranie. Przepadłam dla tej historii. Tylko mam malutkie zastrzeżenie odnośnie rozpoczęcia całego układu. Ot tak powstał. Na szybko, bez poznania poszkodowanej. Ale z drugiej strony było podkreślona łatwa gotówka, która bardzo byłaby pomocna w obecnej sytuacji finansowej głównej bohaterki. Genialne dla mnie było balansowanie na emocjach bohaterów. Na tej cienkiej linii między prawdą a grą. Ta jedna wielka niewiadoma zarówno co do rozwoju i dalszego przebiegu całego procesu, jak i samego finału, który do ostatniego słowa nie był pewny. Był jednym wielkim znakiem zapytania. Bajecznie była budowana atmosfera. Sukcesywnie wzrastał ogień między bohaterami. To wzajemne przyciąganie. Ta widoczna gołym okiem chemia. Ten żar. Octavia i jej rola w powieści. To młoda kobieta pełna zaskoczeń. Pełna humoru i odwagi. Bezpośrednia, otwarta, bystra i temperamentna. A jednocześnie potrafiła wpleść w siebie narzucone zachowanie. Udawanie i granie wypadło idealnie. Caleb od samego początku wydał mi się otwarty i towarzyski. Rozrywkowy o chętny wrażeń. Pewny siebie, ciut arogancki. W jego przypadku autorka postawiła na postaci pełną niedomówień. Niby odkrywałam jaki jest a i tak do samego końca nie było mi poznać jego całego. Jego prawdziwego oblicza. Finał tej przewrotnej i wciągającej historii prosi o kontynuację na już. W takim momencie powiedzieć stop. Moje biedne nerwy i biedne rozkołysane serducho. W mojej głowie milion pytań, które czekają na odpowiedzi. Cóż to była za książka! Nasycona emocjami. Przewrotna i zaskakująca. Rozgrzewająca i testująca moją cierpliwość. Zdecydowanie pragnę więcej! Czuję niedosyt i to ogromny. Kolejna świetna, genialna i satysfakcjonującą książka autorki. Takie lektury czyta się z ogromną przyjemnością i wypiekami na twarzy. Polecam Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

„Ona będzie moja. A później… później zdecyduję, czy ją sobie zostawić, czy skończyć zabawę tak jak zawsze”.

 Octavia za namową pewnej dziewczyny i jej historii. Postanawia jej pomóc utrzeć nosa pewnemu chłopakowi i jego kolegą. Ma rozkochać w sobie Caleba, by tamta mogła go skompromitować przed całą szkołą i odegrać się na nim. Między nią a Calebem zaczyna się gra, kto komu ulegnie. Tylko zanim się zorientowali, to oboje zaczęli darzyć się uczuciami, których nie miało być. Dziewczyna została starannie zmanipulowana i okłamana, niestety nie zorientowała się na czas. I co teraz? Do czego doprowadzi gra nastolatków? Jak daleko będą, w stanie się posunąć, by dopiąć swego?

 Agata Pole przyzwyczaiła mnie do mafijnych motywów, a teraz serwuje nam młodzieżówkę z motywem hale-love. Mimo że rzadko sięgam po książki z tym motywem, dopiero kilka za mną. To powiem Ci, że spisałaś się na medal moja droga. Nie mogłam się oderwać od czytania, a kartki same się obracały. Niczego nie brakuje w niej. Zderzają się ze sobą dwa różne światy. Bogatych i biednych dzieciaków. Gdzie intryg, kłamstw, sekretów, zakładów, szalejących hormonów i imprezowania jest mnóstwo. Gdzie trzeba udawać kogoś innego, żeby być lubianym. Między tą dwójką iskrzyło od samego początku i dzięki temu zrodziło się uczucie. Tylko jeden błąd może zmienić wszystko, a zemsta może być okrutna. Nie zabraknie ciętych ripost, przepychanek słownych i humoru. No i to zakończenie…tak nie powinno się robić. Siedział i patrzyłam się w ostatnią kartkę i zastanawiałam się, gdzie jest reszta tek książki. Czuje niedosyt i ciekawość, co tam się dalej wydarzy.

Pióro Agaty jest naprawdę przyjemne i książkę bardzo szybko się czytało. Kiedy usiadłam raz, nie mogłam się oderwać, ponieważ dosłownie płynęłam przez historię Octavii i Caleba. Samo połączenie ich dwójki to był dla mnie strzał w dziesiątkę, ponieważ tworzą razem coś czego nie da się tak łatwo opisać, ale właśnie to jest piękne. Napięcie, które było między nimi było widoczne gołym okiem, a każde kolejne spotkanie przybliżało ich do siebie. Caleb Jenkins był rozpieszczonym chłopakiem, który posiadał wszystko co sobie zamarzył. Był bogaty, popularny, uważał się za króla szkoły i dodatkowo był kapitanem szkolnej drużyny siatkówki. Można powiedzieć, że ideał chłopaka dla każdej dziewczyny. Octavia Crane wbrew pozorom nie różniła się od niego tak bardzo i może właśnie to była ta rzecz, która ich połączyła. Łączyło ich wiele i oboje lubili robić sobie nawzajem pod górkę. Jestem absolutnie zakochana w ich osobach, jak i w samej fabule, która była po prostu cudowna. Nie rządzą się tutaj typowe schematy, dlatego książka wciąga jeszcze bardziej. Postacie zostały wykreowane niesamowicie dobrze, zarówno te pierwszoplanowe, jak i drugoplanowe, które również dużo wnoszą do tej historii. Książka bardzo emocjonująca, a po zakończeniu miałam ochotę rzucić nią przez cały pokój, ponieważ to był polsat, mocny polsat. Licealny romans z motywem enemies to lovers, który odchodzi od wielu stereotypów? Biorę w ciemno. Historia została stworzona cudownie i jestem jej fanką. Potyczki pomiędzy głównymi bohaterami, to jak sobie docinali, ale jednocześnie jak traktowali się z namiastką miłości, wszelkie zwroty akcji, wycieczki, które odbywali bohaterowie oraz cudowny humor panujący w książce sprawia, że można by było czytać ją bez końca. Pióro Agaty czyta się mega przyjemnie i jeśli jeszcze nie zamówiliście swojego egzemplarza “Prostego Zakładu”, to nie mam pojęcia na co czekacie. Ta książka była cudowna i najchętniej przeczytałabym ją jeszcze raz, ale w tym momencie nic mnie nie ciekawi tak bardzo jak jej kontynuacja.

Czy waszym zdaniem można, kogoś rozkochać w sobie samemu się nie zakochując ? 17-letnia Octavia w ostatnie wakacje przed końcem liceum przeprowadza się do Kalifornii, rodzinnego miasta swojego ojca. Pewnego wieczoru śmigając na swojej desce, trafia na imprezę rozpuszczonych jak dziadowski bicz nastolatków. Gdy ratuje topiącą się Cassidy, przekonuje się, że, kłopoty to ich drugie imię. Bogata dziewczynka proponuje Octavii rozkochanie w sobie Caleba, kapitana szkolnej drużyny siatkówki, bogatego przystojniaka, który wraz z przyjaciółmi bawi się dziewczynami, a potem robi z ich życia piekło. Niby proste zadanie prawda ? Rozkochać, zostawić, zniszczyć reputacje, znaleźć brudy, ale co jeśli w grę zaczynają wchodzić uczucia, też będzie ono takie proste ? Musicie się przekonać sami, ja tylko napisze WARTO ! To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Fajna historia z mocnym motywem hate-love z nastolatkami i liceum w tle. Fajnie wykreowani bohaterowie, od samego początku czuć "chemię" między nimi a ich potyczki słowne nie raz przyprawiły mnie o uśmieszek pod nosem. Raz się ich lubi, by za chwilę rzucać w ich stronę mięsem, lecz to właśnie świadomość tak wielu sprzecznych emocji, czyni ich wyjątkowymi! Autorka bardzo dobrze pokazała manipulacje i wykorzystywanie drugiej osoby a by osiągnąć własne cele.

Przed Octavią ostatni rok w liceum, jednak ze względu na przeprowadzkę będzie uczęszczać do zupełnie innego niż do tej pory. Jednak to dopiero po wakacjach, a na razie czas spędza na jeżdżeniu na desce. Podczas jednej z przejażdżek po okolicy widzi grupkę bawiącej się młodzieży i zamierza do nich dołączyć. Jednak zanim tak naprawdę uda się jej „wprosić”, staje się światkiem, jak jedna z dziewczyn brutalnie zostaje wrzucona do wody, zaczyna się topić, jednak nikt na to nie reaguje. Ona działa instynktownie, tak poznaje Cassidę, która proponuje jej pewien układ. Ma rozkochać w sobie Caleba, chłopaka, który podobno bawi się dziewczynami i niszczy im życie. Po namyśle i przekonana niemałą zapłatą dziewczyna się zgadza. Wtedy jeszcze nie wie w co, tak naprawdę się wpakowała. Octavią ma przed sobą niełatwe zadanie, tym bardziej że pochodzi z zupełnie innego świata niż ten, do którego musi wejść. Udając kuzynkę Cassidy, musi się zbliżyć do swojego celu i obmyślić plan jak sprawić, aby zapragnął ją bliżej poznać. Czy jej się uda? Czy Cassida mówi prawdę? Jak potoczy się znajomość Octavii i Caleba? Czy dziewczyna zrobi to, czego się podjęła? Książka należy do tych grubszych, ma ponad 400 stron, a szczerze powiedziawszy, na tyle mnie wciągnęła, że przeczytałam ją za jednym podejściem. Mnie zdecydowanie się podobała, zapewniła mi wiele emocji i nieprzespaną noc (której ani trochę nie żałuję). To historia, która nieraz mnie zaskoczyła, z dobrze poprowadzoną akcją, ciekawymi zwrotami. Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, a jednocześnie każdy ma wady i zalety. Octavia przeprowadza się do małego miasta, zostawiając za sobą niełatwą przeszłość (jaką musicie sami odkryć). Propozycja bogatej koleżanki jest dla niej możliwością sporego zarobku, a w sytuacji jej i jej ojca jest to bardzo mile widziane. To bohaterka, która zmienia się w trakcie książki, którą z jednej strony lubiłam, z drugiej miałam ochotę niejednokrotnie mocno potrząsnąć, aby otworzyła oczy. Więcej nie mogę wam zdradzić. „Prosty zakład” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Z przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu -Mama, żona - KOBIETA

„Jeden miesiąc. Jeden zakład. Jeden zwycięzca.” To miał być prosty zakład. Octavia miała okazję, aby zarobić i wesprzeć domowy budżet. Prosta zabawa w kotka i myszkę z przystojnym chłopakiem i zadanie wykonane. Jednak Octavia nie spodziewała się jednego. Że jej rola zabrnie zbyt daleko, a konsekwencje jakie za sobą niesie były dla niej nie do przewidzenia. Nigdy nie spodziewała się, że ten prosty zakład się tak mocno skomplikuje. „A ja uwielbiam zwyciężać i czuję, że wygrana z Oakley Barnes będzie naprawdę satysfakcjonująca.” Caleb od początku zwrócił uwagę na nową dziewczynę. Zapragnął jej dla siebie, bo była inna. On jest ucieleśnieniem marzeń każdej dziewczyny, więc nie ma opcji, że dziewczyna się skusi się na niego. Jednak ona jest inna. Jest zupełnie inna, aniżeli się spodziewał. Czy zdoła ją przekonać do siebie ? „Ty chcesz mnie w sobie rozkochać, a ja nie jestem dziewczyną, która tak łatwo oddaje swoje serce.” Kto tutaj tak naprawdę prowadzi grę ? Kto tak naprawdę najbardziej ucierpi ? Czyje serce zostanie złamane ? Agata tym razem stworzyła naprawdę dobry new adult, który wciąga od pierwszych stron. Jest naprawdę intrygująco i z każdą kolejną stroną czytelnik zostaje uwikłany w grę. Bo podczas lektury pojawia się wiele znaków zapytania, wiele niewiadomych. Świetna książka, która udowadnia, że polka także może zaskoczyć, jeśli chodzi o ten nurt. Czym się wyróżnia ? Przede wszystkim, pewnie wszyscy wiemy, że one są pisane schematyczne, a tu naprawdę się pomyliłam, bo też kierowałam się tym stereotypem. Agata zupełnie inaczej rozpisała akcję. Całość zaskakuje. Najgorszym ciosem w serce jest zakończenie w takim momencie. Tak, będzie kontynuacja, której potrzebuje na wczoraj. Naprawdę polecam Wam ten tytuł. Musicie go przeczytać !