Catriony i Grigoriya pokonali wiele, aby móc być razem, jednak sama miłość w tym przypadku to zdecydowanie za mało. Mężczyzna musi wyjechać do Włoch i spotkać się ze Starszyzną, to jedyne wyjście, aby zapewnić kobiecie bezpieczeństwo, a to jest jego priorytetem. Czego go niełatwe zadanie, ale musi sobie dać radę.
Kobieta zostaje w domu, zostają jej przydzieleni ochroniarze. Wie, że nie ma innego wyjścia, a jednak to rozstanie jej nie służy, tym bardziej że Grigoriya praktycznie się nie odzywa. Na dodatek nadal jest w ogromnym niebezpieczeństwie, a w jej samochodzie zostaje podłożona bomba. Jakby tego było mało, w warsztacie pojawia się tajemnicza kobieta, która nie wiadomo co tak naprawdę chce.
Im więcej tajemnic wychodzi na jaw, tym bardziej kobieta jest zdenerwowana. Nie wie, komu tak naprawdę może ufać, osoby, które wiele dla niej znaczą, okazują się zdrajcami, a mężczyzna, którego kocha, jest daleko. Czy pokonają przeciwności losu? Czy ich miłość będzie na tyle silna, aby wytrwali ten trudny czas? Jakie tajemnice odkryją? Kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy wyjazd mężczyzny zakończy się sukcesem?
To już ostatni tom i według mnie jest rewelacyjnym zakończeniem trylogii. Historia ciekawa i wciągająca, a przy tym pełna namiętności, niebezpieczeństwa, mafii, pościgów, humoru. Akcja toczy się szybko, co sprawia, że nie można się od książki się oderwać. Momentami byłam mocno zaskoczona tym, co się działo, moim zdaniem jest nieprzewidywalna. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Bohaterowie nadal ciekawi i dobrze wykreowani.
Główni bohaterowie się sporo zmienili od początku historii. Catriony stała się bardziej pewna siebie oraz odważniejsza. Grigoriya pozostał Diabłem, a jednocześnie stał się opiekuńczy i umiejący kochać. Mnie te zmiany się podobały.
„Dziedzic podziemia. Oblicze diabła” to książka, która jest doskonałym zakończeniem trylogii. Mnie bardzo się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/05/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt.html
"Dziedzic Podziemia. Oblicze diabła" Moniki Nerc to książka, którą po prostu musiałam przeczytać i poznać zakończenie całej historii. A jednocześnie wiedziałam, że trudno będzie rozstawać się z bohaterami, wiedząc, że nie będzie ciągu dalszego.
Poprzednie tomy czytałam stosunkowo niedawno, więc pamiętałam wszystkie wydarzenia, których bezpośrednią kontynuację otrzymujemy w trzecim tomie.
Akcja zdecydowanie przyspiesza, ciągle ktoś ginie, a ja przez cały czas boję się o zdrowie i życie bohaterów, oraz zastanawiam się, czy w końcu będą razem.
Nie brakuje również paru zaskoczeń. Zwłaszcza w ostatnim rozdziale.
Gratuluję autorce i jestem pełna podziwu, że w tak młodym wieku potrafiła stworzyć historię, która skradła serca już wielu wiernych czytelniczek.
Czytałam całą trylogię i muszę przyznać, że ta część jest najlepsza. Akcja goni akcję, wszystko się wyjaśnia i .....autorka zaserwowała nam niezłą ruletkę wrażeń. W tej części poznajemy wiele wątków, o których nie mieliśmy pojęcia w poprzednich. Mieliśmy tu dużo mafii, intryg i okazuje się, że wszytko, o czym się dowiedzieliśmy w częściach pierwszych ma swoje drugie dno, a przeszłość głównych bohaterów jest zupełni inna niż oni sami zakładali.
Grigiriy wyjeżdża do Włoch, by zapewnić "nietykalność" Catrionie. Jego karta przetargową mają być dokumenty zdobyte przez jej "ojca". W kraju zostaje Catriona, ale szereg zdarzeń, jakie mają miejsca sprawia, że jej świat rozpada się na nowo. Od matki dowiaduje się, że jest adoptowana a kochanka jej męża była w ciąży co potwierdza znaleziona wśród papierów ojca opaska ze szpitala. Ani Grigoriy, ani Catriona nie sądzili, że ich pochodzenie jest zupełnie inne niż sądzili.
Książkę czyta się szybko. Wszystko toczy się tak szybko, że czasem nie nadarzałam. Jeśli chodzi o erotykę, to niestety tu miłośnicy się zawiodą. Scen erotycznych jak na lekarstwo. Jednak mamy tu więcej akcji, zawirowań, intryg, totalnej demolki w życiu bohaterów. Aż szkoda, że poprzednie części nie miały tego pazura i takiej mnogości jak ta część.
Bohaterowie świetnie wykreowani, intrygi skutecznie zamydlają nam oczy. Okazuje się, że wiele pobocznych ludzi w otoczeniu tej dójki to zupełnie inne osoby niż sadziliśmy. Jak np. Nina, Sergiej. Sama fabuła nabrał pikantności i czyta się ją z wypiekami na twarzy. Aż szkoda, że to ostatnia część bo polubiłam w końcu Grigorya, a Catriona nabrał końcu pazura i pokazała, że potrafi być twarda.
Złotowłosa i Książki
29-03-2021
Catriona i Grigoriy nie mogą zaznać spokoju. Na życie bohaterki ponownie ktoś czyha i nie zawaha się zrobić wszystkiego, aby tylko dopiąć swego. Grigoriy chce zapewnić bezpieczeństwo ukochanej. W tym celu wyrusza na spotkanie ze Starszyzną do Włoch. Na jaw zaczynają wychodzić, niczym mrówki z mrowiska, tajemnice z przeszłości. Czy sobie z nimi poradzą? Czy w końcu będą wolni? Czy zaznają szczęścia? Czy to już koniec ich historii?
Na każdy tom z tej serii czekam z niecierpliwością. Jest w niej coś magicznego. Coś, co pochłonęło moje serce niczym czarna dziura. Od samego początku polubiłam głównych bohaterów. Charyzmę Grigoriya i niezłomność Catriony. Ci dwoje to istna mieszanka wybuchowa. Uzupełniają się idealnie. Tworzą zgrany duet. Na ogromny plus, bo nie wiem czy o tym pisałam w poprzednich recenzjach tej serii, za postać Móżdżka. Ubaw po pachy. Co za genialna postać. Rozbrajał mnie, dosłownie ze śmiechu momentami leciały i łzy. I taka postać potrzebna w fabule. Ale nie mam do tej pory zielonego pojęcia, jak udało się autorce go tak idealnie wpasować. Że się nie gryzł z całością a stanowił odpowiedni dodatek. Normalnie tu co rusz dzieje się magia. Grigoriy kolejny raz panem i władcą. Zimny i nieustępliwy. O bystrym umyśle. Nic się nie zmienił. Diabłem był, jest o będzie. Ale z ludzkimi, takim i zwyczajnymi odruchami. Ewoluował i ten obraz baaardzo mi się podobał. Tylko troszkę ugładzony przez ukochaną. Ukochaną, która miała na niego zbawienny wpływ. Autorka kolejny raz zaczarowała mnie fabułą. Wprowadzała zamęt. Mąciła spokój i co rusz testowała moją cierpliwość. Akcja była dynamiczna. Momentami i mi udzielała się ta nerwowość. Tak mnie wciągnęła ta część, że nawet nie zarejestrowałam scen uniesień. Możecie mnie bić, katować ale dosłownie nie pamiętam. Mam pustkę. Muszę koniecznie przeczytać jeszcze raz i naprawić ten haniebny błąd. Czytałam z otwartą buzią. Wręcz zasysałam historię. Chciałam z jednej strony jak najszybciej doczytać do końca a z drugiej spowolnić jak tylko się da. Do głosu doszła przeszłość, której tak na serio, to w żaden sposób się nie spodziewałam. Nie aż takich zawirowań. Ale jak widać Monika lubi czasem przykręcić śrubę - brawa za to. Kolejny raz udowodniła, że ma niesamowity talent. Odnalazła się w stu procentach w stworzonej przez siebie serii. Zapewne to już koniec, sądząc po finalnych wydarzeniach. Aczkolwiek nigdy nie można mówić nigdy. Zawsze jest szansa na kontynuację. Po cichutku na to liczę. Po prostu żal mi się rozstawać z bohaterami. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki. Przebieram nóżkami i mam nadzieje, że nie będę musiała długo czekać. Póki co oddaję autorce w mojej biblioteczce całą półkę. Fanom mafii oraz poszukiwaczom prawdziwego faceta z krwi i kości zarówno książka, jak i cała seria powinna przypaść do gustu. Zakochajcie się z bohaterach i ich historii. Ja to zrobiłam. I przepadłam.
Gorąco polecam.
barbara.and.her.books
28-03-2021
* PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA*
.
„Czasami to, co wydaje się nam prawdziwe, jest wyłącznie mistyfikacją.”
„Więzy krwi nie są najważniejsze, ponieważ nie można zmusić kogoś do bycia rodziną. To więzy miłości łączą ludzi, budując wspólnotę tak silną jak jej członkowie.”
.
.
Związek Catriony i Grigoriya nie należy do tych najłatwiejszych, a to, co dzieje się wokół co chwila ich rozdziela. Poza tym ktoś chce zabić dziewczynę, a mężczyzna zamierza ją chronić. Właśnie dlatego leci na Sycylię, by spotkać się ze Starszyzną i zadbać o bezpieczeństwo Catriony.
Tymczasem na jaw wychodzą skrzętnie skrywane tajemnice na temat przeszłości ich obojga. Będą musieli stoczyć niejedną ciężką walkę, jednak ludzie znajdujący się wokół będą im w tym nieustannie przeszkadzać.
.
„Oblicze diabła” to trzeci i zarazem ostatni tom mafijnej serii „Dziedzic podziemia” autorstwa Moniki Nerc. Jego akcja w większości rozgrywa się w Warszawie, jednak chwilami przenosimy się również na Sycylię.
Akcja tej części ponownie została przedstawiona z perspektywy dwójki głównych bohaterów, dzięki czemu dowiadujemy się co się z nimi dzieje, gdy nie są razem. Poza tym poznajemy również ich uczucia, emocje i obawy. A jest ich całkiem sporo, bo życie Catriony jest zagrożone.
Ten tom podobał mi się najbardziej ze wszystkich, ponieważ widać w nim progres pióra Autorki. Poprzednie też były świetne, ale w tym nie ma już tego, co irytowało mnie w poprzednich częściach (chodzi o zapach tytoniu, który otulał Catrionę, gdy zbliżyła się do Grigoriya – to stwierdzenie w poprzednich częściach pojawiało się zbyt często).
Akcja pędzi tutaj jak szalona i Autorka przechodzi od jednego zwrotu akcji do drugiego. Na jaw wychodzi sporo tajemnic, przez które szeroko otwierałam oczy ze zdumienia. Monika Nerc nieźle namieszała w życiu bohaterów i niejeden raz naprawdę mocno mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tego, co dla nas przygotowała, co bardzo mnie cieszy, ponieważ czytałam już bardzo dużo książek o tematyce mafijnej i nie jest łatwo sprawić, że będę zaskoczona. Poza tym Autorka ma naprawdę świetne pióro, które niezwykle przyjemnie się czyta. Strony uciekają nie wiadomo kiedy i wie jak zainteresować czytelnika.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to do gustu najbardziej przypadli mi Vincenzo i Staruszek. Oni obaj osobno są niesamowici, ale razem tworzą taką mieszankę, że głowa mała. Uśmiałam się do łez, gdy tylko pojawiali się w duecie. No po prostu ich uwielbiam!
Bardzo żałuję, że to już koniec tej serii i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych książek Moniki Nerc.