Punk 57

Pen to królowa tego typu książek i każdy to wie

Zastanawia mnie czemu książka 18+ jest sprzedawana w kategorii young adult. Ta książka absolutnie nie nadaję się dla młodego czytelnika dla tego czemu są mu podsuwane nieodpowiednie treści przez samo wydawnictwo. I mimo że książka jest super oderwaniem od codzienności to mnie, dorosłego czytelnika przyprawiła o rumieńce. Kategoria young adult jest od 11 do 18 roku życia i warto o tym pamiętać. Nie wolno dopuszczać do takiej sytuacji ,że nikt nie sprawuje nad tym kontroli i młode dziewczyny proszą o książki zawierające nieodpowiednie dla nich treści. Wiem ,że kontrole powinni też sprawować opiekunowie dzieci, ale najwidoczniej tego nie robią. Skoro rodzice nie dbają o bezpieczeństwo treści czytanych przez ich dzieci ,powinni zająć się tym odpowiednie osoby mające głos w wytyczaniu granicy bezpieczeństwa. Jestem przerażona widząc takie książki w top młodzieżówkach. Mam nadzieje ,że każdy rodzic przed zakupem książki zapozna się mniej więcej z jej fabułą i będzie świadomy co czyta ich dziecko.

~ Wstęp ~ Dwójka ludzi, która w XXI wieku wymienia się listami. Nie znają innego sposobu komunikacji, a przy okazji nigdy się nie widzieli. Byli tylko oni i ich listy. Pewnego dnia przez przypadek ich drogi się zeszły. Misha w końcu zobaczył na własne oczy swoją Ryen. Wszystko byłby spełnieniem marzeń - bo w końcu miał ją na wyciągnięcie ręki - gdyby nie wydarzyła się tragedia. Tragedia nie miałaby (może) miejsce gdyby Misha nie poświęcił całej uwagi właśnie jej. Brak listów z jego strony. Brak rozmów. Brak przekomarzanek. Brak jego tekstów piosenek. Ryen nie ma pojęcia co wydarzyło się w życiu jej listowego przyjaciela, ale dalej ma nadzieję, że w końcu jej odpisze... ~ Recenzja ~ Jest to kolejna niesamowita historia od Penelope Douglas. Kiedy przeczytałam pierwsze strony tej książki, wiedziałam, że trafi w moje gusta i nie pomyliłam się. Pomysł z listami jest dla mnie fantastyczny, ten wątek skradł moje serce. Zakochałam się w ich "papierowej" relacji. Jestem zdziwiona jak akcja szybko zmieniła tory, mimo to, Misha jest dalej moim ulubieńcem. Czytając tę historię cały czas czułam napięcie i ekscytuje. Nie mogłam doczekać się kolejnych stron. Pod koniec, gdy w końcu zrozumiałam dlaczego ta książka nosi tytuł "Punk 57" muszę przyznać, że zszokowałam się delikatnie. Ubóstwiam gdy tytuły mają głębszy sens i trzeba przeczytać całą książkę by zrozumieć ich sens. Bardzo serdecznie wam ją polecam! Trafia ona do moich ulubionych książek, jestem nią zauroczona!

Misha i Ryan zaczęli pisać do siebie listy w piątej klasie. Lata mijały, a oni stali się bliskimi przyjaciółmi. Przypadek sprawia, że na jednej z imprez ta dwójka się spotyka. Niestety Ryan okazuje się być zupełnie inną dziewczyną. Ryan z listów Mishy była wrażliwa, lecz ukrywała przed nim prawdę. Dziewczyna pod próżnej cheerleaderki skrywa swoje prawdziwe ja. Misha jedyne czego pragnie to znienawidzić dziewczyną "Punk 57" to książka, która idealnie odwzorowuje naszą rzeczywistość.