Recenzja
„ - Psychopata.
Pocałowałem ją w czubek głowy, po czym ułożyłem się wygodnie na poduszce.
- Twój psychopata.”
Ta książka nie jest o białym rycerzu, nie jest o dobrym czy normalnym człowieku. Mążczyzna bez uczuć opowiada o psycholu, którego oczy są utkwione w Camille Briarlane.
To opowieść o Camille, która jest nauczycielką biologii ze szczególnym zamiłowaniem do botaniki. Bierze udział w imprezie w pracy ze swoim przesadnie kochającym chłopakiem Linkiem, gdzie poznaje jego szefa Sebastiana. Camille natychmiast przyciąga Sebastiana i nie może wyrzucić go ze swojej głowy. Camille dostaje życiową szansę na wyprawę do Amazonii w celu przeprowadzenia badań, ale wyobraź sobie jej zdziwienie, kiedy wchodzi do limuzyny i widzi Sebastiana siedzącego z tyłu. Budzi się i odkrywa, że jest więźniem mężczyzny, o którym nie może przestać myśleć, a on nie jest tym, czego się spodziewała.
Żeby nie spoilerować zbyt wiele z tej książki, więc nie będę zagłębiać się zbytnio w fabułę, ale powiem wam, że absolutnie pokochałam Sebastiana. Nie przypominał żadnej innej męskiej postaci, jaką kiedykolwiek czytałam i to mnie najbardziej interesowało. Uwielbiam to, że jest taki bezpośredni. Wspaniale było widzieć, jak rozumie złożoność jego sposobu myślenia, ponieważ oczywiście nie jest tak poukładany jak normalni ludzie. Ale poza tym to było tak niesamowite, jak Sebastian znał prawdziwą Camille, tę, którą ukrywała i jak bardzo pociągała ją jego ciemność, ale tak bardzo starała się jej nie poddać. Między tą dwójką aż płoneło.
Mężczyzna bez uczuć to mroczna i pokręcona fantazja, którą ożyłam. Wciągnęłam się w tę historię od samego początku i pochłonęłam ją w jeden dzień. Celia Aaron przeszła samą siebie. Sebastian jest prawdopodobnie najbardziej przerażającą, najgorętszą i najbardziej szaloną postacią, jaką kiedykolwiek czytałam i cholernie mi się to podobało. Tak, to wiele mówi o tym, że kocham mężczyznę, który porywa kobietę, żeby się w nim zakochała, ale nigdy nie byłam typem osoby lubiącej ładne bajki.
Mężczyzna bez uczuć nie jest typową historią miłosną. Jest romantyczny na swój pokręcony sposób. Sytuacja Camille nie jest idealna i więcej niż szalona, ale nie może zaprzeczyć, jak prawdziwe są jego słowa. Gwarantuję, że pokochasz tą książkę.
Polecam bardzo serdecznie przeczytać!!!!!!!!!!❤️
Bardzo lubię książki Celii Aaron są dobrze napisane i zredagowane, i tak była napisana ta książka, pożerałam ją od pierwszej do ostatniej strony.
Co się dzieje, gdy psychopata się zakochuje? Zostajesz porwana, ot co.
Ale kiedy czarny charakter i biały rycerz zamieniają się rolami, dostajesz ujmującą historię, w której rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają.
Sebastian doskonale zdaje sobie sprawę, że jest psychopatą. Ponieważ był wychowywany przez rodziców, zwłaszcza ojca, którzy wspierali go i prowadzili emocjonalnie i intelektualnie przez jego chorobę psychiczną, jest niezwykle dobrze przystosowany (choć trochę dziwny) na powierzchni. Co ważniejsze, jest niesamowicie autorefleksyjny i rozważny, niebezpiecznie samolubny, ale szczery. Mózg to dziwna i piękna rzecz! Lubię też Camille. Nie uważałam jej ani za słabą, ani za niewiarygodnie silną, ale raczej inteligentną, kompetentną, namiętną, ,piękną kobietę, ale niestety pozwoliła na manipulowanie sobą i zawładnięcie siebie przez psychopatę ukrywającego się na widoku (i nie mówię tu o Sebastianie). Jednak jej racjonalna, cierpliwa wytrwałość jest kluczem do jej wolności i „uwolnienia” Sebastiana. Mam nadzieję, że moje słowa nie są spoilerami?
Wierzę, że codziennie chodzimy wśród potworów i nawet o tym nie wiemy. Najprawdopodobniej każdy z nas ma w sobie takiego małego potwora. Brzydzę się nieuczciwością tak wielu ludzi, którzy codziennie kłamią i oszukują z łagodnym uśmiechem i obietnicami, których nigdy nie dotrzymają. I tak wezmę Psychola, którego znam, zamiast żmii w przebraniu! Świetna lektura.
Złotowłosa i Książki
09-04-2021
Camille Briarlane jest nauczycielką biologii w szkole a jej marzeniem jest wyprawa do Amazonii celem badań nad roślinnością, którą uwielbia. Jest w związku z Linkiem, ale cały czas ma jakieś wątpliwości. Na jednej z imprez w pracy Linka, Camille poznaje tajemniczego mężczyznę. Sebastian Lindstrom od razu zwrócił jej uwagę - tak samo jak ona jego. Wystarczy chwila, sekunda, by w jego umyśle zrodził się chory plan. Czy Camille uwolni się od Sebastiana? Czy budzące się pożądanie wybuchnie feerią barw? Czy Link jest odpowiednim dla niej partnerem? Czy motywy działań Sebastiana są słuszne?
Słyszałam wiele dobrego o tej książce. Byłam ogromnie ciekawa tej historii. Tego, kim był i dlaczego główny bohater nie miał uczuć. Zaczęłam czytać i zapowiadało się w miarę dobrze. Autorka wzbudziła mój niepokój i zaintrygowanie tym, co się wydarzy. A wystarczyła pierwsza scena z udziałem głównych bohaterów, by było ciekawie i by temperatura wzrosła. Od początku między Camille i Sebastianem czuć zalążek chemii i pożądania. Skrywane i nie dopuszczone do głosu. Camille nie jest taka, by skakać z kwiatka na kwiatek. Jest wierna a skoro jest teraz z Linkiem, to nie może sobie pozwolić na jakiekolwiek relacje z innym mężczyzną. To fajna, ciepła i pewna siebie kobieta. Skrywa zadziorność i temperament, które jak doszły do głosu, to okazały się być całkiem całkiem. Błyska inteligencją a o swoim hobby mówi z pasją. Na plus, co muszę zaznaczyć, były informacje o gatunkach roślin. Ona oddaje się w pełni temu, co kocha. Jako nauczycielka jest wymagająca, fakt, ale umie okazać serce i pomagać. Nie jest jedną z tych zimnych i surowych belfrów. Jest sympatyczna i pozytywna ale nie da sobie wejść na głowę. Jest również odważna. I taka zwykła, prosta młoda kobietka staje się w mgnieniu oka obiektem chorej, jakby nie było, fascynacji Sebastiana. Człowieka, który nie ma uczuć. Nie okazuje ich. Zawsze bierze to, co chce. I robi to, co chce. Zimny, apodyktyczny, przebiegły - te przymiotniki wysuwają się na pierwszy plan. To niedostępny biznesmen. Wyrachowany, twardy i zdystansowany. Sam o sobie mówi, że jest psychopatą. Odważne? Odkrywcze? A może należy tego rozwiązania szukać w przeszłości? Ciekawa, intrygująca i charyzmatyczna postać. Opatulony mrokiem, dozą tajemniczości i nieprzewidywalności. Szaleństwem. Stalker, myśliwy ale nie wyrządzający krzywdy. Dba o potrzeby innych. Liam od początku jakoś nie wzbudzi mojej sympatii. A zaczęło się już od samego początku, kiedy to pokazał, że kobieta głosu nie ma. To on tu wie wszystko najlepiej. Zaborczy, pyszałkowaty a przy tym taki jakiś nudny. Nie wyróżniający się dosłownie niczym szczególnym. Jedyny plus, że nie odpuszczał w sytuacji podbramkowej i był cierpliwy. Ale im głębiej w tekst, tym punkty malały, by finalnie spaść poniżej zera. Nie i jeszcze raz nie. Scen erotycznych w tej powieści jest nawet sporo. Ostre, pikantne i lubieżne. Pełne namiętności. Podsycone pasją, ogniem i frywolnością. Autorka opisała je z odpowiednią dawką emocji oraz szalejącego ognia. Z nutą zwierzęcego szału. Było baaaardzo kusząco i spalająco. Świetny pomysł na fabułę. Akcja non stop trzymała w napięciu. Dostarczała sporej dawki emocji. Plus za możliwość obserwacji wydarzeń oczyma kilku bohaterów. Historia i jej kierunek zmieniał się podczas czytania od tajemniczości, po odrobinki wyjaśnień, poprzez ślepe uliczki, by finalnie poznać całą prawdę. Powieść jest bardzo ciekawa ale czytałam ją dwa dni. A dla mnie to dużo, bo czytam jedną dziennie. Nie mogłam się z początku wciągnąć. Nie wiem dlaczego. Całe szczęście, że dalej było lepiej, by finalnie pozytywnie mnie zaskoczyć. Autorka zwróciła uwagę w swojej powieści na temat chorób psychicznych. To jak wpływają na człowieka. Ale nie tylko na niego - na całe otoczenie także. Jak wielki trzeba włożyć wysiłek, aby taką osobę zrozumieć oraz zaakceptować. Jak żyć i stworzyć symbiozę. Ryzyko ogromne. Czy warte? Zobaczcie sami, co się stanie, gdy ktoś zamarzy o nieosiągalnym. Co jest w stanie zrobić, by zrealizować marzenie. Kosztem wszystkiego i wszystkich? To oryginalna lektura o tym, co widzą oczy, a co skrywa dusza. Pozory. Barwy miłości i czyste pożądanie. Jeśli lubicie takie historie, to jest to książka dla Was.
Polecam
"Mężczyzna bez uczuć" to fascynująca, ale równocześnie mroczna książka, w której występuje jeden z najlepiej wykreowanych męskich bohaterów, z jakimi miałam do czynienia. To również podróż w głąb umysłu psychopaty, który nie wie, co znaczy czuć.
W powieści każda strona przesycona jest emocjami i działa pobudzająco na wyobraźnię. W niektórych momentach miałam na skórze ciarki i zadawałam pytanie: dlaczego tak postępujesz?
Celia Aaron jest mistrzynią kreowania profili psychologicznych bohaterów. To co dzieje się w myślach Sebastiana, czasami naprawdę ciężko zrozumieć. Bohater nie odczuwa żadnych emocji. Od dziecka uczył się odczytywać innych ludzi, aby wiedzieć, jak należy się przy nich zachowywać. Pokazać troskę, rozpacz, strach, szczęście, a może to odpowiednia chwila na uśmiech?
Wydaje się, że wszystko był w stanie przeanalizować na chłodno, aż do momentu gdy spotkał Camille. Kobieta obudziła w nim coś, co od zawsze było głęboko ukryte w jego wnętrzu. Umysł Sebastiana opanowała obsesja i mężczyzna postanowił, że zrobi wszystko, aby Camille stała się jego.
Sebastian i Camille są jak ogień i woda. Ona pełna życia, zakochana w roślinach, lubiąca okazywać to, co czuje. On cichy, milczący i zimny. Ich wzajemne poznawanie, odkrywanie swoich granic, jest jak taniec po gorących węglach.
"Mężczyzna bez uczuć" to książka, w której zacierają się granice moralności. Czy pochwalam zachowanie bohatera? Oczywiście że nie, ale staram się go zrozumieć. Autorka przedstawiła perspektywę obojga bohaterów, jednak to właśnie myśli Sebastiana były tak absorbujące. Poznajemy go warstwami, z każdą stroną odkrywamy kolejne motywy jego postępowania. Można to porównać do wchodzenia na szczyt góry. Nie jest to łatwa droga, wymaga wysiłku, ale jakże satysfakcjonujące jest pokonywanie trasy.
Ogromny plus daje za ukazanie postawy ojca Sebastiana. Miałam w oczach łzy, gdy w jego gestach, czynach i słowach dostrzegałam tą miłość, jaką darzył wychowanka.
Podziwiam również Camille, tę jej siłę, hart ducha i iskrę, którą w sobie miała.
"Mężczyzna bez uczuć" to historia, którą nie tylko się czyta, ale również przeżywa razem z bohaterami. To jedna z tych książek, przy której brakuje słów, aby oddać wszystko to, co chce się wyrazić. Celia Aaron stworzyła klimatyczną powieść, o której nie można zapomnieć. Polecam ją z całego serca, aczkolwiek ostrzegam, że to historia dla ludzi o mocnych nerwach.
wioletreaderbooks
03-04-2021
Ta książka nie dość, że sprawiła, że zakochałam się najpierw w okładce, jednak to opis podbił moje serce jeszcze bardziej. Czułam, że ta książka będzie sztosikiem. I tak zdecydowanie jest !
Może uznacie mnie za szaloną, ale ja nie wiem dlaczego stalkerzy, porywacze, które chcą zdobyć swoje księżniczki i udowodnić im, że są dla nich tym jedynym mnie tak kręci. Ale to co zrobiła tutaj Autorka, może nie jednego oburzyć i zdenerwować, ale nie mnie. Poproszę takich książek więcej. (Mówiłam – wariatka).
„Ta iskra wznieciła pożar, który zwiastował zniszczenie wszystkiego, co stanie między nami.”
Sebastian widzi ją na firmowej imprezie. Jedno spojrzenie wystarczy, żeby mężczyzna wiedział, że to jego druga połówka jabłka, pomarańczy i czego tam jeszcze sobie wymyślicie. Ale jak udowodnić kobiecie, że to on jest tym jedynym, a nie ten z którym obecnie jest. Sebastian ma plan. Ale czy ten plan sprawi, że Camille go pokocha ? Może wręcz przeciwnie....
„Ona była stworzona dla mnie, bo ja zostałem skonstruowany z najmroczniejszych materiałów specjalnie dla niej. Jej światło równoważyłoby mój mrok.”
Camille chce się rozwijać. Jest biologiem i to ją fascynuje. Mężczyzna, którego spotyka, sprawia że zaczyna czuć coś więcej, ale nie może sobie na to pozwolić. Szybko rozjedzie się po kościach i zapomni. Jednak Sebastian nie jest mężczyzną, o którym łatwo zapomnieć.
„Dama pragnęła potwora bardziej niż rycerza.”
Książka jest typowo stalkerskim szaleństwem. Porwanie i przekonywanie do uczuć osoby wydaje się niedorzeczne i szalone, ale my kochamy czytać o takich szaleńcach. Sebastian zdobędzie Wasze serca i udowodni, że może nie jest taki zły, na jakiego wszyscy, a zwłaszcza on sam się kreuje.
Jest to szalona, niesamowita książka, która utkwi w Waszej pamięci. Spowoduje wiele emocji i naprawdę świetnie spędzicie z nią czas. Bohaterowie, akcja oraz fabuła wyróżnia się na tle dotąd wydanych książek. Autorka ma lekkość operowania językiem i umiejętność zaciekawienia czytelnika.
Szczerze Wam ten tytuł mogę polecić.