historie_budzace_namietnosc
08-05-2021
„Była moją boginią, tak jak twierdziłem od początku. Boginią zniszczenia. Demonem zesłanym po to, by zabrał mnie z powrotem do piekła, z którego śmiałem uciec”.
Malia Ferro zwana jako Żelazna Zabójczyni. Świetnie wyszkolona, niebezpieczna, pewna siebie. Z ognistym charakterkiem i ciętym językiem potrafi każdemu dać ostro popalić. Wywalczyła sobie pozycję i możliwość decydowania o sobie, co prawie nigdy nie zdarzało się w jej świecie. Po śmierci ojca i brata dostała szanse na normalne życie i zerwanie z mafią. Skorzystała z tej szansy, ale do czasu aż na jej drodze stanął on.
„Niebezpieczeństwo. W mojej głowie od razu rozbrzmiał alarm, z kolei po sekundzie mój uśmiech zniknął, a mina mi zrzedła, bo przeczytałam jego imię i nazwisko”.
Enzo Tossell – Diabeł z Wybrzeża. Całkowicie zasłużył na swój przydomek, jest bezwzględny i bezlitosny dla wrogów i zdrajców. Skrywa również drugie oblicze, troskliwego i kochającego brata, który dla ochrony rodziny zrobi wszystko. Ich przypadkowe spotkanie sprawi, że jego plan zemsty nabierze przyśpieszenia. Tylko żadne z nich nie spodziewa się, jak bardzo ich plany się skomplikują, a serca zabiją szybciej.
„Żelazne zasady” w tej książce nie znajdzie się typowej historii jak do tej pory z wątkiem mafijnym. Nie ma tu bezbronnej, niewinnej kobiety, która będzie posłuszna i będzie grać drugie skrzypce. Co to, to nie! Tu kobieta jest równa mężczyźnie i to ona gra pierwsze skrzypce, jest niebezpieczna, silna i przebiegła. Lepiej mieć w niej sprzymierzeńca niż wroga.
Ta książka jest oryginalna, niesamowita i zaskakująca. Jest jak tęcza. Mnóstwo akcja, emocji, bólu, kłamstw, świetne dialogi, a bohaterowie genialnie wykreowani i ta intryga to mistrzostwo. Do samego końca nie wiedziałam, jak to wszystko się potoczy, a tym bardziej zakończy. Książka trzyma w napięciu do samego końca, zaskakuje oraz pokazuję nam, co jesteśmy w stanie zrobić i co poświęcić dla miłości i ochrony rodziny. Sceny erotyczne wywoływały szybsze bicie serca. Jestem zachwycona i nie mogłam się oderwać od czytania, a gdy dopadłam playlistę i zaczęłam ją słuchać to w mojej głowie, od razu zaczęły pokazywać się obrazy, jak bym oglądała film.
Lubię To Czytam
16-04-2021
Malia robi wszystko, aby uwolnić się ze świata, w którym przyszło jej żyć. Kiedy wydaje się jej, że wszystko jest pod kontrolą, los, a może przypadek stawia na jej drodze mężczyznę, którego z całą pewnością nie chciała poznać. Wbrew sobie zostaje uwikłana w walkę, która dla utrudnienia dzieje się na dwóch frontach, a młoda kobieta została rzucona w sam jej środek.
Malia nie jest delikatną, niewinną i naiwną kobietą. Zna ten świat od podszewki i mało kto, nie słyszał o jej umiejętnościach i talentach. Enzo od chwili spotkania jest oczarowany urodą dziewczyny, a jego fascynacja wzrasta, kiedy odkrywa, kim tak naprawdę jest młoda kobieta. W jego głowie rodzi się plan, który ma mu pomóc zapanować nad wrogami. Żadne z nich nie brało pod uwagę uczuć, a jedynie zimną kalkulację i wyrachowanie. Ten świat nie wybacza błędów. Każdy z nich może być twoim ostatnim. Nie ma przyjaciół. Każdy człowiek jest Twoim potencjalnym wrogiem. Relacja Enza i Malii jest bardzo dynamiczna, silna, rozwojowa, nieoczywista. Przypadkowe spotkanie staje się zapalnikiem zmian nie tylko w ich życiu.
Bardzo podoba mi się pomysł na książkę. tematyka mafijna ostatnio jest stałym i częstym bywalcem na półkach we wszystkich księgarniach. "Żelazne zasady" to książka o zupełnie nowym pomyśle na ten świat i rządzące nim zasady. Bardzo podobają mi się silne charaktery głównych bohaterów. Od samego początku czytania, Czytelnikowi towarzyszy pewna doza niepewności, co dalszego przebiegu wydarzeń i muszę przyznać, że ani na moment, nie poczułam się rozczarowana. Liczne zwroty akcji, tajemnice, sytuacje bez wyjścia to bezkompromisowy świat do którego zabiera nas Autorka. Książka dobrze napisana i zaplanowana, z pomysłem. Nie można się na niej nudzić. Zakończenie jest mocno zaskakujące, nieprzewidywalne i dostarcza bardzo wielu emocji. Podoba mi się styl pisana Autorki. "Żelazne zasady" czyta się dobrze, szybko, z niegasnącym zainteresowaniem. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to bardzo Was zachęcam! Już nie mogę doczekać się kontynuacji.
Malia należała do świata mafii, świata, z którego praktycznie nie da się odejść. Jednak ona ma na to szansę, uratowała życie bardzo ważnej osobie i dzięki temu dostała możliwość odejścia, zaczęcia życia od nowa i zamierza ją wykorzystać. Wie, że teraz nie ma już ochrony, że jest zdana tylko na siebie, jednak ona nie była „zwykłą” kobietą w mafii, była zabójczynią i to bardzo dobrą. Malia udaje się do przyjaciółki Laureen, mają wspólnie spędzić czas. Jednak na miejscu, zamiast przyjaciółki są klucze do jej mieszkania i krótkie wyjaśnienie, że wyjechała, a ona ma się czuć jak u siebie i dobrze bawić. Wcale jej się to nie podoba, na dodatek jest głodna, a tego dnia nic nie idzie po jej myśli. Ulewa, przyzwyczajenie z życia w rodzinie mafijnej i zwykły pech sprawiają, że wpada na pewnego mężczyznę, który okazuje się nikim innym jak Enzo – Diabłem z Wybrzeża, wysoko postawionym człowiekiem w mafii, od której tak bardzo chciała się uwolnić.
Enzo nie wierzy w przypadki, tym bardziej że ostatnio ktoś intensywnie poluje na niego i jego rodzeństwo. Jednak on nie zamierza dać się skrzywdzić, zamierza również chronić swoich bliskich. Kiedy wpada na niego przemoczona dziewczyna, na dodatek w miejscu, w którym nie powinno być nikogo, a po sprawdzeniu kim jest, okazuje się, że to Malia zwana Żelazną zabójczynią początkowo nie wie, co o tym wszystkim ma myśleć. Jednak dość szybko postanawia wykorzystać sytuację i zatrudnić kobietę, aby odnalazła dla niego bardzo ważne dokumenty, a kiedy ta nie chce się zgodzić, szantażuje ją.
Kobieta jest nie tylko rozczarowana, ale i wściekła. Nie może odmówić Enzo, jednocześnie nie narażając swoich bliskich. Na dodatek nie tylko on ją szantażuje. Dostaje telefon od narzeczonego przyjaciółki, który również jest mafioso i również on szantażuje Mali, grożąc, że skrzywdzi Laureen. Kobieta wie, że nie ma wyjścia, a jednocześnie musi działać tak, aby chronić nie tylko siebie, ale i innych. Na dodatek między nią, a Enzo zaczyna się rodzić uczucia, którego żaden z nich nie planował. Co ich połączy? Jak poradzi sobie Mali z szantażami? Czy Enzo ochroni swoich bliskich?
Historia zdecydowanie mi się podobała. Ciekawa, wciągająca, dynamiczna. To jedna z tych pozycji, od której ciężko było się oderwać, która wciągnęła mnie praktycznie od samego początku do ostatnich stron. Momentami pełna namiętności, monetami z zaskakującymi zwrotami akcji, podczas czytania wywoływała we mnie wiele emocji.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Malia to młoda kobieta, która pragnęła całkowicie odmienić swoje życie. Odważna, sprytna, mająca własne zdanie i wahająca się go głośno wypowiedzieć. To bohaterka, którą polubiłam, której kibicowałam przez całą książkę.
Enzo z jednej strony mafioso, który nie toleruje sprzeciwu, z drugiej chroni swoje rodzeństwo i dla nich potrafi wiele zrobić. To bohater, którego trzeba poznać, zajrzeć w jego głąb, odkryć tajemnice i dopiero wtedy ocenić. Osobiście go polubiłam.
„Żelazne zasady” to ciekawa i wspaniała książka, której przeczytanie sprawiło mi wiele radości. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/04/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt-zelazne.html
Agata Polte okrzyknięta polską Corą Reilly to przeczka zawieszona dość wysoko, bo nie wiem, czy moją ulubioną serię jest w stanie coś przebić.
W "Żelaznych zasadach" rządzą Malia i Enzo. Mieszanka wybuchowa.
Zabójczyni i bezwzględny mafiozo.
Kiedy przypadkiem wpadają na siebie, od razu wiadomo, że posypią się iskry. Co tam iskry, będzie burza z piorunami.
Początkowo chcą się jedynie nawzajem wykorzystać, ale z czasem zaczyna łączyć ich coś więcej.
Wyraziści bohaterowie o mocnych charakterach, z których każdy ma własny cel, nie przewidzieli, że na drodze staną im uczucia.
I tu właściwie mogłabym napisać, że ta książka nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych mafijnych historii, których przeczytałam już wiele. Ale to nie będzie prawda.
Bo ostatnie rozdziały to był sztos. Autorka naprawdę dała czadu. Nagłe zwroty akcji sprawiły, że nie mogłam oderwać się od lektury.
Polecam i czekam na ciąg dalszy.
Life_substitute
24-03-2021
"Zwykle tak bywało, bo chociaż mamy dwudziesty pierwszy wiek, niektórzy faceci nadal sądzą, że kobiety nadają się tylko do pieprzenia i tego, by im usługiwać. Nie mogą zabierać głosu i się stawiać, a gdyby ich obrażały albo wyśmiewały, w ogóle miałyby przejebane. Zasługują na szacunek, o ile zawsze się im podporządkowują."
Uwielbiam ten moment gdy bierzesz książkę do ręki i nie spodziewasz niczego specjalnego, aż nagle zdajesz sobie sprawę, że minęłaś już połowę i nie jesteś w stanie jej odłożyć, a właśnie tak było w tym przypadku. Od razu zaznaczę, że temat mafii, to nie jest coś co mnie specjalnie przyciąga do czytania (oczywiście oprócz książek Cory Reilly), jednak pomimo, że "Żelazne zasady" nie odkrywają Ameryki w tym gatunku, to zdecydowanie przyciągają uwagę. To co zwróciło moją uwagę podczas lektury, to fakt, że ta historia jest idealnie skomponowana, jest w niej bardzo dobrze poprowadzony i wciągający wątek sensacyjny (świetna końcówka), jest odrobina humoru, która sprawia, że całość nie jest przyciężka, no i oczywiście, jak w każdej tego typie powieści, jest wątek miłosny. Jeżeli już jesteśmy przy Enzo i Malii, to muszę powiedzieć, że to jedna z najlepszych relacji damsko-męskich, o jakich ostatnio czytałam, to wyraziści bohaterowie, dojrzali, namiętni, którzy wiedzą czym jest obowiązek wobec rodziny, i którzy doskonale zdają sobie sprawę, że w świecie w którym przyszlo im żyć, prawdziwe uczucie i zaufanie to towar deficytowy, więc nie chodzą i nie jęczą jacy są nieszczęśliwi, tylko robią to co do nich należy. Po przeczytaniu "Żelaznych zasad" mam tylko jedno pytanie... Kiedy kolejny tom?
Złotowłosa i Książki
21-03-2021
Malia Anne Ferro jest Żelazną dziewczyną. Zabójczynią na zlecenie. Odeszła od rodziny. Pragnie spokoju. Kiedy wydaje się, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku w domu jej przyjaciółki Laureen czeka tylko karteczka. Już pierwszego dnia pobytu w Bostonie wpada na mężczyznę. Najpierw widzi wycelowana w siebie broń a potem przystojniaka. To sam Diabeł z Wybrzeża, czyli sławny Enzo Tossel. Już wkrótce Enzo wciągnie ją do gry, w której narzeczony Laureen dołoży swoje trzy grosze. Wpadła w sam środek mafijnych porachunków. Czy dziewczynie uda się odciąć od krwistej przeszłości? Czy Malia wykona zlecenie? Czy uwolni się z tego piekła, zanim będzie za późno? Czy dla Enzo to czysty biznes? A może coś więcej?
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Co prawda posiadam w biblioteczce jedną z książek autorki "Na przekór" ale jeszcze nie czytałam jej. I wiecie co? Chyba muszę to szybko nadrobić. Otóż pierwszy tom nowej mafijnej serii był niezwykle wciągający i bardzo spodobał mi się styl, w jakim autorka piszę. Z jaką lekkością i pasją przelewa słowa na papier. Jestem szczerze mile zaskoczona. tylko tym razem rodzina nie pozwoliła mi się w ciszy delektować tą historią. Szczerze żałuję. Ale za to odłożyłam sobie ją na bok, by przy okazji ponownie ją przeczytać. Autorka stworzyła fajne i wyraziste postacie. Dopracowane, wybuchowe i po części nie przewidywalne. Nie wiało nudą. O nie. Oni to takie bomby z opóźnionym zapłonem. Mali to chodząca żyleta. Zadziorna i perfekcyjna. Do tego twarda, uparta i zachowująca zimną krew. No dobra, może wyjątkiem jest kontakt z Enzo. Wtedy krew kipi i spala doszczętnie. Skutecznie rozgrzewa i kusi pożądaniem. Pod tym względem autorce udało się stworzyć idealny klimat do zbliżeń. Takich jak bohaterowie. Czyli konkretnie, ostro i w stu procentach satysfakcjonująco. Książka jest naszpikowana uczuciami. Między bohaterami iskrzy od pierwszego spotkania. Widać chęcią i czuć pożądanie. Na każdym kroku. Przyciąga ich do siebie magnes, jakaś niewidzialna siła. Oj joj jo. Było hot. I to bardzo. A wszystko dzięki niemu. Enzo to chodzący testosteron. Pewny siebie, diabeł, który trzyma biznes twardą ręką. Kiedy trzeba jest twardy i brutalny. Nie boi się ubrudzić rąk czyjąś krwią. W świecie mafii panują żelazne zasady, których należy przestrzegać. Niesubordynacja grozi śmiercią - najczęściej w męczarniach. Autorka w pełni oddała klimat mafijnego światka. Pokazała wartość rodziny i tego, co jest w stanie zrobić jedna osoba, by chronić najbliższych. Do czego można się posunąć. Co rusz byłam zaskakiwana. Historia dobrze trzymała w napięciu. Raz rozgrzewała, innym razem szokowała, by za moment zmrozić krew i zostawić z szokiem wymalowanym na twarzy. Finałowe sceny baaardzo mnie zmyliły. Mieszała autorka i to dobrze zwodziła. W mych oczach nawet zalśniły łzy. Znajdziemy tutaj także bohaterów drugoplanowych, którzy zostali dobrze dopracowani. Każdy z nic h jest indywiduum. Nie zlepiają się w bezkształtną masę. Najbardziej teraz korci mnie siostra głównego bohatera. Jestem ciekawa czy tom drugi będzie właśnie o niej. Ta książka to niezwykle ciekawa i niebanalna historia, która wsysa już od pierwszej strony. Naszpikowana emocjami, seksem i brutalnością oraz bezwzględnością. Spędziłam z nią cudowne chwile. Fakt, jak wspominałam na początku, że trochę zakłócane ale z przyjemnością ją czytałam. Pozostał niedosyt i bardzo dobrze. Teraz uzbroić się aby w cierpliwość do czasu wydania drugiego tomu, hihi. Także jeśli szukacie przewrotnego romansu mafijnego, pełnego iskier i sensacji to jest to książka dla Was.
Polecam.
Life_substitute
21-03-2021
"Zwykle tak bywało, bo chociaż mamy dwudziesty pierwszy wiek, niektórzy faceci nadal sądzą, że kobiety nadają się tylko do pieprzenia i tego, by im usługiwać. Nie mogą zabierać głosu i się stawiać, a gdyby ich obrażały albo wyśmiewały, w ogóle miałyby przejebane. Zasługują na szacunek, o ile zawsze się im podporządkowują."
Uwielbiam ten moment gdy bierzesz książkę do ręki i nie spodziewasz niczego specjalnego, aż nagle zdajesz sobie sprawę, że minęłaś już połowę i nie jesteś w stanie jej odłożyć, a właśnie tak było w tym przypadku. Od razu zaznaczę, że temat mafii, to nie jest coś co mnie specjalnie przyciąga do czytania (oczywiście oprócz książek Cory Reilly), jednak pomimo, że "Żelazne zasady" nie odkrywają Ameryki w tym gatunku, to zdecydowanie przyciągają uwagę. To co zwróciło moją uwagę podczas lektury, to fakt, że ta historia jest idealnie skomponowana, jest w niej bardzo dobrze poprowadzony i wciągający wątek sensacyjny (świetna końcówka), jest odrobina humoru, która sprawia, że całość nie jest przyciężka, no i oczywiście, jak w każdej tego typie powieści, jest wątek miłosny. Jeżeli już jesteśmy przy Enzo i Malii, to muszę powiedzieć, że to jedna z najlepszych relacji damsko-męskich, o jakich ostatnio czytałam, to wyraziści bohaterowie, dojrzali, namiętni, którzy wiedzą czym jest obowiązek wobec rodziny, i którzy doskonale zdają sobie sprawę, że w świecie w którym przyszlo im żyć, prawdziwe uczucie i zaufanie to towar deficytowy, więc nie chodzą i nie jęczą jacy są nieszczęśliwi, tylko robią to co do nich należy. Po przeczytaniu "Żelaznych zasad" mam tylko jedno pytanie... Kiedy kolejny tom?
Książka w autobusie
12-03-2021
Stwierdziłam ostatnio, że przeważająca ilość, po jakie sięgam to właśnie romanse mafijne. Wręcz mogłabym stwierdzić tak jak jeden z bohaterów, że „mafia to ja”. Szczerze mówiąc to w tej dziedzinie ciężko mnie już zaskoczyć, ale jednak czasami zdarza się, że pomysłowość autorów mnie zadziwia i trafia się na prawdziwe perełki. Oczywiście zdarzają się również trochę gorsze lektury, a jak myślicie, jak było w przypadku „Żelaznych zasad”?
Uwaga, uwaga – dawno mnie tak książka nie wciągnęła, oj dawno! Przeczytałam ją w jeden, JEDEN dzień, co raczej jest dla mnie prawdziwym wyczynem na miarę zdobycia Mount Everest, przy dwójce małych urwisów w domu i normalnej pracy na całym etacie. Autorka fenomenalnie wykreowała głównych bohaterów.
Enzo Tossel – Diabeł z Wybrzeża, to bezwzględny boss mafii, który dla dobra swojej rodziny i przyjaciół jest gotowy na wszystko i nie cofnie się przed niczym. Do tego niesamowicie inteligentny i przebiegły, z reguły wyprzedza swoich wrogów o kilka kroków. Jest przystojny i honorowy, stoi na czele jednej z rodzin rządzących Bostonem i mimo swojej pozycji, nie wyręcza się swoimi pracownikami i niektóre sprawy załatwia osobiście. Jego poukładany świat nagle zaburza pewna pyskata dziewczyna, która wpada na niego pod restauracją.
Malia Ferro – Żelazna zabójczyni, to młoda kobieta, która od dziecka była szkolona i wychowywana w mafijnym półświatku. Jest jedną z najlepszych i skutecznych zabójców. Doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej wartości. Temperamentna i nigdy nie przebiera w słowach, każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie, nie chciałby się jej narazić. Jednak skrycie marzyła o prawdziwej wolności i spokoju. Dostała jedyną szansę od losu – mogła odejść i zacząć wieść takie życie, jakie pragnęła, z daleka od gangsterskich porachunków. Początkowo wszystko szło po jej myśli, aż do niefortunnego spotkania. Co wyniknie ze spotkania się Diabła z Wybrzeża z Żelazną zabójczynią? Czy Mali uda się zupełnie odciąć od mafijnego świata? Czy dwójka osób pozornie nieposiadająca uczuć będzie w stanie sobie zaufać i wpuścić do swojego serca miłość? A może to wszystko okaże się wielką grą?
Jestem pod dużym wrażeniem tej książki i zdecydowanie pragnę więcej i czekam na kolejne części. Polubiłam główną bohaterkę od razu, od pierwszej strony i mimo iż czasami sama do końca nie wiedziała, co robi, to i tak jej postać wpisała się idealnie w moje gusta. Jest silna, groźna a do tego niepozorna i sprytna, z charakterem i ogromnym sercem. Przede wszystkim jest wyraźna, a nie jakaś mamałyga, która wiecznie coś przeżywa, a nie robi nic. Zresztą postać Enza też jest niczego sobie, chodzący Bóg seksu, bezwzględny, ale sprawiedliwy, wierny i lojalny, który nie da skrzywdzić osób, na których mu zależy. Mimo iż stanowią wybuchowe połączenie, to uzupełniają się idealnie. Ich wspólne potyczki słowne dostarczają przyjemną dawkę humoru. Cała ich historia naszpikowana jest zwrotami akcji, które niejednokrotnie przyspieszą czytelnikowi puls. W niektórych momentach nie wiadomo, kto jest po czyjej stronie, komu można na prawdę zaufać. Dla mnie rewelacja. Uwielbiam takie książki, dodatkowo przyglądamy się, jak na naszych oczach pomału kiełkuje wzajemna miłość, dla której są gotowi na największe poświęcenie. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do lektury, a dla fanów mafijnych romansów to pozycja absolutnego #mustread.
Za możliwość poznania tej historii bardzo dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu.
wioletreaderbooks
02-03-2021
„Zastawił na mnie pułapkę, która coraz bardziej się zaciskała. A ja… nie chciałam się z niej uwalniać.”
Ta wojna nie będzie pozbawiona strat. Z kobietą taką jak Mal się nie dyskutuje. Czy ktoś będzie w stanie w końcu ją okiełznać ? Enzo będzie miał ciężko orzech do zgryzienia. Ale czy kobieta, która zakończyła mafijne życie wróci do tego świata ?
„Przez moment w jej oczach płonął taki ogień, że od razu wiedziałem iż ta kobieta, ma w sobie coś, czego brakowało innym, które spotkałem na swojej drodze.”
To miały być wakacje dla Malii, która uwolniła się od mafii i teraz żyje tylko dla siebie, jednak mafia nie da tak łatwo o sobie zapomnieć zwłaszcza, że jej rodzina i jej najbliższa przyjaciółka związała się z mafiozem i ona dziwnym trafem wpada na samego króla, który rządzi wybrzeżem, którego nazywają diabłem. Diabłem wybrzeża. I co teraz ?
„Kim ona, k*** była ? Aniołem wysłanym, by mnie nawrócił ? Czy demonem, który miał zaprowadzić mnie prościutko do piekła ?”
Enzo jest tutaj panem i władcą, nikt nie powinien mu wchodzić w drogę, jednak ma niedokończone sprawy, które się za nim ciągną. I rachunki, które przyszedł czas wyrównać. Niby przypadek, a może przeznaczenie, bo na ulicy wpada na niego żelazna dziewczyna, która może mu pomóc, ale musi znaleźć coś, co zachęci ją do współpracy. Czy groźba będzie tutaj odpowiednia ?
„Ja zacząłem tę grę, ale zdecydowanie nie tylko ja ustaliłem zasady.”
Kiedy są w swoim towarzystwie ogień między nimi płonie. Czy można się zarówno kochać jak i nienawidzić ? Czy w mafijnym świecie takie połączenie jest odpowiednie ? Ten świat nie idzie według utartych schematów, ale wrogowie tylko czekają na ich błąd. Po czyjej stronie stanie Mal ? Czy kobieta, która odeszła od mafii będzie w stanie ponownie do niej powrócić czy też odetnie się na zawsze ?
Agata zbudowała dwa bardzo ważna, dla mnie jako czytelnika elementy. Ciekawą, wciągającą akcję, która jest bardzo dobrze napisana. Przede wszystkim z ładem i składem, nie pędzi z akcją i koncentruje się na głównym wątku, a nie wprowadza ich milion i potem sama się gubi. Nie ma długich, nudnych opisów, a sama akcja jest mega dynamiczna, tajemnicza i napisana z charakterem. Druga rzecz to bohaterowie. Świetnie wykreowani i świadomie kierowani przez Autorkę. Nie byli jakimiś ciepłymi kluskami, które nie wiedzą na jakim świecie są i co w ogóle w tej książce robią. Nie, byli rzeczowi, charakterni i z powerem.
Nie brakuje zwrotów, znaków zapytania i zaskoczeń. Uważam po pierwsze, że jest to książka, jeśli chodzi o charakter bohaterów podobna do Mel i Liama z Ruthless people, właśnie. Jeżeli ma Wam naświetlić bohaterów, to właśnie wybrałabym ich. Dodatkowo muszę to napisać, ale jest to trzecia Autorka w tym wydawnictwie przez duże A obok Anny Wolf i Moniki Nerc, która pisze dobre, wciągające i intrygujące czytelnika książki. Myślę, że zadowoli fanów mocnych bohaterów i dobrej, mafijnej akcji.
Ja szczerze Wam ten tytuł polecam.