Złotowłosa i Książki
02-06-2022
Cheryl Vale nie miała szczęśliwego dzieciństwa. Sama daje sobie radę na tyle, na ile może. Ukończyła studia, dostała staż w redakcji czasopisma, ma przyjaciółkę Sierrę. Stara się znaleźć w życiu jak najwięcej pozytywów. Jej myśli ciągle krążą wokół przystojnego brata przyjaciółki. Ten zdaje się jej nie zauważać. Aż do pamiętnego dnia, kiedy to rudzielec szturmem wdarł się do jego umysłu. Już wkrótce Cheryl i Archer Russell lądują w łóżku.
Ten jeden wieczór, ta jedna chwila znacząco wpłyną na ich dotychczasowe życie. Kobieta odkrywa z kim poszła do łóżka - z samym bossem rodziny Russell. Dlatego też postanawia w trybie natychmiastowym zaszyć się gdzieś jak najdalej od niego. Problem w tym, że Archer nie zamierza pozwolić jej odejść. Tym bardziej z uwagi na nowe, całkiem zaskakujące okoliczności. Szczególnie, że mrok nie śpi i czai się, by zaatakować w najmniej spodziewanym momencie.
Jaki sekret skrywa kobieta? Co zrobi Archer? Kto dopuści się zdrady? Jak nad tymi wydarzeniami przejść do porządku dziennego?
Bardzo sobie cenię twórczość autorki. Za mną prawie wszystkie, poza serią "Żmije", wydane dotąd powieści. Dość szybko autorka trafiła na moją prywatną listę ulubionych autorek. Po pierwszej przeczytanej książce przepadłam. Od tamtej pory na bieżąco śledzę nowinki odnośnie kolejnych premier.
Na piąty tom serii "Żelazne serca" czekałam z niecierpliwością. Ta seria jest obłędna. Charyzmatyczni mężczyźni, mnóstwo testosteronu, dynamiczna akcja, silne kobiety i dawka ognia - a wszystko opisane tak, że przez każdy kolejny tom wręcz się płynie.
Z początku miałam pewne obawy odnośnie bohaterki. Cheryl jawiła się jako słaba, krucha i totalnie niepasująca do historii, która będzie jej dotyczyć. Co rusz zastanawiałam się, jak taka słodka i niewinna postać da sobie radę? Na szczęście mężczyzna jej przypisany nie okazał się aż taki zły, choć nie raz wprowadzał mnie w konsternację.
Mamy tutaj mrok, zło i bezwzględność ale z cudownym złagodzeniem w postaci empatii, troski i serwowanego ciepła, które równoważyło wszystko.
Nie ma w powieści takiego rozciągania chemii między bohaterami. Tego krążenia wokół siebie z totalnym niezdecydowaniem, czy już się odważyć na kolejny krok, czy to jeszcze nie ten czas. Był tyle, aby optymalnie podkręcić akcję i od razu przejść do rzeczy. Zaskoczyć czytelnika. Tak silnie tym razem, że serce waliło mi jak oszalałe na taki obrót sprawy. I chwała za to. Ostatnio właśnie taki zabieg coraz bardziej zaczął mi się podobać. Z zaserwowaniem bomby w chwili, kiedy wydawałoby się, że właśnie jeszcze jest na wszystko czas.
Zdecydowanie w przypadku ciemnej strony życia czas nie zawsze jest możliwy i warto korzystać z chwil. Cieszyć się tym, co się ma jak najdłużej, bo nie ma nic pewnego. Nic poza rodziną, która zrobi wszystko by się ochronić.
Kolejny raz sceny uniesień rozgrzewały do czerwoności. Czytane opisy zbliżeń były zmysłowe, erotyczne i zdecydowanie działające na wyobraźnię. Zresztą za każdym razem ona szalała. Autorka ma tak fajny, lekki styl oraz naturalność tworzenia fabuły i dokładania kolejnych wątków, że lekturę czyta się na jednym wdechu. Z wypiekami na twarzy i pełnym zaangażowaniem w rozwiązanie zagadki. W zdemaskowanie osoby odpowiedzialnej za chaos.
Lektura dostarczyła mi wielu emocji. Zaskakiwała, wystawiała moją cierpliwość na niejedną próbę i jednocześnie okazała się być miodem na moje czytelnicze serducho. Podczas czytania towarzyszyła mi adrenalina i nie raz włos się jeżył na czytany obrót sprawy.
Jak zwykle żałuję, że tak szybko wszystko się skończyło. Jeśli czytaliście poprzednie tomy i nie mogliście się od nich oderwać, to tę część koniecznie musicie nadrobić. A jeśli jeszcze wszystko przed wami, to nie musicie się zastanawiać. Warto. Nie będziecie żałować.
Polecam.
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe
Mama, żona - KOBIETA
13-05-2022
Charyl od zawsze musiała liczyć tylko na siebie, wychowywana przez rodziny zastępcze, u których nie zostawała długo z różnych powodów. Niedawno została zdradzona przez mężczyznę, z którym wiązała swoją przyszłość, jednak to już za nią. Teraz skupia się na pracy, a nawet dwóch - stażu w wydawnictwie oraz weekendowych zleceniach jako kelnerka. Właśnie podczas jednego z takich zleceń spotyka swojego byłego i chociaż z całych sił stara się zachować spokojnie, bardzo zależy jej na tej pracy, niestety nie udaje jej się. Wylewa na niego drinka, za co traci pracę. To właśnie tej nocy spotyka brata Sierry, przyjaciółki z pracy i poznaje go bliżej.
Dla Archera bezpieczeństwo rodziny jest najważniejsze, tym bardziej że dopiero niedawno zaczęli coś znaczyć w świecie mafii i mają więcej wrogów niż sojuszników. Dlatego przyjeżdża po siostrę do redakcji. Pewne zdarzenia sprawiają, że poznaje jej przyjaciółkę, która z ich światem nie ma nic wspólnego i chociaż miał trzymać się od niej z daleka, stało się inaczej.
Okazuje się, że nic nie jest takie, jak się na początku wydawało, a korzenie Charyl są szokujące. Zarówno Archer, jak i Sierra nie są z nią do końca szczerzy, co powoduje wiele nieporozumień. Co się stanie, kiedy Charyl odkryje prawdę? Czy Archer pozwoli jej odejść? Kto zagraża rodzinie mężczyzny?
To moje kolejne spotkanie z serią „Żelazne serce”, którą bardzo lubię. Oczekiwania miałam niemałe i ani troszkę się nie zawiodłam. Dostałam świetny romans mafijny, pełen tajemnic, niebezpieczeństwa, namiętności. Akcja toczy się dość szybko, a także znajdziemy w niej ciekawe zwroty. Książkę wciągnęła mnie bardzo, przeczytałam ją w jedną noc, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Charyl to młoda kobieta, która całe życie ma pod górkę. Nieszczęśliwe dzieciństwo, nieudany związek, brak rodziny, oparcia w bliskich. Jednak ona mimo wszystko sobie radzi, idzie do przodu z podniesioną głową, a przynajmniej zazwyczaj. To bohaterka silna, odważna, jednak czasami zachowywała się trochę dziecinnie i działa pod wpływem chwili. Ogólnie ją polubiłam i mocno jej kibicowałam.
Archer jest głową mafijnej rodziny. To mężczyzna bezwzględny, bezkompromisowy, którego lepiej nie spotkać na ulicy. Jednocześnie jest opiekuńczy względem rodziny, zawsze mogą na niego liczyć, na nim polegać.
„Żelazna zdrada” to świetna książka, którą z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
@historie_budzace_namietnosc
06-05-2022
„Chyba właśnie w tamtym momencie - tym, w którym on zwrócił na mnie uwagę po raz pierwszy - moje życie zmieniło się na zawsze. I miałam się o tym przekonać już całkiem niedługo.”
Był bratem jej przyjaciółki. Był zakazanym owocem. Był przystojny i bardzo niebezpieczny. I może lepiej było by dla niej gdy nigdy na nią nie zwrócił uwagi, ale przecież jeśli jest się komuś pisanym to nic co zrobimy nie zmieni tego.
Życie Cheryl nie oszczędzało, od dziecka była sama i nie wiedziała co to rodzina. Nauczyła radzić siebie ze wszystkim sama. I mimo, że ledwo wiązała koniec z końcem, to wiedziała, że za chwilę skończy staż i powinna dostać etat w czasopiśmie. Tylko nie przewidziała pewnych komplikacji które miały nastąpić już niebawem. Po cichu wzdychała do brata przyjaciółki Archera. Tylko nie wiedziała kim tak na prawdę jest mężczyzna który zawładnął jej myślami. Gdy zwrócił na nią uwagę wszystko się zmieniło. Nie podejrzewała, że chwila zapomnienia i gorąca noc w jego ramionach będzie miała takie konsekwencje. Archer myślał, że ta kobieta to chwilowa zachcianka. Jedna z wielu, ale się mylił. Nie mógł o niej zapomnieć, z dnia na dzień pragnął ją coraz bardziej, chciał by była tylko jego. Stał się jego obsesją. Tylko był mały problem ona nie wiedziała kim on tak naprawdę jest i nie wiedział jak zareaguje na prawdę. Tylko nie tylko on skrywał tajemnice, ona również i to taką przez którą nie mógł jej już pozwolić odejść. Czy można na siłę zatrzymać kogoś przy siebie? Czy Cheryl zaakceptuje prawdę o rodzinie Russell i odnajdzie się w niej?
Marzenia są na wyciągnięcie ręki. Tylko czy odważysz się po nie sięgnąć i zawalczysz o nie? Bo gdy oni o nie walczyli, wróg cały czas planował jak ich zniszczyć. Czy na czas odnajdą zdrajcę i pokrzyżują mu plany? Bo zdrada boli najbardziej, gdy zdrajcą jest ktoś w kim płynie ta sama krew i komu ufało się bezgranicznie.
„Żelazna zdrada” to już piąty tom serii „Żelazne serce” którym Agata Polte podbija nasze serca. Tym razem w blasku fleszy staje rodzina Russellów, a w pierwszej kolejności ich boss Archer. Pragnie zapewnić im należyte miejsce, władze, szacunek i spokój. Ale nawet taki bezlitosny mężczyzna jakim jest ma serce, uczucia i marzenia. A gdy na jego drodze stanie odpowiednia kobieta, zrobi wszystko by ją zdobyć i zatrzymać przy sobie. Tylko ona nie ułatwi mu tego. Po raz kolejny nie mogłam się oderwać od tej historii. Wciągnęła mnie tak, że czytałam z zapartym tchem i nawet nie spostrzegłam się, kiedy się skończyła. Przez nią się po prostu płynie, a kartki same się obracają. A to wszystko dzięki świetnie wykreowanym, charakternym postacią, dialogom, humorowi, akcji i fabule. Jak zawsze rozdziały pisane z perspektywy bohaterów. Więc emocji również nie zabraknie. Obok tej serii nie można przejść obojętnie. Z czystym sercem i sumieniem polecam wam ją gorącą.
wioletreaderbooks
20-04-2022
Brat przyjaciółki, który powinien być zakazany, ale jest seksowny jak grzech, ale również tak samo niebezpieczny. Ale z daleka można podziwiać obiekt swoich westchnień, gorzej gdy granica zostanie przekroczona, a owy obiekt złapie nas na cel.
„Powinnam naprawdę się ogarnąć i wyleczyć z tego zauroczenia, bo mogłam wymienić masę różnych powodów, dla których należało dać sobie spokój z Archerem. Brat przyjaciółki, szef, facet totalnie spoza mojej ligi…”
Cheryl to kobieta pracowita, która chce w życiu coś osiągnąć, ale sama. Zawsze była zdana na siebie, a to, że brak jej przyjaciółki rządzi firmą w której pracuje nic nie zmienia. Jednak Archer ma na dziewczynę oko, a jedna noc może zmienić i zarazem zniszczyć wszystko.
„Problem polegał na tym, że nie byłem dobry. Byłem egoistycznym draniem i pragnąłem tej kobiety dla siebie, niezależnie od tego, co to dla niej oznaczało.”
Kobieta, która łatwo się nie poddaje. Mężczyzna, który chce ją zdobyć pomimo wszystko. Które z nich tutaj odpuści ? Czy związek budowany na kłamstwie i to, czym się trudni Archer może zmienić wszystko ? Czy tych dwoje ma szansę na to, aby zbudować zdrową, opartą na zaufaniu relację ?
„Cheryl tak bardzo różniła się od kobiet, które na co dzień spotykałem. Była powiewem świeżości. Chwilą odpoczynku po krwawej potyczce. Ucieczką od całego zła. Odnosiłem wrażenie, że jest moim lekarstwem, bo nikt wcześniej nie miał na mnie takiego wpływu jak ona, a znałem ją przecież tak krótko.”
Ta historia pokazuje, jak mężczyzna jest zdeterminowany, aby zdobyć i utrzymać przy sobie kobietę, która zawróciła mu w głowie. Pomimo wszystko. Ale czy mężczyzna będzie w stanie wybrać z rodziną i z wrogami ? Czy Cheryl będzie w stanie zaakceptować życie u boku Archera ?
„Otworzył się przede mną całkowicie, pokazał mi swoje serce i czekał na to, czy je przyjmę, czy zniszczę.”
Pełna emocji, zwrotów akcji i zaskoczeń historia dwójki ludzi, których miłość rodzi się przypadkiem. Gdzie miłość jest w stanie pokonać wiele przeszkód i znieść wiele. Charakterni, pełni pasji o ognia bohaterowie nadają pikanterii i takiej charyzmy całemu opowiadaniu. Życie w mafijnym świecie nie jest łatwe, a decyzje żeby w nim zostać podejmuje się raz na całe życie. Czy Cheryl zdecyduje się na tak odważny krok ?
Polecam Wam ten tytuł, bo ja świetnie spędziłam z nim czas.
„Po raz pierwszy w życiu byłem tak rozdarty. Walczyłem z pragnieniem zagarnięcia tej kobiety dla siebie i chronienia jej przed tym, co mogło spotkać ją u mojego boku, a to się nawzajem wykluczało. Nie wiedziałem, która część mnie wygra to starcie : ta egoistyczna czy honorowa, jednak za chwilę miałem się przekonać.”
Są serie, obok których nie sposób przejść obojętnie…
Są serie, które zwalają z nóg, a po ich przeczytaniu każda inna książka „nie smakuje” już tak dobrze…
Są serie, które pozostaną w pamięci zdecydowanie na dłużej, a każda jej kontynuacja jest takim rodzajem grzechu, którego w żaden sposób się nie żałuje…
I taką właśnie serią, są „Żelazne serca” Agaty Polte, których każdy tom zaskakuje fabułą, a bohaterowie są tak genialni i dopracowani, że niemożliwością jest nie polubienie ich!
Już 27 kwietnia premiera „Żelaznej zdrady”, która to będzie piątym tomem jednej z moich ulubionych serii mafijnych! Wiecie co jest w tym najgorsze? To, że ja tak naprawdę nie wiem ile tych części będzie i zaczynam się obawiać, że zbliżamy się do jej końca… Jednakże nie myśląc narazie o tym za bardzo, przejdę do swoich zachwytów kolejną świetną historią, która wyszła spod pióra Agaty.
Tym razem naszymi głównymi bohaterami są Cheryl Vale i Archer Russel. Cheryl to skromna dziewczyna, która w życiu szczęścia za wiele nie zaznała. Od małego tułała się od jednej rodziny zastępczej do drugiej, nie mogąc zagrzać miejsca na dłużej, oraz nie czując z żadnym z jej przybranych rodziców, rodzicielskiej miłości. Jako dorosła kobieta odbywa staż w jednym ze znanych czasopism, a weekendami pracuje dorywczo na imprezach okolicznościowych. Wszystko ze względu na jej problemy finansowe, które niestety ale nie chcą się kończyć, tym bardziej, że za niedługo staż dobiega końca, a dziewczyna nie wie czy dostanie normalną umowę o pracę. Gdy podczas jednej z jej zajęć dorywczych, na imprezie spotyka swojego byłego, który ją zdradził, wywiązuje się między nimi awantura, przez co Cheryl traci pracę. Zrozpaczona i „wyrzucona” z sali, w której pracowała, spotyka Archera, brata jej najlepszej przyjaciółki Sierry. To spotkanie miało się nigdy nie wydarzyć, tym bardziej, że przyjaciółka nieraz ostrzegała Cheryl przed swoim bratem….Jak skończy się ta jednorazowa przygoda, która takową właśnie miała być?
Książki autorki to są dla mnie pewniaki. Sięgając po nie, doskonale wiem, ze spędzę przy nich naprawdę dobry czas, a poznana przez mnie historia wywoła we mnie taki ogrom emocji, że przez parę dni będzie we mnie buzować dosłownie wszystko. I tak było również przy „Żelaznej zdradzie”, która pochłonęłam dosłownie na raz, woląc czytać niż sprzątać i ogarniać wszystko na święta. Ot taka ze mnie chu**** pani domu :D Co zrobić :P
Książka czyta się dosłownie sama, od samego początku dużo się dzieje! I to w porównaniu z jej poprzedniczkami, gorąco jest już od początkowych rozdziałów. Ufff, powiem szczerze, że momentami czytałam na wdechu, zwłaszcza w momencie kserowania dokumentów przez Cheryl … - przeczytacie, to zrozumiecie :P Tymczasem, możecie się jedynie domyślać ;)
Autorka w świetny sposób łączy ze sobą wątki mafijne i sam romans, przez co historia jest tak idealna i wywarzona, że ani przez chwile nie można się nudzić. Co więcej, tutaj nie ma nawet chwili na to żeby odetchnąć, a tym bardziej odłożyć książkę i nie wracać do niej myślami! Dobrze, że czytałam na telefonie, bo można było obiad gotować i jednocześnie czytać dalej :P
Jak zwykle postacie stworzone przez autorkę kradną serca, a Archer nie dość, że ma w sobie wszystkie cechy prawdziwego bossa mafijnego, to dodatkowo ma też uczucia, co czyni go jak najbardziej realnym i rzeczywistym. Uwielbiam ten zabieg w książkach Agaty, przez co każdy z bohaterów zajmuje szczególne miejsce w moim serduchu. No i oczywiście nie mogę pominąć postaci drugoplanowych, takich jak cała rodzina Archera, których relacje i docinki ogromnie mi się podobały!
Oprócz wątku romantycznego, nie zabraknie też momentów mrożących krew w żyłach oraz mafijnych porachunków, które zdecydowanie nadają smaku całej historii, jednocześnie zaostrzając apetyt na więcej! Do tego wydarzenia na końcu przyspieszyły bicie mojego serca i nie powiem, ale miałam ochotę w niektórych momentach krzyczeć na co poniektórych i to koniecznie z użyciem soczystych wulgaryzmów…. :D
Podsumowując, „Żelazna zdrada” to książka, którą pochłonęłam na raz i zdecydowanie chce więcej. To była naprawdę nieziemska historia, ze świetnymi bohaterami i genialną fabułą!! Teraz to już naprawdę nie wiem, która część tej serii jest dla mnie najlepsza :P Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogę jej patronować, za co oczywiście bardzo autorce dziękuje!! Czytajcie koniecznie!
@piekielnie_grzeszne_ksiazki
11-04-2022
Życie Cheryl do tej pory chociaż było ciężkie, to można nazwać je zwyczajnym. Problemy finansowe i nawał pracy jaką obarczano stażystki w redakcji "Daily life" oraz pragnienie zakazanego -to wszystko co miała na głowie do tej pory. Swoją codzienność dzieliła na obowiązki zawodowe na dwóch etatach, spotkania z przyjaciółką i... potajemne wzdychanie do jej brata, który od jakiego czasu odbierał ją z redakcji. Kiedy Sierra wychodzi z gabinetu, Cheryl podchodzi do okna i obserwuje jak znajoma wita się z Archerem przed samochodem. Taki jej mały rytuał o którym nikt nie wie. Z opowiadań Si wynikało, że mężczyzna jest bardzo opiekuńczy i dba o swoją rodzinę, której sama nigdy nie miała. Wychowana przez rodziny zastępcze nie zaznała nigdy prawdziwej i szczerej miłości, bliskości drugiego człowieka, pełnej akceptacji. Brak jej było tak mocnego fundamentu jakim jest wsparcie najbliższych i wciąż żyje w poczuciu tęsknoty wypływającym z przekonania, że jest kochana. Myślała, że odzyskała równowagę przy Trevorze, jednak ten okazał się zdradziecką świnią nie wartą jej czasu. Dlatego postanawia wykorzystać chwilę w której następuje zainteresowanie jej sobą przez Archera, nawet jeśli będzie to tylko jednorazowe i zacznie żałować i płakać później w poduszkę. Pragnienie go wygrało z walką rozsądku i ewentualnymi konsekwencjami. Zastanawiasz się co będzie dalej?
Cheryl Vale jest kobietą, którą pokochałam od pierwszych stron. Jej poczucie humoru i tok myślenia nie raz wywołały u mnie uśmiech na twarzy, a wszystkie obawy były tak dotkliwe jakby dotyczyły również mnie. Często zagubiona i niepewna stara się wybudować swoją przyszłość w barwnych kolorach, aby przestać się w końcu martwić jutrem. Niestety życie to nie bajka, a problemy zamiast znikać -co chwilę się mnożą. Uwielbiałam jej wewnętrzną siłę i nieustraszoność. To, że się nie poddała losowi i z nim walczyła. Świetnie bawiłam się przy jej słownych potyczkach z Sierrą, a piekielnie grzeszne sceny z Archem rozapalały mi policzki.
A właśnie Archie Russell... opiekuńczy i silny, stawiający rodzinę i jej bezpieczeństwo zawsze na pierwszym miejscu i tak samo niebezpieczny, co przystojny. Zależało mu na sojuszach z innymi familiami, aby utrzymać swoje biznesy i teren w obiegu, jednak ktoś cały czas mu zagrażał i czyhał na życie jego i najbliższych. Rozwiązanie tego problemu traktował jako priorytet jednak w ostatnim czasie pewna rudowłosa piękność skutecznie zajmowała większość jego myśli... Archie i Cheri to postacie, których nieokiełznana chemia wkrada się miedzy nich przy każdym spotkaniu, a potem ich ogień płonął tak intensywnie, że to cud, że nie spalili otaczającego ich świata. Każda interakcja między nimi była wypełniona gwałtowną potrzebą i niezaprzeczalnym przyciąganiem, któremu nie można było się oprzeć. Uwielbiałam każdy moment, kiedy byli blisko siebie.
Historia ta pokazuje jak wiele twarzy może mieć człowiek. Jedną z nich jest nasze wyobrażenie go sobie to jak ją widzimy, co o nim myślimy i to jak pragniemy spostrzegać -często nie zauważając znaczących zachowań, które mogłyby wpłynąć na naszą ocenę w relacji z tą osobą. Drugą są plotki usłyszane od innych lub informacje znalezione na portalach internetowych. Obie te rzeczy skutecznie działają na wyobraźnie prowadząc do szalejących w głowie rozmyślań i wątpliwości. Mogą zarówno skutecznie nas odstraszyć, a inne bardziej wzbudzić naszą ciekawość i zaintrygować. Oraz trzecia -wydaje mi się, że najważniejsza: konkretna osoba, a dokładniej: poznanie jej i danie szansy. Próba zrozumienia czynów, słów i gestów. Zaakceptowanie całego bagażu dobrych i złych doświadczeń jakie przeszła, by stać się jej oparciem w nadzwyczaj beznadziejnych sytuacjach NAWET jeśli pozornie nas nie dotyczą. Stać się ostoją, powiernikiem i partnerem do której z przyjemnością druga będzie do nas wracać i tylko od nas samych zależy jak postąpimy i co zrobimy. #żelaznazdrada to powieść o walce o siebie, nie tylko własne szczęście i marzenia. To potrzeba bliskości, stabilizacji i bezpieczeństwa oraz walka serca z rozumem. O tym, że rzeczy materialne nie mają żądnego znaczenia i żeby pielęgnować nszae relacje z bliskimi szczerością i wspólnie spędzonym czasem. Oczywiście manipulacje dające aurę tajemniczości tej historii, niebezpieczeństwo oraz świadoma gra na emocjach czytelnika po raz kolejny została świetnie dopracowana.
Jeśli można stworzyć bardziej niesamowitą książkę serii #żelaznaserca aby czytelnik mógł pokochać ją jeszcze mocniej to oczywiście Autorce się to udało. Pisarka splotła intensywną i bogato warstwową fabułę, która sprawiła, że przeczytałam całą książkę za jednym razem. Uwielbiam romanse mafijne, a ta seria jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych. Każda część zagłębia się w związek innej pary, porusza odmienne problemy, ich bohaterowie mają różne temperamenty i wywołuje zróżnicowane, lecz zawsze intensywne emocje. Oczywiście piekielnie polecam i gratuluję Agacie kolejnego książkowego dziecka.