Kamila nie pamięta przeszłości, nie pamięta swojego życia. Nie ma pojęcia, co robiła, z kim się spotykała, czy kogoś kochała, z kimś była związana. Dziewczyna przeszła poważny wypadek, straciła pamięć, a jej rodzice mówią jej bardzo mało. Lekarz kazał czekać, aby pamięć zaczęła wracać, jednak dla młodej kobiety jest to bardzo denerwujące.
Po powrocie do rodzinnego domu wcale nie jest łatwiej. Pamięć nie chce wracać, a rodzice uparcie milczą. Jedyna nadzieja z młodym mężczyźnie, który podobno jest jej przyjacielem z dzieciństwa. Kamila i Tymona niepamiętna, jednak jej serce dość szybko sobie o nim przypomina. Kobieta zaczyna, czuć dużo więcej niż powinna do przyjaciela, a i on nie jest obojętny. Jednak tajemnice, zapomniana przeszłość sprawiają, że nic nie jest takie łatwe. Czy Kamila odzyska pamięć? Czy połączy ją z Tymonem? Jakie tajemnice skrywa mężczyzna? Jak wyglądało życie Kamili przed wypadkiem?
Pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Historia Kamili była ciekawa, wciągająca, z dość szybką akcją, momentami zabawna, momentami wzruszająca, momentami zaskakująca. To historia o młodej kobiecie, która nie potrafi sobie przypomnieć własnego życia, która pragnie go odzyskać, chociaż wie, że odzyskana pamięć może wiele zmienić.
Bohaterów bardzo polubiłam,
Kamila budzi się w szpitalu, nie wiedząc co się, dzieje. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co czuje osoba, która traci swoją przeszłość, swoje życie. Kobieta czuje się zagubiona, nie wie komu, może ufać, a każda kolejna tajemnica, którą odkrywa, wcale tego nie ułatwia. To bohaterka, którą nie tylko polubiłam, ale również mocno jej kibicowałam, aby odzyskała swoje życie.
Tymon jest jednym z nielicznych męskich bohaterów, którego polubiłam praktycznie od pierwszych stron. Jest mężczyzna czułym, opiekuńczym, troskliwym, myślącym o innych.
„Zakochana w przyjacielu” to książka, która bardzo mi się podobała. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/08/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt_15.html
Złotowłosa i Książki
27-06-2021
Kamila Fuse w skutek obrażeń traci pamięć. Porusza się niczym dziecko we mgle. Rodzice postanawiają dla jej dobra zabrać córkę do siebie, na wieś. Informacji dawkują jej oszczędnie i tyle tyle na ile uznają za stosowne. Na przykład, że mieszkający w pobliżu jej rówieśnik Tymon Lewiński, prowadzący gospodarstwo po zmarłych rodzicach, to jej przyjaciel. Dwudziestosiedmiolatka codziennie otrzymuje anonimowe bukiety róż, które pokazują, że miała kogoś, dla kogo była bliska. Przebłyski przeszłości motywują ją do podróży, podczas której ma nadzieję odkryć prawdę. Z każdym kolejnym dniem serce dziewczyny zaczyna bić coraz szybszym tempem na widok Tymona, jednak jasno postawiona granica uniemożliwia im dalsze śmiałe poczynania. Czy będą w stanie się jej utrzymać? Czy Kamila przypomni sobie przeszłość? Co się jej tak naprawdę stało? Czyja to była sprawka? Czy Kamila i Tymon będą razem? Kim jest Aleksander Kos i jaki ma związek z główną bohaterką?
Za mną obie wydane przez autorkę powieści. Czytałam "Uwieść ochroniarza", który został wydany pod innym nazwiskiem z tym, że nie do końca przypadło mi do gustu zachowanie głównej bohaterki. Ale ogólnie była to fajna lektura. Czytałam również "Wrednego szefa", który poprzez przekomarzania się bohaterów a poza tym romans biurowy był na odpowiednim poziomie. Teraz przyszła pora na trzecią powieść autorki. Totalnie inną od swych poprzedniczek. Tutaj bowiem mamy amnezję głównej bohaterki i przystojnego przyjaciela z przeszłości.
Od samego początku z powieści wydziera taka powaga. Smutek i strach głównej bohaterki. Kamila Fuse nie pamięta pewnych wydarzeń. Ba, nawet nie wie w jakiej miejscowości jest jej dom rodzinny. Straszna wizja. Jak sobie wyobrażę, że miałabym nie mieć wspomnień to od razu pojawia mi się gęsia skórka. Autorka na każdym kroku podkreślała jak pełen frustracji jest taki człowiek. Jak ciężko jest się odnaleźć. Jak bardzo człowiek pragnie, by wszystko wróciło. Nawet te złe chwile. Z drugiej strony to taka szansa od losu, by zacząć wszystko od nowa. By spojrzeć na wszystko trzeźwym okiem. By być niczym tabula rasa i zapisywać historię kolejny raz. Może tym razem będzie inaczej. Ta walka była dosadnie ukazana. Kamila działa kierując się i sercem i rozumem. Nie wyklucza niczego. Jest odważna. Jest ciepła i skromna. Kiedyś miała głowę pełną marzeń i każde z nich pragnęła zrealizować. Choćby najmniejszą drobnostkę. Była radosna. Teraz podejmuje się heroicznej walki o powrót pamięci. Tymon Lewicki jest facetem marzeń. Uprzejmy, troskliwy, wyrozumiały, ciepły, momentami figlarny i wiecznie uśmiechnięty. Empatyczny i przejmujący się losem zwierząt. Mimo przeżytej tragedii stara się żyć dalej. Stara się jak może pomóc swojej przyjaciółce. W ich relacji od początku widać te iskry, które z każdą kolejną kartką się nasilają. Chemia działa a całe tempo jest powolne. Nigdzie im się nie spieszy, choć były momenty, które skutecznie podnosiła temperaturę. Autorka liznęła erotyk. Były momenty, kiedy na prawdę robiło się gorąco i pikantnie. Oj, parzyło, parzyło a wyobraźnia szalała. Znalazło się tutaj również miejsce na taką wiejską sielskość. Na naturę, zwierzęta czy wiejskie festyny. Nie było tego zbyt dużo ale wystarczyło, by przypomnieć, że to nie amerykańska historia. Co rusz się na tym łapałam, bo wydawało mi się, że to zagraniczna historia. Pierwszy raz miałam takie coś. Dla mnie to oczywiście plus. To znak, że moim zdaniem historia Kamili i Tymona może być śmiało tłumaczona na inne języki i powinna się ładnie przyjąć.
Autorka napisała śliczną powieść. Okraszoną smutkiem, frustracją, niepewnością oraz bólem. Dającą nadzieję. Pokrzepia i pokazuje, że będzie dobrze. Wystarczy się uzbroić w cierpliwość. Bardzo ważne jest również posiadanie obok siebie przyjaciela, takiej wyjątkowej osoby. Osoby, która pomoże, która będzie wsparciem. Autorka pisze lekko i niezwykle ciekawie. Umie trzymać czytelnika w niepewności. Do samego końca spijałam słowa z kart powieści. Moim zdaniem to najlepsza jak dotąd książka autorki. Serio. Jestem nią zachwycona. Warto ją przeczytać. To nie jest typowy romans, gdzie w mig bohaterowie lądują w łóżku. Sprawdźcie sami jaka przeszłość miała miejsce w życiu bohaterów, kim był tajemniczy mężczyzna oraz jak się zakończy ta lektura. Emocje gwarantowane.
Polecam.
barbara.and.her.books
05-06-2021
* PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA*
.
„Miłość jest najważniejsza, Kamilo. Bez miłości nie ma zdrowia, tak jesteśmy skonstruowani. Niekochane i porzucone dziecko się nie rozwija. Dlatego zawsze będę powtarzać, że zdrowie może być kulawe, jednak gdy masz z kim dzielić swoje smutki, gdy masz prawdziwą miłość, to nawet w chorobie będziesz szczęśliwa. Kiedy jesteś samotna, to i życie w zdrowiu nie przyniesie satysfakcji. Będzie puste.”
.
Kamila została brutalnie napadnięta i w wyniku obrażeń straciła pamięć. Aby dojść do siebie po tym traumatycznym wydarzeniu, udaje się wraz z rodzicami do rodzinnego domu. Niestety bliscy nie pomagają jej w odkryciu przeszłości. Nie mówią nic nawet o Tymonie, który mieszka blisko nich, a był jej przyjacielem z dzieciństwa. Każdego dnia Kamila dostaje bukiet kwiatów od tajemniczego mężczyzny, co świadczy o tym, że przed wypadkiem spotykała się z kimś, komu na niej zależało. Codziennie poznaje jednak Tymona coraz bliżej i zaczyna coś do niego czuć. Stawiają sobie granicę, ale czy napewno jej nie przekroczą?
.
„Zakochana w przyjacielu” to trzecia książka Katarzyny Rzepeckiej, którą miałam przyjemność czytać i objąć patronatem. Bardzo lubię pióro tej Autorki, bo mimo, że jest lekkie, to jednocześnie porusza trudne i ciekawe tematy.
Tytułowa bohaterka to Kamila Fuse, która ma dopiero 27 lat, a już dużo przeszła. Podczas napaści odniosła spore obrażenia, w wyniku czego straciła pamięć. Nie pamięta samego wypadku ani tego, kim była wcześniej. Aby doszła do siebie, rodzice zabierają ją do rodzinnego domu na wsi. Nikt nie chce jej nic powiedzieć, nawet jej przyjaciel z dzieciństwa – Tymon, który już od pierwszego spotkania wywiera na niej naprawdę duże wrażenie. Zastanawia się, dlaczego wcześniej nie zwróciła uwagi na to, jaki jest przystojny. Przypadkiem Kamila odkrywa zeszyt z przeszłości i to właśnie mężczyzna ma jej pomóc w odnalezieniu siebie i poznaniu przeszłości.
Tymon Lewiński był kiedyś bliskim przyjacielem Kamili. Po śmierci rodziców został na wsi, aby zająć się rodzinnym gospodarstwem. Jest bardzo ciepłym i wrażliwym mężczyzną, któremu Kamila nie jest absolutnie obojętna. Ma psa o wdzięcznym imieniu, jednak go Wam nie zdradzę, aby nie psuć niespodzianki. W każdym razie bardzo mi się spodobało.
Od „pierwszego” spotkania między Kamilą i Tymonem aż iskrzy. Przyciąganie jest ogromne i trudno im się sobie oprzeć. Mimo tego zawierają układ, aby trzymać się od siebie z daleka, jednak czy im się to uda? Tego Wam nie zdradzę, ale przyznam, że jest naprawdę ciekawie.
Katarzyna Rzepecka pokusiła się tu o narrację pierwszoosobową, jednak wyłącznie z perspektywy Kamili i troszkę żałuję, że nie mogliśmy poznać uczuć Tymona od samego początku. Nie przeszkadzało mi to jednak w lekturze. Książkę pochłonęłam naprawdę szybko. Historia tej dwójki wciągnęła mnie od samego początku i trzymała w napięciu do ostatniej strony. Jak wspomniałam na wstępie, bardzo lubię pióro tej Autorki, bo jest niezwykle lekkie i czytelnik ma wrażenie, jakby płynął przez tą opowieść.
„Zakochana w przyjacielu” to niesamowicie ciepła i romantyczna historia dwójki przyjaciół, między którymi jest niezwykła chemia. Nie była ona jednak słodka i różowa, bo musieli przejść naprawdę dużo. Każdy z nich popełnił jakieś błędy, za które przyszło im naprawdę ciężko zapłacić. Niestety nie wszystko da się naprawić i zapomnieć, i rzadko kiedy dostajemy od losu drugą szansę. Właśnie dlatego zawsze trzeba się dobrze zastanowić przed podjęciem jakiejś decyzji, bowiem jeden głupi błąd może zniszczyć nie tylko nasze życie, ale również negatywnie wpłynąć na życie naszych bliskich.
Ta opowieść daje jednak nadzieję na to, że jeżeli dwóch ludzi jest sobie przeznaczonych, to odnajdą się nawet po wielu latach. Ja ze swojej strony bardzo polecam tą książkę i muszę przyznać, że spośród wszystkich książek Katarzyny Rzepeckiej właśnie ona podobała mi się najbardziej. Czekam już na kolejne tytuły tej Autorki.