Mama, żona - KOBIETA
10-04-2022
Umowa dobiegła końca, padły bardzo bolesne słowa, rozstali się, każde poszło w swoją stronę. Tylko ani Olivia, ani Conor nie potrafią zapomnieć, a to, co miało być, tylko fikcją stało się czymś więcej. Jak to powiadają serce nie sługa. Jednak czy tym razem można go posłuchać?
Conor dość szybko zrozumiał, że wcale nie chce wolności, na której mu tak zależało. Niestety zdążyły paść słowa, o których nie będzie łatwo zapomnieć. Olivia, chociaż nadal dużo do niego czuje, pozostaje nieugięta. Boi się ponownie zaufać, boi się ponownie cierpieć, boi się, że po raz kolejny się nie podniesie. Jednak upór mężczyzny, a także zmiany, jakie w nim zaszły pomału ją zmiękczają. Czy da mu jeszcze jedną szansę? Czy Conor zmienił się na tyle, że warto mu zaufać?
Kiedy Olivia już jest pewna swojej decyzji i wie, co zamierza zrobić, w jej życiu pojawia się Liam. Jego obsesja wcale nie zmalała, ma własne plany i nie pozwoli, aby ktoś je popsuł. Czy Olivii grozi niebezpieczeństwo? Czy jest szansa, aby Liam zniknął z jej życia?
Są książki, które kończą się tak, że nie mogę doczekać się kontynuacji i tak było w przypadku tej serii. „Fałszywa narzeczona” była świetna, a zakończenie mocno emocjonujące dlatego z wielką niecierpliwością czekałam aż, zostanie wydana „Prawdziwa narzeczona”. Miała do niej niemałe oczekiwania i ani troszkę się nie zawiodłam. To była naprawdę dobra lektura, z którą pędziłam udany wieczór. Akcja toczy się dość sprawnie, mamy momenty zaskakujące. To historia o miłości, ale również o matce, na którą nigdy nie można liczyć, o który mężczyźnie ma obsesję. Pełna namiętności, intryg, niebezpieczeństw. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Książkę czytamy z perspektywy zarówno Olivii, jak i Conora. Według mnie takie rozwiązanie wiele wnosi, pozwala zrozumieć obu bohaterów, ich punkt widzenia, ich uczucia.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Olivia pozostała kobietą z charakterkiem, która potrafi pokazać pazurki i ma własne zdanie. Jednocześnie czasami sama nie wiedziała, czego chce, jak postąpić i przyznam szczerze, że trochę mnie to drażniło.
Jeśli chodzi o Conora, to zmienił się i to bardzo. Jednak nie mogę zbyt wiele wam zdradzić z jego przemiany, aby nie zdradzić za wiele z fabuły. Powiem tylko tyle, że mnie w tym wydaniu bardziej się podobał.
„Prawdziwa narzeczona” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/04/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt.html
Złotowłosa i Książki
07-04-2022
Drogi Olivii Lee i Conora Millera rozeszły się. Umowa wygasła a wraz z nią zniknęło wszystko.
Conor odzyskał upragnioną wolność. W końcu do tego cały czas zmierzał. Tylko jest jeden problem: nie potrafi zapomnieć o swojej fałszywej narzeczonej. Dni mijają a on z każdym z nich uświadamia sobie mocniej, że popełnił błąd, że Olivia skradła jego serce.
Czy mężczyzna będzie miał okazję naprawić swój błąd? Czy Conor odzyska Olivię? A może już na wszystko za późno? Może ona już wkrótce stanie prawdziwą narzeczoną? Tylko czyją? Jak zakończy się ta historia?
Pierwszy tom zakończył się w takim momencie, że kontynuacja była potrzebna na już. Niestety musiałam uzbroić się w cierpliwość. Ale już jest i mogę śmiało powiedzieć, że okazała się by dodać równie smakowita, jak swoja poprzedniczka.
Wpadamy od razu w ciąg dalszy wydarzeń, więc od razu uczulam, aby czytać z zachowaniem chronologii. Bez tego ani rusz. Choć może jest mała szansa na to, że się odnajdziecie bez znajomości początku historii. Ale ja zawsze mówię, aby czytać po kolei, aby nie pominąć wydarzeń, o skutkach których czytamy w części drugiej.
Ten tom okazał się być równie emocjonalny i równie przewrotny.
Od momentu, gdy do gry włączyła się pewna osoba, akcja nabrała rozpędu i całkiem fajnych momentów, które podnosiły mi ciśnienie.
Podobało mi się to, jak Conor walczył o Olivię. Jak się otwierał i pokazywał prawdę o swoich uczuciach. To wbrew pozorom całkiem fajny mężczyzna. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Jego kreacja wpisała się w mój gust, tak samo jak postać Olivii.
To idealna lektura dla romantyczek. Pokazuje, że miłość pokona wszelkie bariery. Jest napisana lekko i niespiesznie ale jak trzeba podkręcić akcję i spotęgować nerwowość czytelnika, to autorka radzi sobie wyśmienicie. Fajna i przyjemna lektura do przeczytania na raz w wolnym czasie.
Polecam.
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe