Czytało sie szybko i przyjemnie, aczkolwiek czegos mi tu brakowalo. Dla mnie książka była jak wprowadzenie do dalszej historii bohaterów.
zaczytana.victoria
14-06-2022
Gdy zaczęłam czytać „Ryzykowny pocałunek” nie dowierzałam, że jest to debiut autorki. Książka jest po prostu idealna i nie znalazłam w niej żadnego minusa. Już po pierwszych czterech rozdziałach wiedziałam, że będę do niej często wracać. Wszystko w tej książce jest świetne i zasługuje ona na jak największy rozgłos, właśnie takich wspaniałych debiutów potrzebujemy.
To miał być tylko zakład. Mieli się więcej nie zobaczyć. Jedna noc. Jeden pocałunek. Nic więcej.
Avie złamano serce. Po tym, jak jej były chłopak ją zdradził i okradł odcięła się od mężczyzn na długi okres czasu. Za sprawą jej przyjaciółek wyszła wraz z nimi do baru, gdzie przy rozmowie zarzuciły jej, że odkąd zerwała z facetem nie zaznała jakiegoś szaleństwa i nie potrafi się na nikogo otworzyć. Kobieta zignorowała ich słowa, wpatrzona w piekielnie przystojnego faceta przy barze. Jej przyjaciółki to zauważyły podpuściły ją, że nie podejdzie do niego i go nie pocałuje. Gdy Ava nie chciała tego zrobić, stwierdziły, że nie potrafi przyznać sama przed sobą, że po zerwaniu jej pewność siebie i spontaniczność wyparowały. Kobieta, żeby zaprzeczyć ich słowom postanawia to zrobić. Podeszła do nieznajomego mężczyzny i całowała go nie znając nawet jego imienia. Jakie było jej zdziwienie, gdy kolejnego dnia dowiedziała się, że ten sam facet, którego pocałowała jest jej prawnikiem.
Carter jest mężczyzną, który na pierwszy rzut oka żyje tylko i wyłącznie pracą. Nie lubi być w poważnych relacjach i wiązać się z kimś. Jest prawnikiem, więc cechuje go pewność siebie. Zawsze wytrwale dąży do celu i nawet jeśli nie widzi nadziei na wygraną nie poddaje się. Kiedy kolejnego dnia przebywał w tym samym barze nie podejrzewał, że ten wieczór będzie inny. Nigdy nie pomyślałby, że podejdzie do niego piękna kobieta, prosząc go o pocałunek w ramach zakładu z przyjaciółkami. Dlaczego miałby się nie zgodzić? To tylko pocałunek i więcej się nie zobaczą. Nie miał jednak pojęcia, że ten z pozoru zwykły pocałunek przewróci jego życie do góry nogami, a jego niechęć do stałych relacji zmieni się przez poznaną w barze dziewczynie. Niestety jedyne, co mu po niej zostaje, to smak jej ust, ponieważ kobieta zaraz po pocałunku ulatnia się. Carter nie przypuszcza nawet, że mógłby spotkać ją ponownie. W mieście liczącym osiem milionów ludzi? Szanse są bliskie zeru. A jednak szczęście się do niego uśmiecha. Kolejnego dnia spotyka ją w swoim biurze jako swoją nową klientkę. Mimo zasad, których powinni się trzymać nie zachowują się profesjonalnie i dają ponieść się emocjom. No bo kto nie lubi tego, co tajemnicze, niedostępne i zakazane?
Ta książka była tak dobra, że nie chciałam jej kończyć, a z drugiej strony nie mogłam przestać jej czytać. Bohaterzy uwielbiali gierki, które ich do siebie zbliżały, a ja uwielbiałam o nich czytać. Bo jak wiemy, kto się czubi ten się lubi. Główny bohater nie był w sobie zadufany, liczył się ze zdaniem i uczuciami głównej bohaterki. Chemię między nimi dało się wyczuć od początku, a ich napięcie było budowane powoli i stawało się coraz większe.
Bardzo podobało mi się, że autorka nie próbowała na siłę wcisnąć tutaj jakiś kłótni bohaterów, wyzwisk, przemocy i dram, żeby tylko coś się działo. Książka bez tego jest już rewelacyjna.
Mimo wszystko pozostało wiele niewyjaśnionych tajemnic. Sprawa niewinnego chłopaka, przeszłość Cartera i były chłopak Avy. To wszystko poznamy dopiero w drugim tomie, na który niecierpliwie czekam.
Gratuluję autorce rewelacyjnego debiutu i czekam na kolejną jej perełkę. A wy, jeśli jeszcze nie macie swojego egzemplarza, to nie wiem, na co czekacie, lećcie i zamawiajcie!
@historie_budzace_namietnosc
14-06-2022
„Carter właśnie stara mi uświadomić, że między nami nigdy do niczego nie dojdzie, a ja zamiast zacząć się wycofywać, zdaje sobie sprawę, że zanurzyłam się w tym bagnie jeszcze głębiej.”
Ava chciała żeby przyjaciółki dały jej spokój, więc dała się podpuścić a alkohol dodał jej odwagi by to zrobić. Więc miała pocałować całkowicie nieznajomego mężczyznę i zrobiła to. Tylko, że ten pocałunek był niesamowity, sprawiając że każda komórka w jej ciele zapłonęła. Już miała go więcej nie spotkać, a teraz stoi przed nią i patrzy na nią. Nieznajomy z baru, jej prawnik to ta sama osoba - Carter. I co teraz? Mężczyzna zrezygnował ze wszystkiego na rzecz pracy, to ona była dla niego najważniejsza. Do czasu aż na jego drodze stanęła Ava. Jak teraz ma wyglądać ich współpraca, gdy oboje pragną siebie na wzajem. Co zrobi mężczyzna z nową znajomością i uczuciami które będą go atakować co chwila? Czy ktoś kto nie wierzy w miłość i nie bawi się w związki, jest w stanie zmienić się?
„Ryzykowny pocałunek” to kolejny debiut, który trafił w moje ręce do recenzji i który sprawił, że uśmiech nie schodził mi z ust. Nie mogłam się oderwać od czytania, a to za sprawą przepychanek słownych i humoru głównych bohaterów. Umilili mi kilkugodzinną podróż. W tym miesiącu jest to któryś z kolei debiut który przeczytałam i kolejny który jest naprawdę bardzo dobry. Julia Popiel ma lekkie pióro i ciekawy pomysł na tą historię. Relacja między bohaterami rozwija się powoli. Sprawiła, że jej bohaterowie stali się wręcz prawdziwi. Między Avą a Carterem od samego początku czuć przyciąganie i pożądanie. Aż widziałam te iskierki i emocje jakie w nich siedziały. Są świetnie wykreowani i skradli moją sympatię od samego początku. Mają swoje problemy, ale i tak zawsze znajdują czas by pomóc tym którzy tego najbardziej potrzebują. Prawnik który ma pewną misję, dla którego nie liczą się pieniądze a ludzie. I ona malarka, która chcę odzyskać swoją własność. Jestem ogromnie ciekawa jak rozwinie się w kolejnym tomie ich relacja i co jeszcze przygotowała dla nas autorka. Do tego zjada mnie ciekawość czy Carterowi uda się udowodnić niewinność swojego klienta. Gratuluje debiutu i czekam na kolejny tom.
Książka w autobusie
13-06-2022
To, że lubię debiuty, to już doskonale wiecie i dzisiaj właśnie przychodzę do Was z kolejną książką, która próbuje podbić literacki świat i zdobyć serca czytelników. Ja bardzo miło spędziłam z nią czas i chciałabym Was zaprosić na krótką recenzję.
Autorka zabrała nas na spotkanie z Avą Harrison, z tych Harrisonów, którzy są znani w całym mieście. To młoda utalentowana dziewczyna, która kocha malować i zdecydowanie woli pracować na własny rachunek, a nie korzystać z przywilejów, jakie niesie za sobą jej nazwisko. Odkąd rok temu rozstała się z niewiernym chłopakiem, unika mężczyzn jak ognia. Jakby sama zdrada nie była wystarczająca i okropna, to jeszcze ta karykatura partnera na dodatek ją okradła. Ava przypadkowo odkryła, że jej własne obrazy, które przywłaszczył sobie jej były luby, zostały przez niego wystawione na sprzedaż. To przelało czarę goryczy i młoda malarka postanowiła w końcu dać mu nauczkę i zawalczyć o swoje. Umówiła się nawet na spotkanie z polecanym i skutecznym adwokatem Carterem Underwoodem. W wieczór przed umówioną konsultacją z mecenasem, za namową swoich dwóch wiernych przyjaciółek, główna bohaterka wybrała się do pewnego studenckiego baru. Gdy dziewczyny zaczynają się dobrze bawić, wpadają na pewien pomysł. Ava w ramach zakładu ma udowodnić, że nie unika osobników płci męskiej i pocałować nieznajomego mężczyznę. Panna Harrison wybiera mężczyznę, którego już samo spojrzenie ją hipnotyzuje i przyciąga. Zatracają się w namiętnym pocałunku i na każdym z nich wywiera on piorunujące wrażenie. Jednak gdy dziewczyna zbiera się w sobie i chce z nim ponownie porozmawiać, tajemniczy nieznajomy znika bez śladu. Nazajutrz Ava utwierdza się w przekonaniu, że impreza z koleżankami wcale nie była takim dobrym pomysłem, jakim się wydawał. Nie dość, że kac znacząco utrudnia jej poranek, to na dodatek jest na najlepszej drodze, aby spóźnić się na umówione spotkanie z adwokatem, co nie wróży owocnej współpracy, Prawdziwego szoku Ava doznaje dopiero w gabinecie swojego przyszłego mecenasa. Domyślacie się, pewnie kogo tam spotkała, a co z tego wyniknie, dowiecie się oczywiście, sięgając po książkę.
Przyznaje, że jestem bardzo zaskoczona tą historią i to zdecydowanie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Początkowo pomysł pocałunku z nieznajomym wydał mi się dość banalny i trochę oklepany, ale im bardziej zagłębiałam się w tę opowieść, tym bardziej mi się ona podobała. I uwaga, ogłaszam wszem i wobec, że jestem fanką Cartera. Jego postać bardzo mnie zaintrygowała i zdecydowanie chcę poznać jego tajemnicę z przeszłości. On sam wyróżnia się i ma interesującą osobowość, cięty język i dąży do osiągnięcia określonego celu, a Ava to bardzo sympatyczna i pozytywna bohaterka, której nie da się nie lubić. Autorce udało się fenomenalnie pokazać niesamowitą chemię łączącą głównych bohaterów. Pani Julio gratuluję udanego debiutu i już nie mogę się doczekać kontynuacji. Szczerze polecam.
Za dobrze spędzony czas dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.
Ksiazka_sercem_w_dloni
09-06-2022
"Bo jak już wiemy, czasami świat okazuje się naprawdę mały."
Ava to kobieta, która została skrzywdzona przez swojego partnera. Przez niego zamknęła się na mężczyzn i nie dopuszcza ich do siebie. Jeden zakład wszystko zmieni. Kiedy w grę wchodzi pocałunek z piekielnie przystojnym nieznajomym, wszystko wydaje się proste, ale czy na pewno? Co może pójść nie tak? Co się stanie, kiedy w grę wkroczą uczucia? Miał to być tylko zakład... Mieli więcej się nie spotkać... Jaka okaże się prawda?
Carter to mężczyzna, który dla niejednej kobiety jest ideałem. Prawnik, którego cechuje niezwykła wytrwałość i pewność siebie. Spędzając ostatnią noc w klubie, jego przestrzeń zostaje naruszona przez pewną uroczą kobietę. Chciała, tylko aby ją pocałował. Dlaczego by się nie zgodzić? Jednak nie ma pojęcia, że to spotkanie nie będzie ich ostatnim. Co zrobi, kiedy nazajutrz przekroczy drzwi jego gabinetu? Czy będzie umiała zachować pełen profesjonalizm? Czy obudzi w nim uczucia, których nie chciał do siebie dopuścić?
"Ryzykowny pocałunek" to książka, która namawia nas na podjęcie ryzyka. Uświadamia nas, że jedna nieprzemyślana decyzja może mieć nieoczekiwane skutki.
Relacja pomiędzy bohaterami tak naprawdę od samego początku jest niczym odkrywanie kart. Oni się poznają i rodzi się pomiędzy nimi pożądane, ale w każdym z nich kiełkuje uczucie, które stanowczo chcą uciszyć. Nie pozwalają przejąć kontroli uczuciom. Boją się tego, co mogą ze sobą przynieść. Jednak jak długo można ukrywać coś, co widać gołym okiem? Jak długo można trzymać bijące serce na wodzy? Mimo że autorka jednoznacznie nie określa nam, kim oni dla siebie są, to w piękny sposób opisuje to, co się pomiędzy nimi rodzi. Nie ma tutaj pośpiechu. Mogłabym nawet powiedzieć, że autorka chce to jak najwolniej doprowadzić do samego końca. Tutaj nie ma pośpiechu. Chcą najpierw siebie odkryć, aby pozwolić sobie na miłość. Czy uda im się być w końcu szczęśliwymi?
Autorka stworzyła historię, która jest nie tylko ciekawa, ale w dalszym ciągu pozostawia wiele niewyjaśnionych spraw.
Sprawia to, że czytelnik jest jeszcze bardziej zainteresowany historią. Jednak nie jest to taka do końca prosta i słodka historia. Mimo że o Ava'e wiemy dość sporo, tak Carter jest dla nas wciąż nieodkryty. Ma w sobie wiele tajemnic, które mam nadzieję, zostaną nam wyjaśnione w kolejnym tomie tej serii. Sprawa z przeszłości wpłynęła na jego przyszłość i za wszelką cenę chce wydostać, w jego ocenie niewinnego chłopaka. Czy prawda okaże się taka, jaką on sam sobie kreuje?
Jednak Ava również nie ma prosto w życiu. Sytuacja rodzina nie jest taka kolorowa. Na początku było wiele chaosu, lecz powoli zmierza on na właściwe tory. Na jak długo? O tym się przekonamy.
No i zakończenie tej historii. Czy musiało się zakończyć w najciekawszym momencie? Miało to być starcie, na które czekałam od początku książki. Widziałam już te bijące gromy i krzyki. Tymczasem zobaczyłam napis "koniec części pierwszej"
@in_love_with_reading_books
07-06-2022
„Dotykam opuszkami palców swoich warg i z całej siły próbuję przywołać wspomnienie muskającego ich ciepła. Nie mogę uwierzyć, że tak intensywną falę uczuć wywołał we mnie zupełnie obcy mężczyzna.”
Jeden pocałunek, który zmienił wszystko.
Ava Harris jest malarką, która po nieprzyjemnym rozstaniu podjęła decyzję – żadnych facetów. Już dość zapłaciła za swoją naiwność. Zdradzona kobieta straciła przede wszystkim swoją godność, a także obrazy, które jej były facet miał czelność wystawić na sprzedaż. Ze względu na wartość emocjonalną nie zamierza mu tego odpuścić i postanawia je odzyskać z pomocą adwokata.
Przyjaciółki Avy mają dość jej celibatu i podczas jednego z zakrapianych alkoholem wypadów, rzucają jej szalone wyzwanie. Ma pocałować nieznajomego. Ava mając dość przytyków koleżanek, ulega i wybiera cel. Mężczyzna jest przystojny i ma w sobie coś, co z miejsca przykuwa uwagę kobiety. Jak się okazuje, jest również bardzo chętny. Na obojgu pocałunek robi piorunujące wrażenie. Budzi w Avie uczucia, o których już zapomniała. Z tego też powodu podaje mu swoje nieprawdziwe imię.
Kiedy następnego dnia skacowana i spóźniona wpada do biura prawnika, który ma ją reprezentować, doznaje szoku. Mężczyzna to nie kto inny, a ten nieznajomy z baru, którego pocałowała. Oboje przekonują się, że o tym, co wydarzyło się poprzedniego wieczoru, żadne z nich tak szybko nie zapomni.
„Cholerne przyciąganie, któremu nie potrafię zapobiec. Ono po prostu istnieje. Elektryzujące, a jednocześnie przerażające. Jak rozżarzony płomień, którego bez racjonalnego wytłumaczenia pragniesz dotknąć, doskonale zdając sobie sprawę, że boleśnie się sparzysz.”
Cóż mogę rzec po lekturze „Ryzykownego pocałunku’? Po prostu wow! Czy to naprawdę był debiut? Julia Popiel to absolutne odkrycie tego roku! Fantastyczne pióro, niebanalny humor i genialne wykreowane napięcie między bohaterami – właśnie to sprawiło, że jestem zachwycona historią Avy i Cartera. Przez tę powieść dosłownie się płynie. Czy pochłonęłam ją praktycznie na raz? BYĆ MOŻE. Czy czekam na kontynuację? I TO JAK! Dodajmy do tego wątek prawniczy, którego aktualnie odczuwam niedosyt i dostajemy powieść, od której nie sposób się oderwać.
„Ryzykowny pocałunek” to pierwszy tom dylogii, więc pamiętajmy, że nie wszystkie karty zostały odkryte. W tej części zdecydowanie lepiej poznajemy Avę, jej paskudne rozstanie oraz to, co wydarzyło się później. Dowiadujemy się także co nieco o jej dzieciństwie oraz tym, jak zmieniło jej postrzeganie świata. Sprawa nieco inaczej wygląda w przypadku Cartera. Autorka w jego przypadku pokusiła się zaledwie o zdawkowe informacje, które muszę przyznać, bardzo rozbudziły moją ciekawość. Carter to absolutny pracoholik, lecz zdecydowanie prawnik z powołania. Jego zawód nie jest przypadkowy, a miało to coś wspólnego z wydarzeniami z przeszłości. Oprócz tego unika zobowiązań. Uznaje je za zbędne rozproszenie. Kiedy w jego życiu pojawia się Ava, stopniowo przekonuje się, że to właśnie jej mu brakowało. Jego dotychczasowe życie się zmienia, a praca zaczyna schodzić na boczny tor. Jego myśli wypełnia Ava. Nie wszystko jest jednak takie proste. W końcu kobieta jest jego klientką, a potencjalna relacja wydaje się co najmniej niestosowna. Choć pragną się nawzajem, walczą z rosnącym pożądaniem. W głowie Cartera toczy się batalia – z jednej strony jest Ava, a z drugiej zawodowe zobowiązania, które również mają dla niego prywatny charakter. Co okaże się silniejsze? Namiętność, czy rozsądek?
„Underwood rozpala mnie w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyłam i jest to niepokojące, a jednocześnie przeraźliwie intrygujące.”
Spotkałam się z opiniami, że w książce nic się nie dzieje, że tu jest tylko napięcie. Kochani, zastanówmy się, czego tak naprawdę oczekujemy od książki. Ja sięgając po jakąkolwiek powieść, nie szukam tylko i wyłącznie scen erotycznych. Owszem są miłym dodatkiem, lecz zdecydowanie wolę, kiedy między bohaterami dochodzi do swego rodzaju podchodów, poznawania się, gdzie dopiero po jakimś czasie pożądanie wyrasta do takiego poziomu, że ich zbliżenie jest niczym fajerwerki. Dokładnie tak jak jest w powieści Julii – tu napięcie między Avą i Carterem jest jej kwintesencją, jej największym atutem. To właśnie ten zabieg jest najbardziej pobudzający dla wyobraźni. Tutaj każde spojrzenie, ukradkowy dotyk był tak niesamowicie elektryzujący, a sposób, w jaki Julia przelała to na papier, przyprawiał mnie o uderzenia ciepła. To mnie kupiło w całości!
„Pragnę nie tylko jej jędrnego ciała, kształtnych ust i cichych westchnień, przez których dźwięk natychmiast się rozpływam. Bez przerwy myślę o jej radosnym uśmiechu, poczuciu humoru, uszczypliwych i promiennych rumieńcach rozświetlających te cholernie anielską twarz za każdym razem, gdy ją zawstydzam. Chcę obserwować, jak podczas snu marszczy uroczo nos i dbać o nią, bo już samo otulenie jej kocem sprawiło, że poczułem się jak pieprzony superbohater.”
„Ryzykowny pocałunek” to jeden z lepszych debiutów, z jakimi miałam do czynienia. Być może nie dostajemy tu zbyt wielu zawirowań, czy mnóstwa miłosnych uniesień. Jest za to niesamowita chemia, która robi tu robotę. Nie brakuje również zabawnych sytuacji, wywołujących uśmiech na twarzy. Ten tom jest swego rodzaju „poznajmy się”, a dzięki temu czytelnik bez wahania wierzy w rodzące się uczucie tej dwójki. Moje serce Carter już skradł. A Wasze?
@swiatromansow
04-06-2022
Nawet nie wiecie jak miło jest mi napisać, że objęłam patronatem medialnym debiut polskiej autorki, który kompletnie skradł mi serce. Nie zdarza mi się często, że debiutanckie książki tak bardzo mi się podobają, ale ze mną i "Ryzykownym pocałunkiem" to była natychmiastowa miłość. Zazwyczaj do nowych polskich autorek na rynku podchodzę z dozą ostrożności, a Julia Popiel powaliła mnie na kolana w ciągu kilku pierwszych stron. Jej przyjemny w odbiorze styl pisania, charyzmatyczni bohaterowie i ta ciepła, wywołująca szeroki uśmiech na twarzy historia, skradły kawałek mojego serca.
Sięgając po tę książkę piszecie się na kilka godzin dobrej zabawy, pełnej zabawnych docinek, flirtu pełnego napięcia i czułości. Czytałam tę historię już dwa razy i za każdym razem nie mogłam przestać się uśmiechać, bo to idealna pozycja, gdy potrzebujemy czegoś lżejszego, co na chwilę oderwie nas od trudów życia. Poza tym z pewnością spodoba się tym, którzy wolą książki uczuciowe i emocjonalne, ponieważ chociaż między bohaterami jest napięcie seksualne, to "Ryzykowny pocałunek" erotykiem nie jest. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że to debiut autorki, bo czytając tę książkę kompletnie tego nie czuć. Już się nie mogę doczekać co czeka nas w drugim tomie, ale tymczasem - koniecznie czytajcie tom pierwszy!
Pełna recenzja patronacka na blogu http://weronikarecenzuje.blogspot.com/2022/06/julia-popiel-ryzykowny-pocaunek.html
Instagram: @swiatromansow
@zaczytana.book
01-06-2022
„Chyba nie ma nic gorszego od konieczności powrotu do przeszłości po tym, jak wszystkie rany zdążyły się zagoić, a pewien rozdział w życiu zamknąć. Jestem wściekła, bo znowu mnie do tego zmuszono”.
Wow! „Ryzykowny pocałunek” zrobił na mnie tak duże i mocne wrażenie, że pod względem debiutów, to (chyba) będzie moja ulubiona historia tego roku! Dawno nie czułam takich emocji, zachwytów i wkurzenia(!) względem bohaterów jak tutaj. Już początkowe rozdziały zagwarantowały mi sporo odczuć, bo pierwsze spotkanie tej dwójki to jak wybuch wulkanu. Ava jest wygadana i wyszczekana. Z kolei Carter wydaje się bardzo ułożony i małomówny. Uwielbiam to, w jakim tempie rozwija się akcja. A tym bardziej uwielbiam tempo relacji Cartera i Avy. Naprawdę! Nigdy nie wiedziałam, czy to już „ten moment”, gdzie przyznają sami przed sobą, że czują do siebie olbrzymie przyciągnie, czy dadzą mi za chwilę pstryczka w nos i zapewnią wybuch tchórzostwa. Szczerze? Nie wiem, którą stronę ich osobowości lubię bardziej - profesjonalną, która przeplatała się z zabawnymi przekomarzankami, czy też codzienną, która z kolei miała w sobie naturalność i pewien urok. Carter idealnie uzupełniał Avę i na odwrót. Ona pyskata i zmuszająca go do rozmowy, z kolei on pewien swoich racji i zmuszający ją do walki. „Ryzykowny pocałunek” zaczął się dość niewinnie, ale wraz z kolejnymi zdaniami, atmosfera powieści stawała się coraz to bardziej gorąca. Przez tę historię zaczęłam mieć słabość do prawników, a określenie „niedostępny prawnik” idealnie pasuje do Cartera, który rozpyla wokół siebie urok i naturalną arogancję. Jestem zachwycona i z niecierpliwością czekam na kolejny tom! Tak się powieści nie kończy! Chcę i potrzebuję więcej, bo mam tyylee pytań i przede wszystkim…? Już tęsknię za tymi emocjami! Julia Popiel oczarowała mnie swoim warsztatem pisarskim i przegenialną historią!❤ Moja #polecajkaodzaczytanej
wioletreaderbooks
24-05-2022
Ava zwyczajna dziewczyna, która jest skromna pomimo bogactwa jej rodziny. Pracuje, a jej pasją jest malarstwo. Jeden wypad do klubu sprawia, że głupi zakład zmienia jej życie.
Brzmi pewnie jak większość. Ale naprawdę jest zupełnie inaczej. Ponieważ Ava spotyka faceta, którego dotyczył zakład w kancelarii i ona jest jego klientem. Czy będzie w stanie jej pomóc ? Czy relacja klient-usługodawca zostaną zaburzone ? Czy Carter będzie w stanie zapomnieć o pięknej, naturalnej i pełnej dobroci Avie ?
Opowieść cechuje lekkość i naturalnie rozwijanie się akcji. Nie gna ona, jest dokładnie staranie przemyślana i przez debiutującą Autorkę realizowana. Rzadko spotyka się tak przyjemnie napisane, trzymające się przysłowiowej kupy teksty, szczególnie w świecie autorów dopiero wchodzących w ten świat.
Najbardziej ujęło mnie to, że nie było tu ani przekleństw na każdym kroku, ani zadufanych w sobie bohaterów. Było napięcie, tajemnica i przede wszystkim co dla mnie jest podstawą – chemia między bohaterami.
Szczerze podobała mi się pełna wigoru akcja, która nie nudziła. I co ważne wyważone prowadzenie całej akcji z głową.
Uważam, że jest to jeden z lepszych debiutów jaki czytałam w tym roku. Czekam na kolejną część i mam nadzieję, że Autorka nie zaniży poziomu w kolejnym tomie.
@piekielnie_grzeszne_ksiazki
11-05-2022
Ava szalejąc w barze z koleżankami przy kieliszkach tequili wchodzi na niebezpieczny temat swojego celibatu łóżkowego i tym samym wpada w mały podstęp przyjaciółek. Ma im udowodnić, że jej przeszłość oddzielona jest grubą krechą, a pewność siebie, którą prezentuje nie jest udawana i nie przeszkadza jej to w... pocałowaniu obcego mężczyzny siedzącego samotnie przy barze.