Książka w autobusie
22-12-2022
Dzisiaj przychodzę do Was z krótką recenzją książki, która niestety już od jakiegoś czasu grzecznie leżakowała na moim stosiku hańby (który swoją drogą ciągle rośnie i chyba zaczyna żyć własnym życiem). Postanowiłam w końcu zatroszczyć się o ten nieprzyzwoity kopiec czytelniczych zaległości i mam zamiar stopniowo, go ograniczyć, czy mi się to uda, pożyjemy, zobaczymy. Powracając jednak do właśnie przeczytanej książki, to muszę Wam powiedzieć, że twórczości Pani Igi miałam już przyjemność poznać wcześniej i za każdym razem były to naprawdę świetne i przyjemne lektury, a czy w tym przypadku również tak było? No cóż……
W tej historii autorka zabrała nas na spotkanie z młodziutką dziewczyną — Lauren Sanders, której los zgotował niemiłą niespodziankę, nie dość, że jednego dnia w wyniku nieszczęśliwego wypadku stała się sierotą, dodatkowo przez przypadek znalazła dokumenty, których nigdy nie powinna zobaczyć. Przez te poufne informacje z dnia na dzień musiała zniknąć i opuścić rodzime Stany Zjednoczone. Dla swojego bezpieczeństwa zmieniając swoją tożsamość przez dekadę żyła i funkcjonowała w Australii bez rodziny i najbliższych przyjaciół, nie pozwalała sobie na zawieranie przyjaźni czy budowanie jakichkolwiek związków. Po latach postanowiła jednak wrócić do rodzimej ojczyzny, mając nadzieję, że w końcu sprawa dokumentów znajdzie wreszcie swój finał i dowie się, czy śmierć rodziców była tylko nieszczęśliwym wypadkiem a może tak jak podejrzewa, działaniem z jawną premedytacją. Finley po powrocie znajduję pracę menadżerki w restauracji, której szefem jest przystojny i tajemniczy Logan Scott, który do tej pory nigdy nie zatrudnił kobiety na takie stanowisko. Logan to mężczyzna, który również skrywa swoje sekrety, a swojej wpływowej rodziny unika jak ognia i gdyby tylko mógł, odciąłby się od niej całkowicie. Ma swoje zasady, których zawsze sztywno się trzyma jednak pewna nowozatrudniona i lekko nieprzewidywalna menadżerka wywraca jego świat do góry nogami. Od pierwszego spotkania między tą dwójką zaczyna iskrzyć, jednak czy namiętność i pożądanie wezmą górę nad rozumem? Czy Finley w końcu odważy się i spróbuje „związku” z Loganem?
…… to była bardzo fajna i przyjemna lektura. Przemyślana i dopracowana od początku do końca, co szczerze mówiąc, wcale mnie nie dziwi. Autorka w moim odczuciu zdążyła już swoich czytelników do tego przyzwyczaić. Wykreowanych głównych bohaterów nie da się nie lubić. Każde z nich głęboko skrywa swoje tajemnice, świadomie decydują się na krótkotrwały romans, bez zadawania pytań i bez przyszłości. Ich wzajemna gorąca relacja opisana jest ze smakiem i bez wulgarnych momentów i co istotne nie czytamy o tym, co dwie przerzucone strony. Na dodatkową uwagę zasługuje również fakt nietuzinkowego pomysłu na fabułę — umiejętnie i fajne połączenie misternej politycznej intrygi oraz delikatnej sensacji z zakazanym romansem szefa z pracownicą. Pani Igo brawo za ten pomysł! Jeżeli szukacie książki gdzie: stopniowo rodzi się uczucie, wzajemne przyciąganie i pożądanie jest wręcz namacalne, są tajemnice, jest zakazane uczucie, zwroty akcji są, humor jest, to czego można chcieć więcej, to idealna lektura dla Was. Oczywiście, ja polecam.
Mama, żona - KOBIETA
27-03-2022
Lauren ma dziewiętnaście lat, kiedy zostaje na świecie sama, jednak to nie jest jej jedyny problem. Jej ojciec był senatorem, a dziewczyna odnajduje pewnego pendrive, na którym są dowody na wiele ważnych osób. Teraz grozi jej wielkie niebezpieczeństwo. Z pomocą przychodzi jej przyjaciel ojca. Kobieta musi upozorować własną śmierć, wyjechać, zmienić tożsamość. Innego wyjścia nie ma.
Mija dziesięć długich lat, zdała od Stanów Zjednoczonych, miejsca, które kocha, za którym bardzo tęskniła. Teraz może wrócić, z czego bardzo się cieszy, wierzy, że teraz będzie już tylko lepiej, że przeszłość się o nią nie upomni. Ma jednak świadomość, że już nigdy nie będzie sobą, nie wróci do własnego imienia, do rodzinnego domu. Wybiera inne miasto, gdzie udaje jej się zatrudnić na stanowisku menadżerskich w pewnym klubie.
Logan pochodzi z bogatej rodziny, ze środowiska, w którym różne przekręty są na porządku dziennym i choć sam tego nie akceptuje, na razie musi grać. Jest właścicielem m.in. klubu, w którym zatrudnienie dostaje Lauren. Jednak to nie on ją zatrudniał, on nigdy by tego nie zrobił, według niego to zbyt niebezpieczne dla kobiet. Jednak jej nie zwalnia, a pomysły kobiety odnośnie do zmian w klubie coraz bardziej mu się podobają. Po pewnym czasie zaczyna ich łączyć coś więcej niż tylko praca. Oboje mają tajemnice, sekrety, o których nie mogą powiedzieć nikomu. Czy mimo to uda im się być razem? Czy powrót do Stanów Zjednoczonych był dobrą decyzją dla Lauren? Jakie sekrety skrywa Logan?
Książka bardzo mi się podobała, pełna namiętności, a jednocześnie niebezpieczeństwa, tajemnic, sekretów, intryg, przyjaźni, miłości. To historia, którą przeżywałam razem z bohaterami, o której nie zapomnę zbyt szybko. Książkę czytało się bardzo szybko, wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie mogłam się oderwać aż do samego końca. Momentami zabawna, momentami wzruszająca, z dość szybką akcją i ciekawymi jej zwrotami.
Bohaterowie niebanalni i to zarówno ci pierwszo planowi, jak i pozostali, których udało mi się trochę poznać.
Lauren to kobieta, która musiała szybko dorosnąć i zmienić swoje życie całkowicie. Początki nie były łatwe, jednak dała rady, stała się kobietą silną, niezależną. Wie, czego chce, ma własne zdanie i potrafi pokazać pazurki, a jednocześnie jest wrażliwa i uczuciowa.
Logan to mężczyzna tajemniczy, który jest zupełnie inny niż stara się pokazywać innym. Trzeba go dobrze poznać, odkryć, aby zrozumieć, aby polubić.
„Tylko na chwilę” to świetna książka, z którą spędziłam bardzo miło czas. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/03/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt-tylko_27.html
Złotowłosa i Książki
10-03-2022
Lauren Sanders dorasta u boku ojca senatora i jest szczęśliwa. Niestety wszystko co dobre kończy się w chwili, gdy jej rodzice giną w wypadku samochodowym. W wieku dziewiętnastu lat została sierotą. Na domiar złego w jej ręce wpadły informacje, które mogłyby pogrążyć wielu wpływowych ludzi i polityków. Wujek jej pomaga ale Lauren musi uciekać ze Stanów Zjednoczonych, zanim dopadną ją ci, dla których stała się niewygodna.
Po dekacie Lauren powraca. Znajduje pracę w jednym z klubów, którego właścicielem jest Logan Scott. Miejscowe ciacho, które nie popiera kobiet na stanowiskach menadżerskich.
A jednak kobieta zostaje. Logan ją obserwuje i szybko się przekonuje, że jest to odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku. Tylko jest jedno małe ale: zaczyna między nimi iskrzyć. A przecież jakakolwiek inna relacja między szefem a pracownicą jest zakazana. Do tego dochodzi jej tajemnica. Wszystko pod górkę. A to jeszcze nie koniec, bowiem Logan również nie jest z nią całkowicie szczery.
Czy może wyjść z tego coś dobrego? Jaki sekret skrywa mężczyzna? Czy kobieta wyzna mu swoją tajemnicę? Co z tego wyniknie?
Autorka debiutowała "Szpilkami z Wall Street". Historia Olivii i Dylana bawiła do łez. Ciągle mam w zakamarkach umysłu ten stukot tytułowych szpilek, hihi.
Tak bardzo mi się podobał motyw hate-love i to, że była tak świetnie napisana spowodowało, że bez zbędnych wątpliwości sięgnęłam po drugą powieść autorki.
I tu od razu rzuca mi się poznany wcześnie humor. Ta ironia i starcia bohaterów. Tak bardzo się ścierali, że aż iskry leciały. Co prawda z uwagi na główny wątek tej historii, nie jest on tak samo rozmawiający do łez ale równie przyjemny. Był fajną odskocznią od powagi sytuacji.
Do tego smakowite sceny uniesień. Pełne żaru, który aż skwierczał. Było wybuchowo niczym wulkan. Piękna erupcja. A wszystko przy tym opisane ze smakiem. Z uczuciem i odpowiednim temperamentem. Dostosowanym do sytuacji.
Wbrew pozorom nie znajdziemy tu akcji rodem z filmu sensacyjnego. To historia miłosna pełna tajemnic. Wewnętrznej blokady nie pozwalającej na szczęście. Na podjęcie ryzyka.
Pojawiające się w powieści sekrety i tajemnice są dla bohaterów niczym kaganiec. Niczym sznur owinięty wokół szyi, który zaciska się za każdym razem, gdy pozwolą sobie na więcej.
To było przejmujące. Zatrważające i powodujące niepokój. Z jednej strony ich rozumiem, bo nie chcieli się wzajemnie obarczać problemami ale z drugiej strony właśnie w związku najważniejsza jest szczerość.
Lauren i Logan to świetni bohaterowie. Waleczni i odważni. To tego cięty język Lauren. Bomba. Nawet Chris i Samuel. Wszyscy tacy prawdziwi. Realni i pozytywni. Nie sposób ich nie polubić.
Autorka pokazała, jak bardzo przewrotny i nieprzewidywalny bywa los. Jak ciężko jest się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Jak trudno jest być szczerym i pozwolić sobie na coś więcej, niż krótkotrwała znajomość, gdy są rzeczy nie do przeskoczenia. Miłość i samo szczęście dodaje skrzydeł i dodaje otuchy.
Ta książka okazała się być równie smakowita co debiut. Kolejny raz autorka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Zatraciłam się w czytanej powieści. Uwierzyłam w to, co czytałam. Jestem na tak i proszę o więcej tak cudownych i pasjonujących historii.
A was zachęcam do czytania. Zobaczcie sami co się stanie, gdy czas dobiegnie końca. Czy związek z datą ważności ma sens?
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe
@historie_budzace_namietnosc
25-02-2022
„– Musisz wyjechać z kraju. Najlepiej do Europy lub Australii i… musisz umrzeć. – Spojrzał na mnie przepraszająco. – Umrzeć? – Zrobiło mi się słabo, chociaż wiedziałam, że nie chodzi mu o śmierć w dokładnym tego słowa znaczeniu. – Ale…”
Dosłownie w jednej chwili, jednej sekundzie runęło jej dotychczasowe życie. Życie jakie znała. Została sama, a do tego musiała uciekać i zmienić tożsamość. Nie mając wyjścia zrobiła to co musiała. I tak minęło jej dziesięć lat po za ukochaną ojczyzną. Teraz wraca do Stanów, a żeby nie ściągać na siebie nie potrzebnej uwagi zamieszkała na Florydzie. Gdzie znajduje pracę i dom, ale mimo to dalej stroni od zawierania bliższych relacji z ludźmi. Nie chce się do nikogo przywiązywać i znowu cierpieć. Tylko jak to bywa w takich przypadkach, los lubi sobie zakpić i zagrać nam na nosie. I tak właśnie się dzieje, bo Lauren poznaje swojego szefa. Między nią i Loganem zaczyna iskrzyć od pierwszego spotkania. Przyciąganie między nimi jest tak silne, że to tylko kwestia czasu aż ulegną pożądaniu. Oboje mają swoje tajemnice, które cały czas nie pozwalają na zaznanie szczęścia. Więc postanawiają wykraść tyle wspólnego czasu ile jest im dane. Coś co miało być tylko na chwilę już takie nie będzie, a gdy niespodziewanie pojawi się uczucie to już nie będzie tak łatwo podjąć właściwych decyzji. Czy los który zbliża ich do siebie, a potem rzucił im kłody pod nogi odmieni się? Czy Logan osiągnie swój cel i będzie w końcu mógł zacząć normalnie żyć? Czy Lauren będzie mogła wyznać prawdę kim jest?
Iga po raz kolejny zdobyła moje serce tą zwariowaną historią i wykreowanymi przez siebie bohaterami. Jej styl pisania i humor trafiają za każdym razem w dziesiątkę sprawiając, że przepadam w jej książkach. W tej książce jest wszystko co sprawia, że nie można się od niej oderwać i czyta się ją prawie nie oddychając. Doskonałe dialogi, pełne humoru i ripost wywołują uśmiech na ustach i salwy śmiechu. Pożądanie i chemia między bohaterami przyprawiały mnie o szybsze bicie serca. Gorących scen również nie zabraknie, więc się na nie przygotujcie. Te sceny wywoływały u mnie wypieki na twarzy i ciarki na ciele. Gorąco się mi dosłownie robiło. Intryga, tajemnice i trudne decyzje również tu się znajdują. Iga zadbała o każdy najmniejszy szczegół w tej historii i stworzyła świetną wręcz genialną historię. I po raz kolejny zapewniła mi pełną gamę emocji. Od śmiechu po łzy. Każda kartka jest nimi przesiąknięta i czytając przelewały się na mnie. Rozdziały pisane są z perspektywy bohaterów, więc poznawałam ich myśli, uczucia i to co ich dręczyło w danym momencie. Uwielbiam to, bo dzięki temu jeszcze bardziej przywiązuje się do postaci. Tej dwójki nie można nie polubić. Ja ich pokochałam! Od razu obdarzyłam ich sympatią i byłam ciekawa tego jak ich relacja się rozwinie. We dwoje zawsze lepiej się mierzy z problemami niż samemu. Gorąco polecam, bo ta historia to gwarancja dobrego humoru i śmiechu do łez. Kolejna perełka do kolekcji.
Może znów się powtórzę, ale ostatnio trafiam na same dobre książki! Tak... "TYLKO NA CHWILĘ" zdecydowanie do takich należy.
Gdy tylko dostałam propozycję objęcia jej patronatem, nie wahałam się ani chwili. Dlatego? Iga oczarowała mnie swoim piórem, które poznałam podczas czytania jej debiutu. Recenzja "Szpilek z Wall Street" wisi już na moim profilu, więc możecie już ją przeczytać, a tymczasem ja spróbuję przekonać cię do przeczytania jej drugiej książki.
Zagłębiając się w lekturze poznacie Lauren Sanders, która straciła rodziców wypadku samochodowym. Miała wtedy tylko dziewiętnaście lat. Podczas porządków w prywatnych rzeczach ojca, który był szanowanym senatorem, odnajduje plik z dokumentami, które obciążają znane osoby, m.in polityków, biznesmenów. Niestety prawda wychodzi na jaw, a dziewczyna staje się celem. Musi przyjąć nowe nazwisko, porzucić dotychczasowe życie i wyjechać z kraju. Wraca po dziesięciu latach i obejmuje stanowisko menadżera klubu "Tropicana". Dziewczyna nie ma lekko, bo jej szef nie toleruje zatrudniania kobiet na takim stanowisku. Aby zyskać jego aprobatę, musi zabłysnąć świetnymi pomysłami. Okazuję się, że kobieta podoba się szefowi nie tylko z powodu dobrych pomysłów, ale i wyglądu. Czy będą mieli romans? Czy przeszłość przypomni o sobie w najmniej oczekiwanym momencie? Jakie tajemnice skrywają?
Gdybym napisała, że jestem zadowolona z lektury, to tak jakbym skłamała. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i zachwycona tym, co Iga zaserwowała swoim czytelnikom. Ta książka to petarda! Uzależniła mnie od swoich powieści i jest mi ciągle mało. Czuję, że "Tylko na chwilę" na długo zapadnie mi w pamięci.Jak wiecie, uwielbiam romanse biurowe. Ostatnio pokazało się ich dużo na rynku i czułam przesyt. Ale ta książka zdjęła ze mnie tę blokadę. Iga połączyła romans biurowy z nutą sensacji i wyszło to naprawdę dobrze. Pamiętam, że Iga napisała mi, że w życiu nie podejmie się napisania książki z wątkiem mafijnym. Wiesz co, masz rację... Piszesz tak dobre romanse biurowe, że nie zmieniaj tego.
Tutaj nie ma szansy na pewne schematy. Autorka zaserwowała niebanalną historię z kobietą, którą polubi się od pierwszych stron. Jeśli ktoś czytał debiut autorki, to wie, że Iga ma charakterystyczne pióro, które cholernie mi się podoba! Potyczki słowne, cięte riposty, a nawet nieprzyzwoite słowa nadają książce charakteru. Ogromnie podobała mi się kreacja bohaterów. Lauren to pyskata i zadziorna kobieta, która świetnie radzi sobie w każdej sytuacji. Jej ironizacje, sarkazm to poezja na moje uszy. Czytając jej wypowiedzi, parskałam śmiechem. Wielokrotnie musiała mierzyć się z samotnością, demonami przeszłości, uczuciami. Ale z czym nie poradzi sobie Lauren, skoro potrafiła postawić się swojemu wujowi, który był prezydentem? Jak widzicie, to bardzo silna kobieta. Muszę przyznać, że Iga przez całą książkę woziła mnie za nos.Jeśli to było celowe działanie, to naprawdę Ci udało. W pewnym momencie sama nie wiedziałam, komu mogę ufać. Zastanawiałam się, czy jej wujek ma na pewno szczere intencje wobec niej? Odnosiłam wrażenie, ze specjalnie przedłuża rozwiązanie problemów Lauren, aby ta nigdy nie wróciła do swojej prawdziwej tożsamości.Byłam totalnie rozczarowana zachowaniem rodziców Logana. Okropne osoby! Dla nich liczyła się tylko kasa i dojście po trupie do celu. Nie liczyli się ze zdaniem swojego syna. Naprawdę bolała mnie bezsilność Logana, wobec swoich wpływowych rodziców.Przyjemnie było patrzeć na rozterki miłosne tej dwójki. Nie mogę i nie chce zdradzić, o co chodzi, ale musieli zmierzyć się ze swoimi uczuciami i postawić wszystko na jedną kartę. Ich uczucie zostało wystawione na próbę, bo przecież brak szczerości może zniszczyć wszystko. Czy uda im się odbudować zaufanie? Przekonajcie się sami!
Jeśli szukacie książki, która ma piękną okładkę i wciągającą zawartość, to gorąco Wam polecam
@piekielnie_grzeszne_ksiazki
06-02-2022
Lauren Sanders w wieku dziewiętnastu lat straciła rodziców w wypadku samochodowym. Nie zdążyła dobrze oswoić się z myślą, że już nigdy więcej nie zobaczy ukochanych rodziców, a spadły na nią kolejne problemy. Podczas uporządkowywania rzeczy Ojca, znanego, lubianego i szanowanego senatora, znalazła plik dokumentów obciążających wysoko postawionych polityków oraz wielu wpływowych rodzin. Tym samym była na ich celowniku jako problem w osiągnięciu celu, a gdzie liczy się pieniądz i władza nie ma miejsca na sentymenty. Jedynym rozwiązaniem jest ucieczka z kraju...
Jednak tęsknota i miłość do ojczyzny sprawiły, że po dziesięciu latach znów wróciła do Stanów Zjednoczonych. Dostała pracę na stanowisku menadżera klubu Tropicana. Niestety jej szef nie widział, że zatrudniał kobietę, która szybko go oczarowała nie tylko sowim wyglądem, ale i doświadczeniem i pomysłami na rozwój klubu. Nieoczekiwane pożądanie, które wybuchło między nimi doprowadziło do niezobowiązującego romansu. A przynajmniej tego chcieli, gdyż żadne z nich nie mogło sobie pozwolić na stały związek. Co się w takim razie zmieniło? Co przed sobą ukrywali? Będą potrafili sobie zaufać na tyle, by iść przez życie razem czy wszystkie tajemnice nieubłagalnie doprowadzą do zniszczenia tych pięknych uczuć?
Historia, która na pierwszy rzut oka wydaje się pospolita i przewidywalna, bo w końcu romansów między szefem, a jego podwładną dostajemy co chwila na naszym rynku. Jednak Autorka szybko wyprowadza mnie z tego stanu rozkochując w tej historii już od pierwszych jej stron. Jak do tego doszło?
Iga Daniszewska stworzyła wariatkę, którą się kocha i za którą szaleje i pisze to w pełni świadomie i będąc kobietą. Lauren Sanders -wyszczekana, nieprzewidywalna, gotowa do poświęceń w najwyższej sprawie nawet kosztem własnego szczęścia i miłości. Musiała zrezygnować z tak wielu rzeczy będąc nastolatką, wykazać się nadzwyczajną dojrzałością i przebyć długą drogę żebyśmy mogli ją poznać i okazuje się, że to jeszcze nie koniec jej zmartwień. Przeszłość, która depcze jej po piętach gotowa wyskoczyć jak z tortu niespodzianka w każdej chwili może dać o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Wiedziałam, że jej walka z uczuciem do Logana jest niemożliwa do zignorowania i to właśnie nakręcało w dużej mierze spiralę wszystkich moich emocji. Autorka cudownie oddała klimat klubu Tropicana, ludzi, którzy tam pracowali oraz innych miejsc w które nas zabiera. Czuć, że chociaż jest to fikcja literacka, zabrała nas w rzeczywiste zakątki Florydy, które zna z własnego doświadczenia przez co ich odbiór oraz wyobrażenie jest spotęgowane.
Logana również polubiłam od samego początku. Jego sytuacja była bardzo trudna i ciężko mi było zaakceptować zachowanie jego rodziców. To nie miało nawet związku z Lauren - po prostu nigdy nie zrozumiem jak rodzic może przekładać swoje interesy i zyski na koncie nad szczęście swojego dziecka, a tym bardziej wymuszając na nim aranżowane małżeństwo. Przykro mi było, kiedy widziałam jak bardzo wpływa to na jego psychikę i tym bardziej cieszyłam się, kiedy odnalazł odrobinę radości u boku Lauren.
To historia, którą czytając masz cały czas uśmiech na twarzy, a z tyłu ciarki na karku, bo wiesz, że zbliża się nieuniknione. I nie ważne jak bardzo zabawnie by było i tak przełykasz gorzki smak rzeczywistości w jakiej się znaleźli główni bohaterowie. Taka relacja bez zobowiązań, w dodatku z określoną datą ważności nigdy nie kończy się dobrze, a przynajmniej nie dla wszystkich.
#tylkonachwilę to nie kolejny romans serwowany na pęczki i pakowany w słodką okładkę, lecz historia dwójki zagubionych ludzi, którym los cały czas rzuca kłody pod nogi utrudniając im znalezienie własnego spokoju i, którzy pokazują nam jak trudna bywa odpowiedzialność i poświęcenie. O sile prawdziwej obietnicy i mocy przyjaźni. Potrafi rozbawić, rozpalić, wzruszyć, rozczulić i... złamać nam serce zrzucając na jego dno ogromny żal do świata, a przy tym wszystkim jednocześnie stać się na prawdę odprężającą lekturą. Autorka świetnie oddała emocje, poprowadziła fabułę na wielu wątkach genialnie ją zakręcając tak, by do samego końca utrzymać nas w napięciu.
Przeczytałam ją już dwurotnie, a jeszcze nie została wydana w formie papierowej i jestem przekonana, że w szybkim czasie znów do niej wrócę