Za zakupy w sklepie można zapłacić:
- za pomocą szybkich płatności Tpay
lub:
- Przelewem na rachunek bankowy:
ING
96 1050 1214 1000 0092 9184 1683
Dariusz Marszałek
ul. Dąbrowskiego 57/4
32-600 Oświęcim
Rozpocznij wpisywanie by zobaczyć książki
Książka 49.90 zł34.93 zł-30%
Ebook 39.90 zł29.92 zł-25%
Romans hate-love z pilotem samolotu autorstwa niesamowitej Joanny Balickiej!
Dwudziestopięcioletnia Aurora Grey została stewardessą w elitarnych liniach lotniczych. Postawiła wszystko na jedną kartę i rozpoczęła nowy rozdział w życiu. Żeby uczcić pozytywne zmiany, urządza w nowym apartamencie huczną imprezę. Jednak nie wszystko idzie tak, jak planowała.
Pewien poirytowany hałasem mężczyzna zwraca jej uwagę, po czym dochodzi pomiędzy nimi do awantury. Fakt, że facet jest niesamowicie seksowny, nie łagodzi całej sytuacji.
Czytaj dalej »Romans hate-love z pilotem samolotu autorstwa niesamowitej Joanny Balickiej!
Dwudziestopięcioletnia Aurora Grey została stewardessą w elitarnych liniach lotniczych. Postawiła wszystko na jedną kartę i rozpoczęła nowy rozdział w życiu. Żeby uczcić pozytywne zmiany, urządza w nowym apartamencie huczną imprezę. Jednak nie wszystko idzie tak, jak planowała.
Pewien poirytowany hałasem mężczyzna zwraca jej uwagę, po czym dochodzi pomiędzy nimi do awantury. Fakt, że facet jest niesamowicie seksowny, nie łagodzi całej sytuacji.
Następnego dnia okazuje się, że przystojny nieznajomy, z którym pokłóciła się Aurora, to Treyvon Laurent, ceniony kapitan w Dragon Airlines, gdzie dziewczyna rozpoczęła pracę.
Ten zarozumiały, odziany w bajecznie drogi garnitur oziębły drań, postanowił, że uprzykrzy Aurorze życie. Z przyjemnością doprowadzi do momentu, w którym sama zrezygnuje z nowej posady, zanim jej kontrakt dobiegnie końca.
Tytuł | Kontrakt |
Autor | Joanna Balicka |
Ilość stron | 473 |
Rok wydania | 2022 |
Okładka | miękka |
ISBN | 978-83-8178-933-2 |
- @historie_budzace_namietnosc
„Czasem w życiu potrzebna jest odrobina turbulencji, by zrozumieć, że problemy są przejściowe. Po burzy zawsze wychodzi słońce.”
On seksowny, ale oziębły drań który nie liczy się z nikim.
Ona początkująca stewardessa, która właśnie spełnia swoje marzenie.
Pierwsze spotkanie Aurory i Treya nie było zbyt udane i nie należało do miłych. Po gorącej awanturze uważali, że więcej się nie spotkają, jakieś było ich zdziwienie gdy okazało się że będą musieli pracować ze sobą. Niestety mężczyzna postanawia sobie, że zrobi wszystko żeby pozbyć się jej ze swojej ekipy i firmy. Kobieta nie zamierza się tak łatwo poddać. Jest waleczna i bardzo pyskata. Rozgrywka jaka rozgrywa się między nimi może skończyć się różnie. Bo Trey skrywa tajemnice i traumy które nie pozwalają mu sięgnąć po marzenia. Wszystko się zmieniło gdy pojawiła się ona, ale i tak czekała ich bardzo długa droga, pełna turbulencji i burz.
Nie od dziś wiadomo, że między nienawiścią a miłością jest bardzo cienka granica. Po za tym kto się czubi ten się lubi. A ta dwójka od samego początku bardzo się lubiła, tylko okazywali sobie to w inny sposób. Kłócąc się, dogryzając i twierdząc że się nie nawidzą, ale od samego początku można wyczuć między nimi nieziemskie przyciąganie i chemię. Aż przeskakiwały iskierki między nimi, przy każdym starciu czy zbliżeniu. Gorących i namiętnych pełnych pożądania scen nie zabraknie, a przyspieszały bicie mojego serca. Bardzo podobała mi się postać Treya, ma w sobie to coś co przyciąga do niego i kradnie serce. Tu też mamy sporą różnice wieku między bohaterami i rozdziały pisane z ich perspektyw. Przyciąganie się i odpychanie tej dwójki odczuwamy od pierwszych stron. Tak jak emocje jakie im przy tym towarzyszą. Będą chwile strachu i zwątpienia. Prawdziwy hate-love od którego nie potrafiłam się oderwać.
- Viksa_books
Nienawiść, pożądanie, namiętność i niespodziewane te uczucia dostaniecie w ręce w najnowszej książce Joanny Balickiej.
KONTRAKT to historia, obok której nie będzie w stanie przejść obojętnie.
Aurora Grey która zaczyna nowym początkiem w Bostonie po nie udanym związku, a ona co? Natrafiła na kłopoty. Kłopoty o imieniu Treyvon Laurent. Aurora to dziewczyna, która potrafi wyrazić swoją opinię i nie boi się powiedzieć tego, co w danym momencie czuję. Jednak Trey wywołuje w niej emocje, których ona sama nie jest w stanie zrozumieć i to właśnie on popycha ją na krawędź.
Treyvon Laurent zabójczo przystojny kapitan czołowych linii lotniczych a do tego arogancki, bezczelny. Trey jest postacią, która bardzo duża przeszedł w sowim życiu. Zraniony i skrzywdzony przez kobietę, którą kochała stał się zimy jak sopel lodu.
Trey jest postacią, którą zarówno się kocha, ale także nienawidzi. Aurora i Treyvon to wulkan. Są jak dwa płomienie stanowiące razem ogień nie do ugaszenia. Bardzo podobała mi się jej postawa w stosunku do Pana Kapitana i to, że nie grała dziewczynki, którą można pomiatać. Pokazała, że kobiety zawsze może zawalczyć o swoje nawet jak natrafiają na takiego pana Kapitana.
„Kontrakt” to historia dwójki ludzi, których nienawiść do siebie przeplatała się z pożądaniem, a uczucia zaczęły się wymykać spod kontroli. Jednak to także historia o przyjaźni, ponieważ takich przyjaciół, jakich mieli wokół siebie Aurora i Treyvon życzę każdemu człowiekowi.
Polecam z całego serca wam tą książkę. Jest to historia, która z pewnością wywoła w was różnych emocji.
Jeśli szukacie książki z motywem hate-love to „Kontrakt” jest właśnie dla was.
Za zakupy w sklepie można zapłacić:
lub:
ING
96 1050 1214 1000 0092 9184 1683
Dariusz Marszałek
ul. Dąbrowskiego 57/4
32-600 Oświęcim
Oferujemy następujące sposoby dostawy:
Wysyłka na terenie naszego kraju
Serdecznie zapraszamy!
Wydawnictwo NieZwykłe
- fragilereading
To była tak cudowna i wciągająca książka, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Twórczość Asi nigdy nie przestanie mnie zachwycać, a pomysły, które posiada i przelewa je na kartkę zawsze łapią mnie za serce. Jednak czytając „kontakt” nie było tak słodko od początku. Finalnie dopiero przed połową zaczęłam kochać Trey’a. Dlaczego?
OdpowiedzNa samym początku Treyvon dawał mi mega vibe Milesa z „ugly love”, a ja fanką tej książki nie jestem, więc to porównanie było dla mnie bolesne, ponieważ zaczynając „kontrakt” byłam nastawiona na coś cudownego. Później moje zdanie się zmieniło i już nie postrzegałam Trey’a jako Milesa, tylko Trey’a jako Trey’a. Człowieka, który ma wielkie serce, ale został zraniony i najzwyczajniej w świecie się pogubił. A później mężczyzna zaczął mi przypominać Auburn z „confess” i zaczęłam go kochać z rozdziału na rozdział coraz mocniej. Był dla mnie kimś niesamowitym i aż sama miałam ochotę spotkać się z nim i wtulić się w jego ramiona. Treyvon Laurent jest cudowną osobą, która po prostu nie potrafiła się z początku odnaleźć, ale później poznał Aurorę i coś się zmieniło. Co do samej Aurory, przez większość książki mnie okropnie denerwowała, ale rozumiałam co nią kierowało i im bardziej się zagłębiałam w czytane tym bardziej zaczęłam ją lubić i usprawiedliwiać. Historia tej dwójki jest niezwykła i MUSICIE ją poznać koniecznie. Nie spodziewałam się, że przywiązanie się do głównych bohaterów zajmie mi tak mało czasu, ponieważ z reguły przywiązanie się do postaci trochę mi zajmuje. Jeśli chodzi o bohaterów drugoplanowe to również są według mnie cudowni. Pokochałam Evę, Williama i oczywiście uroczą Zoe, która skradła moje serce już na samym początku. Ogólnie bohaterowie są tak cudownie wykreowani, że aż brak mi słów.
Bardzo mocno kocham styl pisania Asi, przysięgam. Czytając kontrakt czułam różne emocje, chyba wszystkie możliwe, a totalnie się tego nie spodziewałam. Największym zdziwieniem dla mnie były momenty, w których płakałam, bo jakby, co? Nie przewidywałam płakania czytając „kontrakt”, nigdy. Miałam trochę emocjonalny rollercoaster przez zachowania bohaterów, ale finalnie wyszłam z tego cało, no powiedzmy, że cało. Niektóre plot twisty to złoto, teksty Trey’a wyrzucały mój mózg na zupełnie inną planetę, a sama akcja wciągała mnie i nie mogłam przeczytać czytać. Czy przeczytałam „kontrakt” w mniej niż 24h? Możliwe, że tak było. Poza tym są spicy scenki, które Asia jak zwykle napisała bezbłędnie i podczas czytania ich nie miałam ochoty wyrzucić książki za okno lub przerzucić parę kartek dalej, żeby tylko je ominąć.
Czekam na kolejne książki i jestem pewna, że te niespodzianki, które są w notce od autorki na końcu książki, będą cieszyć mnie niesamowicie. Już nie mogę się doczekać.