Mama, żona - KOBIETA
07-06-2022
Trojaczki mają sześć lat i są całym światem dla wielu osób. W opiece nad maluchami pomaga kobiecie przyjaciółka Camilla, która dołączyła do rodziny, jest dla nich podporą, a dzieciaki kocha całym sercem. Tommaso i Rosa są szczęśliwą rodziną. Co prawda mafia nigdy nie zniknie z ich życia, jednak od dawana nic złego się nie działo. Zaczynają tracić czujność, czuć się zbyt pewnie i dość szybko okazuje się, że to był błąd.
Kiedy Rosa i Camilla jadą samochodem, zostają zaatakowane. Dochodzi do wypadku, co prawda Rosa wychodzi z tego bez szwanku, jednak Camilla już nie, trafia do szpitala, na szczęście nie na długo. Niestety to dopiero początek tego, co ma się stać. Ktoś znowu zagraża ich rodzinie. Jednak ani Tommaso, ani Rosa nie zamierzają siedzieć założonymi rękami i choć jemu wcale się to nie podoba, kobieta zamierza walczyć o bezpieczeństwo najbliższych. Co takiego się stanie? Kto im zagraża? Czy Tommaso zrozumie punkt widzenia Rosy?
Na tę książkę czekała z dużą niecierpliwością, a ponieważ pierwszy tom mi się bardzo podobał, miałam niemałe oczekiwania. Nie zawiodłam się ani troszkę. Była po prostu świetna. Pełna emocji, z mrocznym, brutalnym światem mafijnym, a jednocześnie rodzinnym ciepłem, przyjaźnią, miłością, namiętnością. To książka podczas czytania, której czasem się śmiałam, czasem miałam łzy w oczach. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z zaskakującymi zwrotami.
Bohaterowie trochę dorośli, spoważnieli, a jednocześnie pozostali sobą.
Rosa stała się nie tylko żoną, ale również matką i doskonale się sprawdza w obu rolach. Jednocześnie stała się lekarzem mafii. To kobieta, która potrafi być delikatna i czuła, a jednocześnie silna i bezwzględna.
Tommaso bardzo podobał mi się w roli kochającego męża, a jednocześnie bezwzględnego mafioza.
Mamy tutaj jeszcze dwóch dość ważnych bohaterów, a mianowicie Camille oraz brata Tommasa. Oboje bardzo polubiłam, a to jak się zachowywali, jak się nawzajem „przekomarzali” niejednokrotnie wywołało we mnie wielki uśmiech na twarzy.
Książka pt.: „Coletti” była świetna, a zakończenie sprawiło, że z jeszcze większą niecierpliwością będę czekała na kolejny tom niż teraz. Zdecydowanie polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
@historie_budzace_namietnosc
24-05-2022
„Rosa natomiast omal nie zabija mnie wzrokiem. Milczy. Milczenie jest gorsze. Jak kobieta milczy, to zło pierdolnie znienacka. Lepiej jak krzyczą i się wściekają. Ciche baby są bardziej niebezpieczne niż żmije.”
I powracamy do szalonej rodzinki Coletti. Od porodu minęło już 6 lat, a nasi bohaterowie wiodą w miarę spokojne życie. Bo przecież w mafii nie ma czegoś takiego jak spokój, nie mówiąc już o tym że gdy ma się trojaczki, to w domu wszystko jest postawione do góry nogami i kręci się wokół dzieci. Rosa nie jest typem kobiety która się podporządkowuje i nie można jej rozkazywać. O czym Tommaso już nie raz się przekonał, ale teraz Rosa będzie całkowicie się zmieniać. Bo dla matki nie ma nic ważniejszego jak bezpieczeństwo dzieci i rodziny. I gdy ktoś im zagrozi, to w obronie ich będzie w stanie posunąć się do rzeczy o których kiedyś nawet nie była w stanie myśleć. Odnajdzie w sobie również tą ciemną i niebezpieczną stronę. Odważna, silna, pyskata nie zamierza być ozdobą męża, a jego partnerką z którą musi się liczyć. Niestety mężczyzna nie zawsze chce to robić i knucie za jej plecami może skończyć się tragedią. Czy dowiedzą się kto im zagraża? Czy to co zaplanuje Tommaso nie obróci się przeciwko niemu? Bo wojna która się rozpętała może wygrać tylko Rosa. Kobieta kontra kobieta. Do tego rodzinne tajemnice wyjdą na jaw i okaże się, że była cały czas okłamywana.
„Kiedy poznałem Rosę miałem trzy fazy postrzegania jej. Pierwsza, że Rosa to walnięta furiatka, która łamie każdemu nos. Druga, że Rosa to dobrotliwa matka Włoszka, która wzbrania się od przemocy, wulgaryzmów i gardzi złem. Pomaga biednym i chce naprawić mafijny świat. Trzecia, że Rosa to antychryst wcielony, który doprowadzi Tommasa do zawału. A teraz mam czwartą fazę. Antychryst to przy wersji czwary mały szczeniaczek. Ona wykończy całą mafię, a nie tylko dona.”
Cóż mam wam powiedzieć… Jestem zakochana w tej książce, w jej fabule, w jej bohaterach a w szczególności w Rosie i w jej charakterze. Pierwsza część podbiła moje serce, była świetna i byłam ciekawa czy kolejna okaże się równie dobra. Ale ta część jest jeszcze lepsza! Nie potrafiłam się oderwać od niej. Zatraciłam się w niej. Monika ma świetne pomysły, humor które od samego początku przypadł mi do gustu. Śmiałam się jak wariatka z tych ich tekstów i ciętych ripost. Miałam łzy w oczach, a strach łapał mnie w swoje szpony. By za chwilę przyspieszyć moje serce. Emocje we mnie szalały od początku do końca. Co chwile mieszając się sprawiając, że popadałam ze skrajności w skrajność. Ogromnym plusem są rozdziały poświęcone Pablo i Camilli. Pokazujące co myślą i czują. Zakończenie mało nie złamało mi serca, ale tak coś czułam, że on jednak coś wywinie. Tylko nie sądziłam, że to będzie taki kaliber. Nie chciałabym być w jego skórze, gdy Rosa go dorwie w swoje ręce. Gorąco wam polecam tą serię i już czekam na kolejny tom.
ksiazkowy_mruczek
19-05-2022
‘Coletti’ to romans mafijny będący drugą częścią serii ‘Famiglia’ autorstwa Moniki Madej. Na wstępie o autorce i jej kolejnej książce mogę powiedzieć jedno – bardzo lubi zostawiać czytelników z dużą dawką niepewności, pytań i szczęką na podłodze. Było tak przy jej debiucie i tak jest teraz. Zanim sięgniecie po tę pozycję musicie wiedzieć, iż znajomość poprzedniego tomu jest obowiązkowa, gdyż bez tego ciężko będzie odnaleźć się Wam w historii i relacjach między bohaterami. Ponadto znajdują się tu sceny erotyczne oraz przemocy dlatego nie jest to tytuł odpowiedni dla małoletnich czytelników, oraz tych z dużą wrażliwością.
O pierwszym tomie wyraziłam się, że jest jedną ze spokojniejszych historii mafijnych, jakie miałam okazję czytać. Tutaj mamy przeciwieństwo tego. Autorka postawiła na akcję, dużą ilość akcji, chwile grozy, namiętnych uniesień czy bardzo zabawnych momentów. Tym razem nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia. Fabuła została bardzo dobrze przemyślana, przez co tak mnie wciągnęła, że nie byłam w stanie odłożyć książki nawet na chwilę. Włączył się syndrom ‘jeszcze jeden rozdział’ przez co przepadłam. Jeśli chodzi o bohaterów, to tak samo jak poprzednio są świetnie wykreowani. Jeśli myśleliście, że Rose z pierwszej części była twardą i pewną siebie kobietą to musicie przygotować się na spotkanie z istną żyletą. Twarda, stanowcza, nie do zatrzymania oraz według mnie momentami zbyt porywcza. Nie jestem pewna czy przy niej jakiś facet ma coś jeszcze do powiedzenia. Jeśli chodzi o Tommasa to jedyne co mnie w nim rozczarowuje to fakt, iż mam wrażenie, że autorka trochę go za bardzo zmiękczyła i przycięła jego… dopiszcie sobie sami. Nie zmienia to faktu, że dalej jest mroczy i pociągający jednak w moim odczuciu momentami zbyt pod pantoflem. Za to przekomarzania się tej dwójki to istny wulkan humoru. Nie mogę zapomnieć o dzieciach i ich pytaniach oraz komentarzach. Piękna kwintesencja dziecięcej szczerości do bólu. To jak Tommas tłumaczy dzieciom pewne kwestie trzeba samemu przeczytać. Dobry humor gwarantowany.
Jak wspomniałam znajdują się tu również sceny erotyczne, których mamy dość sporo. Dodatkowo są to ostrzejsze sceny niż w poprzedniej części, ale i też napisane z wielkim smakiem. Autorka zapewniła sceny, które podnoszą tętno i przyśpieszają bicie serca.
Styl pisania lekki, fabuła ciekawa a zakończenie zostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Spokojnie to już było, czas zmierzyć się z dużą dawką akcji, emocji i problemami rodziny Colettich. Bardzo ciekawa seria, którą Wam polecam. Ja już nie mogę doczekać się kontynuacji. Jestem bardzo ciekawa czym autorka nas znów zaskoczy.
Moja Chwila Nocą
19-05-2022
"Największą sztuką jest przejść przez piekło i nie stać się diabłem."
"Coletti" to powrót do Tommasa i Rosy, którzy żyją w świecie spokoju i braku zmartwień, lecz nie spodziewają się najgorszego, że mafia nie śpi i tylko czeka, by uderzyć w najmniej oczekiwanym momencie! Rosa odnalazła się jako matka, trojaczki zaskakują ją na każdym kroku, jej uśpiona czujność została wystawiona na próbę, jedna sekunda zmieniła wszystko! Czy da radę odnaleźć się w nowej brutalnej rzeczywistości? Czy będzie miała tyle sił, by walczyć o swoich najbliższych? Tego Wam nie zdradzę, ale koniecznie przeczytajcie książkę, by znaleźć odpowiedzi na pytania!
"Coletti" to zdecydowanie książka, w której autorka odchodzi od schematów!!!! W pierwszym tomie mogliśmy poznać Rosy z tej mocnej strony, ale to, co zrobiła w drugim tomie totalnie przeszło moje oczekiwania! Twarda, nieugięta, ale przede wszystkim rozważna kobieta mafii, tak bym ją określiła, były momenty, kiedy sama kuliłam się przed nią, niczym dziecko jak coś przeskrobało! Bardzo ciekawym zjawiskiem w książce jest to, że dzieci są zazwyczaj tylko malutkim dodatkiem, lecz nie w tym wypadku, sceny z ich udziałem się czuje, nic tu nie jest sztuczne!
Tommas ten to ma życie, zaskakuje nie tylko jako Don, a rodzic, lecz jego życie jest niczym kolejka górska, nigdy nie wie, co go zaskoczy, czy to będzie zdrajca, wróg, a może bratnia dusza, dla której sprzedałby duszę diabłu!
Autorka zaskakuje mnie z każdą książką, wydawało się mi, że nic już w książkach z wątkiem mafijnym mnie nie zaskoczy, ale ona zrobiła to w wielkim stylu, manipulując mną, sprawiając, bym sama rozgryzła zagadkę, kto za tym wszystkim stoi, wielkie brawa!
Koniecznie muszę wspomnieć o Camilli i Pablo, oni rozbili bank!!! Ich słowne potyczki nadały niesamowitego charakteru książce, pokazali, że świat mafii rządzi się własnymi prawami, ale miłość to całkiem inny świat, gdzie bronią jest charakter, a z nim walka jest niemożliwa!
Autorka pokazała, że kobieta w chwili zagrożenia jest w stanie przebić mur, by walczyć nie tylko bronią, a umysłem, który jest znacznie mocniejszy.
Namiętność, walka, tajemnica i zakończenie, które wprowadza w szok i niedowierzanie, dokładnie to możecie znaleźć w książce i gwarantuje, że emocji nie zabraknie! Polecam!
Myślę, że ponownie świetnie napisana książka, która wciąga. Przeczytana "jednym tchem", rozbawiła i również zaskoczyła na samym końcu. Polecam
@piekielnie_grzeszne_ksiazki
07-05-2022
Myślę, że jest tu spore grono osób, które tak jak ja wyczekiwało kontynuacji drugiego tomu serii #famiglia od Pani Moniki Madej.
Co tym razem otrzymaliśmy? Co Autorka zgotowała dla naszych bohaterów?
Dostaliśmy bardziej rozbudowaną relację Rosy i Tommasa, ale i innych postaci, ich zależności, sytuacje, które na nich działają i tym samym kształtują temperamenty. Jak bardzo się zmienili? A może... okaże się, że w ogóle ich nie znaliśmy aż tak dobrze jak nam się wydawało? W końcu minęło sześć długich lat od naszego ostatniego spotkania...
Tommaso i Rosa prowadzą szczęśliwe życie z trójką szalonych brzdąców i niestety zapomnieli w jak bardzo niebezpiecznym świecie żyją. Beztroska, której się w pełni oddali oraz absolutna miłość rodzicielska rozproszyła ich uwagę na otaczające zło i tym samym dali się zaskoczyć wrogowi.
Do tej pory Rosa Coletti była nieokiełznana, żywotna i energiczna. Zmieniała aurę każdego w swoim otoczeniu. Jej cięty język często potrafił nas rozbawić zwłaszcza, kiedy po drodze zdzieliła kogoś porządnie w nos. Jej charakterek był ognisty i wielokrotnie pokazywała Tommasowi, że nie jest jego kolejną zdobyczą, która biernie będzie stać przy nim odgrywając rolę posłusznej żony, a silną i niezależną kobietą gotową trwać przy boku wielkiego Dona.
Teraz, macierzyństwo uwolniło z niej jeszcze bardziej zacięcie i walkę o to, co w życiu najważniejsze. Będzie potrafiła niczym prawdziwa lwica być gotową do poświęceń, zamiany w prawdziwego drapieżnika i tym samym odważy się wyeliminować każdego, kto zagraża jej najbliższym?
Miło jest spotkać kolejny raz związek w którym gorąca chemia wciąż towarzyszy mimo upływu czasu i nawet w obliczu trójki niesamowicie ciekawskich świata dzieci, traktują się z szacunkiem i mają chwilę na okazanie sobie miłości. Tommaso jest nie tylko szefem mafii, ale i wspaniałym ojcem i wizja tak wielkiego człowieka tulącego maleństwa do snu potrafiła rozczulić moje serce. Właśnie takiego Dona zawsze sobie wyobrażałam: niebezpieczny i bezwzględny dla wroga, ciepły i serdeczny w domu dla rodziny i przyjaciół. Tak jak w poprzednim tomie bardzo podobała mi się ta ciepła relacja rodzinna ukazana przez Autorkę. Oprócz docierania się dojrzałej pary i tym samym walki dwóch nadzwyczaj silnych charakterów, ogromnym smaczkiem okazało się danie nam kilka rozdziałów z perspektywy Camilli, która pomaga w wychowaniu dzieci oraz ma ciągłe zabawne utarczki słowne z pewnym przystojniakiem.
Niebezpieczeństwo, rozczarowanie, strach, brak zaufania i ogrom wyrzutów sumienia... ciągłe życie w niepewności.... co jeszcze ich spotka?
#coletti to historia o sile rodziny. Chroniącej słabszych, wspierającej w potrzebie, broniącej najważniejszych wartości, pełnej miłości, ale niedoskonałej. Uczącej się na błędach i stawiającej czoła wszelkim problemom. RAZEM.
Jestem nie tylko zachwycona rozwojem losów bohaterów, a co za tym idzie całą fabułą, ale i warsztatem Autorki, która widać, że pracowała mocniej nad teksem, wyciągnęła wnioski z wszelkich konstruktywnych uwag i podarowała nam świetną historię miłośną z mafią w tle i ogromną dawką poczucia humoru. Tylko te zakończenie...